Śmierdząca sprawa. Kontrowersje wokół projektu klocków Lego

Firma wodociągowa Southern Water z południowej Anglii chce edukować dzieci za pomocą zestawu klocków Lego. To samo przedsiębiorstwo zostało w zeszłym miesiącu ukarane wysoką grzywną za zabicie 2 tys. ryb poprzez zrzucanie nieoczyszczonych ścieków.

Projekt zgłoszony przez firmę wodociągową w ramach projektu Lego Ideas jest zatytułowany "Ściekowi Bohaterowie: Walcząc z górą tłuszczu". Przedstawia ekipę kanalizacyjną pracującą ze sprzętem pompującym w tunelach pod burgerownią. Pracownicy wodociągów próbują usunąć zator z góry tłuszczu spływającego do kanalizacji.

Lego Ideas to przestrzeń, gdzie każdy może zgłosić swój pomysł na wymarzony zestaw klocków. Jego realizacja zostaje rozważona przez duńską firmę po zdobyciu 10 tys. głosów poparcia na stronie ideas.lego.com. Obecnie projekt firmy wodociągowej ma już prawie 9 tys. głosów.

Stephen Williams, kierownik ds. egzekwowania ochrony sieci w Southern Water, powiedział portalowi hamphirechronicle.co.uk., że zestaw: "będzie fantastycznym narzędziem edukacyjnym do wykorzystania w szkołach, aby pomóc dzieciom zrozumieć znaczenie pozbywania się tłuszczu, oleju, smaru i innych niespłukiwalnych przedmiotów we właściwy sposób".

Klientka wodociągów Southern Water, Jenny Clark z Cowplain w Hants, powiedziała portalowi thesun.co.uk.: "To zadziwiające, że Southern Water marnuje czas na myślenie o Lego, skoro ma tak szokującą reputację, jeśli chodzi o zanieczyszczanie naszych rzek i morza".

Przedsiębiorstwo wodociągowe zostało ukarane 27 lutego grzywną w wysokości 330 tys. funtów (1,6 mln zł) po tym, jak nieoczyszczone ścieki przedostały się do środowiska naturalnego w hrabstwie Hampshire. Nieczystości zostały wylane do strumienia Shawford Lake Stream z powodu awarii sprzętu w przepompowni firmy Souther Water.

Chociaż ostrzeżenie rozbrzmiało w pokoju kontrolnym wodociągów tuż po 7 rano, zespół interwencyjny nie został wysłany, aby naprawić problem aż do pory lunchu. Prokuratorka Rebecca Vanstone powiedziała w sądzie: "Około godziny 11:48 w dniu 21 lipca 2019 r. członek społeczeństwa zgłosił, że niefiltrowane ścieki przedostają się do strumienia".

Śledczy uważają, że nielegalny przepływ zanieczyszczonej materii trwał od pięciu do 20 godzin. Na okolicznych polach pojawiły się kałuże brudnej wody. Dawn Theaker, kierownik ds. środowiska w Agencji Środowiska hrabstwa Hampshire powiedziała: "Po raz kolejny mamy do czynienia z sytuacją, w której przedsiębiorstwo wodociągowe nie reaguje odpowiednio, gdy coś idzie nie tak w obsługiwanych przez nie obiektach".

Alarm w dyspozytorni włączył się już o godzinie 7:18. "Dopiero blisko pięć godzin później podjęto działania" - powiedziała Vanstone. "Southern Water mówi po prostu, że nie wie dlaczego" - dodała prokuratorka. Uzasadniając nałożenie wysokiej kary na sędzia Nicholas Wattam powiedział: "Lokalna ekologia została znacząco naruszona i zginęło ponad 2 tys. ryb. Nie można tego uznać za drobny incydent".

Dominic Kay, reprezentujący Southern Water, powiedział, że firma odczuwa "prawdziwą skruchę" i zapewniał sąd: "Wprowadzono bardzo, bardzo znaczące zmiany". Tłumaczył, że wyspecjalizowany podwykonawca nieprawidłowo skonfigurował pompę, ale przyznał, że problem został spotęgowany przez brak reakcji na alarm.

Źródło: thesun.co.uk, theguardian.com