Smartfon wciąż wypada ci z rąk? Powód może być zaskakujący
Dlaczego tak łatwo jest rozbić smartfona? Dlaczego nie dziwi nas, że po zakupie nowego urządzenia musimy czym prędzej okleić je i zabezpieczyć, bo wyjęte po prostu z pudełka, na pewno zaraz się roztrzaska?
Podobno noszenie telefonu bez obudowy jest najnowszą oznaką wysokiego statusu materialnego, w duchu "rozbije się, to trudno". Ale czy nie jest fascynujące, że wydajemy naprawdę konkretne pieniądze na urządzenia, które praktycznie nie nadają się do używania bez dodatkowej ochrony? Jest jeszcze jeden powód, dla którego wasz telefon może wyglądać, jak ten Lany poniżej.
Smartfony, podobnie jak znakomita większość urządzeń, są projektowane w taki sposób, że domyślnym użytkownikiem jest mężczyzna. Dlatego tak wiele z nich jest po prostu za duża dla osób z mniejszymi dłońmi. Pozostaje nam używać telefonu dwoma rękoma a'la wiewiórka lub polować na wersje mini.
To zjawisko szeroko opisała Caroline Criado Perez w książce "Niewidzialne kobiety", która w Polsce ukazała się w 2020 r. Według jej analiz, smartfony to jeden z "mniejszych problemów", które wiążą się z nieuwzględnianiem kobiet jako konsumentów.
Jak napisała Perez: "kobiety mają 47 proc. większe szanse doznać poważnych obrażeń w wypadku samochodowym". Testy bezpieczeństwa wypadkowego samochodów są przeprowadzane na manekinach o wymiarach przeciętnego mężczyzny.
Równie smutno sytuacja wygląda w medycynie. Ciała kobiet są uważane za "bardziej skomplikowane", głównie przez nieustannie fluktuujące poziomy hormonów. Testy leków są więc przeprowadzane nie tylko na mężczyznach w fazie klinicznej, ale również na mysich samcach w fazie laboratoryjnej. Sprawia to, że wiele leków nie działa równie skutecznie w przypadku kobiet.
Czy świat jest projektowany dla mężczyzn?
Najczęściej chyba widzimy "projektowania świata pod mężczyzn" w kolejce do toalety w miejscu publicznym. Niekończący się ogonek kobiet i zawsze wolne miejsca w toalecie męskiej. Mimo absolutnej powszechności tego zjawiska, schemat równej ilości toalet dla kobiet i dla mężczyzn jest utrzymywany z uporem maniaka, również w nowych budynkach.
Kobiety mają mniejsze pęcherze i okres przez ok. 20 proc. swojego dorosłego życia. Nie korzystają z pisuarów. Częściej odwiedzają toaletę i spędzają w niej więcej czasu. Równym rozwiązaniem byłoby dostosowanie proporcji przybytków toaletowych do tej oczywistej rozbieżności potrzeb. Można też problem ignorować, tak jak inne związane nieuwzględnianiem kobiet w projektowaniu świata.
Popularne
- Rozwój PSZOK-ów dzięki funduszom unijnym
- Poznaj Polskę na dwóch kołach
- Liam Payne wiecznie żywy. Znów usłyszymy jego głos
- Marcin Dubiel próbuje wrócić do internetu. Kolejny epic fail
- Kamil z Ameryki w akcji. Koszulki #freebudda wspierają Strefę 77
- Wojtek Gola na streamie u Jelly Frucika. Było piekielnie gorąco
- Młodzi na rynku pracy w Unii Europejskiej
- Rok po wybuchu Pandora Gate. Co dalej z ekstradycją Stuu?
- Fundusze unijne a problemy szkół