Sikaj, nie czekaj. Koniec z wielkimi kolejkami do damskich toalet?

Zanim wyjaśnię, czym jest Peequal, napiszę, dlaczego powstał. Wynalazek jest odpowiedzią na problem, który albo zauważyliście (kieruję te słowa do panów), albo doświadczyłyście (zwracam się do naszych czytelniczek). Chodzi o kolejki do damskiej toalety. Zgodnie z badaniami, które cytuje "The Guardian", kobiety spędzają w kolejkach do toalety publicznej nawet 34 razy więcej czasu niż mężczyźni.

Dlaczego tak się dzieje? Powodem nie są jedynie różnice w fizjonomii, ale i dyskryminujący system architektoniczny. Kobieta musi załatwić swoje potrzeby w kabinie, podczas gdy mężczyźnie często wystarczy pisuar. W damskiej toalecie zmieści się mniej ogrodzonych kabiną misek ustępowych, w związku z czym mniej kobiet może jednocześnie wejść do pomieszczenia i dlatego powstają długie kolejki.

Na rozwiązanie problemu kolejek do damskich toalet wpadły absolwentki Uniwersytetu Bristolskiego, Amber Probyn i Hazel McShane. Kobiety pracowały na wakacjach jako obsługa festiwali muzycznych, a wiadomo, że podczas dużych eventów kolejki do damskich toalet są szczególnie widoczne i uprzykrzające życie. Amber i Hazel postanowiły, że muszą coś z tym zrobić. Właśnie dlatego zaprojektowały Peequal.

Peequal jest przenośną konstrukcją, która stoi na świeżym powietrzu. Toaleta jest wyposażona w kilka pisuarów, oddzielonych od siebie kotarą. Zasłony zapewniają kobiecie prywatność od pasa w dół. Moduły, z których składa się Peequal, są wykonane w 100% z materiałów pochodzących z recyklingu. Toaleta jest tak zaprojektowana, że nie trzeba jej dotykać rękami podczas załatawiania swoich potrzeb.

Autorki rozwiązania zapewniają, że Peequal sześciokrotnie skraca czas oczekiwania na swoją kolej do toalety. Prototyp jest obecnie testowany w weekendy w Bristol Comedy Garden i przyciąga spore zainteresowanie mediów.

Co myślicie o Peequal? Hit czy hit?