Skłamała, że jej chora na białaczkę przyjaciółka zmarła? Na Twitterze inba, ale po co ten hejt?!
Podobno przyjaciółka jednej z użytkowniczek Twittera zmarła na białaczkę. Użytkownicy przypuszczają jednak, że to kłamstwa, dzięki którymi dziewczyna chciała uzyskać rozgłos. Czy hejt, który na nią spada, jest słuszny?
Nowy dzień, nowa inba na Twitterze. Tym razem dość poważna, bo chodzi o dziewczynę chorą na białaczkę. Wczoraj jedna nastolatka na Twitterze podzieliła się informacją, że jej zmagająca się z tą chorobą przyjaciółka zmarła.
Podobne
Pod "wzruszającym" postem pojawiło się wiele komentarzy. Ludzie współczuli dziewczynie, która straciła przyjaciółkę i zachwycali się też pożegnaniem, które nastolatka miała napisać dla użytkowników Twittera. Ci z kolei, dość szybko, wysnuli przypuszczenie, że cała akcja mogła być kłamstwem.
Skłamała, że jej chora na białaczkę przyjaciółka zmarła?
Ludzie na Twitterze twierdzą, że dziewczyna opowiedziała o śmierci swojej przyjaciółki chorej na białaczkę tylko po to, by zyskać rozgłos. Użytkownicy szybko zwrócili uwagę na to, że autorka postu nie zna nawet wieku zmarłej nastolatki.
Dodatkowo pojawiło się wiele sprzecznych informacji dotyczących badań i pobytu chorej w szpitalu. Samo konto miało powstać też dopiero w lutym. Dziewczyna wykorzystała też motyw z filmu "Ośmioklasiści nie płaczą". Pojawia się w nim wątek lekarz z wąsem. Ten ma go zgolić jedynie, gdy nie będzie szans na uratowanie bohaterki filmu.
Podejrzane wydało się chociażby to, że telefon zmarłej nastolatki trafił w ręce jej przyjaciółki, a nie rodziców. Chwilę po dodaniu tweeta dziewczyna miała też pisać i wrzucać śmieszne rzeczy, jakby nic tak naprawdę się nie stało.
Gdy informacje o możliwym kłamstwie rozniosły się po Twitterze, dziewczyna usunęła oba konta. I choć żartowanie z czyjejś śmierci jest naprawdę paskudne i trudno sobie wyobrazić, że ktoś zrobił coś takiego tylko dla fejmu, to to, co potem się wydarzyło, też nie jest godne pochwały.
Hejt nie jest rozwiązaniem
Niektórzy użytkownicy zaczęli udostępniać dane dziewczyny, część z nich podobno napisała nawet do jej rodziców. Jej zachowanie z pewnością nie było zbyt rozsądne, ale trzeba pamiętać o tym, że po pierwsze nie mamy stuprocentowej pewności, że to fejk, a po drugie to wciąż tylko nastolatka.
Hejt, z którym wczoraj musiała się zmierzyć, na pewno odbił się na jej zdrowiu psychicznym. Dodatkowe szykanowanie jej oraz jej bliskich w sieci też na pewno nie wpłynie na nią najlepiej.
Pewnie, mogła o tym pomyśleć przed całą tą aferą, ale naprawdę nie jesteśmy w stanie przewidzieć, do czego nastolatka może się posunąć w zderzeniu z tak ogromną ilością hejtu. Dlatego jeśli chcielibyście zrobić coś naprawdę dobrego, to zostawcie dziewczynę w spokoju i po prostu zapiszcie się do bazy dawców. To sto razy lepsze wyjście niż bezmyślny hejt.
W temacie lifestyle
- McDonald's przekazał 300 tys. zł na szczytny cel. Bagi i Magda rzucili firmie wyzwanie?
- Konkurs dla leniuchów? Jedno zadanie robił przez 33 godziny
- Wersow testuje Burgera Drwala. Jak oceniła króla zimy z McDonald's?
- Świetna wiadomość dla fanów Muminków. Pierwsza muminkowa kawiarnia otwiera się w Polsce
Popularne
- Popek poleciał do Turcji zrobić zęby. Efekt jego metamorfozy jest niesamowity
- Mata wydał mocny kawałek. W "sorry, taki jestem ;)" zdradza, dlaczego podpisał Fagatę [OPINIA]
- Influencer podzieli się empatią. Pod warunkiem, że zapłacisz
- Ikea wypuściła własne blind boxy. W środku m.in. ikoniczne rekiny-blåhaje
- W Dubaju otwarto najwyższyhotel na świecie. Ile kosztuje jedna noc?
- Olivia Dean vs Ticketmaster. Artystka żąda TAŃSZYCH biletów na własne koncerty
- SmileLandia istnieje? Wyjaśniamy, o co chodzi w nowym trendzie
- Wersow testuje Burgera Drwala. Jak oceniła króla zimy z McDonald's?
- Karty kolekcjonerskie Julii Żugaj w Biedronce. Cena z kosmosu?





