Sara James z nowym singlem. "Hula Hoop" to letniaczek z charakterem

Zwyciężczyni czwartej odsłony "The Voice Kids", reprezentantka Polski w Eurowizji Junior w 2021 r., finalistka zeszłorocznej edycji amerykańskiego "Mam Talent". Sara James została doceniona w kraju i za granicą, a obecnie pracuje nad wydaniem debiutanckiej płyty.

Młoda artystka tworzy i śpiewa po angielsku. Nie ogranicza się i szturmem chce zdobyć serca nie tylko polskiej, ale i światowej publiki. Miała mocny start, który świadomie wykorzystuje. Jej ostatni singiel "Bloodline" to bardzo dojrzała kreacja silnej dziewczyny, dumnej ze swojego pochodzenia. 21 kwietnia na streamingach ukazał się kolejny utwór, zapowiadający jej pierwszą długogrającą płytę.

Wakacyjny, zadziorny vibe, chwytliwy bit i boom - mamy idealny letniaczek, ale nie taki jak wszystkie, bo z pazurem. "Hula Hoop" nie jest jednak wcale typowym earwarmem: pierwsza zwrotka na łopatki kładzie refren, a melodyjność ustępuje miejsca surowej rytmiczności. Sara James udowadnia, że i bez tego umie tworzyć hity, taneczne, a jednocześnie niegeneryczne i z pogłębionym przekazem. Wyróżniają ją też etniczne inspiracje, które w "Hula Hoop" są wyraźne, podobnie jak w "Bloodline" - kreuje się tu wizerunkowa konsekwencja, spajająca projekty.

Ta piosenka jest jak totalny zastrzyk energii! Miałam mnóstwo frajdy tworząc ją z Taneishą i Lewisem i naprawdę nie mogłam się doczekać, żeby wypuścić ją w świat. Za każdym razem, kiedy włączam "Hula Hoop" natychmiast mam ochotę wstać i zacząć zatańczyć i właśnie to najbardziej kocham w tej piosence" - mówi Sara James o swoim najnowszym singlu.

Chciałam, żeby ten utwór był ostry, ale jednocześnie pozytywny, mimo że tekst jest o zazdrości i kłopotach, przez które czasami przechodzę w relacjach z rówieśnikami. W końcu nadchodzi lato, zaczyna być ciepło i słonecznie. Chcę, aby teraz każdy po prostu cieszył się życiem i tańczył bez względu na to, co mówią lub robią inni!" - dodaje artystka.

Źródło: informacja prasowa