Sąd: TVP ma przeprosić Kampanię Przeciw Homofobii za program "Inwazja" o LGBT+

21 listopada w w Sądzie Okręgowym w Warszawie zapadł wyrok w sprawie o naruszenie dóbr osobistych przez telewizję publiczną - TVP. Pokrzywdzonymi w sprawie są działacze Kampanii Przeciwko Homofobii (KPH).

Sąd uznał, że TVP naruszyło dobra osobiste przedstawicieli KPH.

W 2019 roku chwilę po "Wiadomościach" i tuż przed meczem reprezentacji Polski, osoby oglądające stację TVP mogły zobaczyć dokument pt. "Inwazja". Film przedstawiał społeczność LGBTQ+ w negatywnym świetle. Można w nim było usłyszeć, że osoby LGBTQ+ chcą zalegalizować pedofilię.

W dokumencie pt. "Inwazja" pojawiły się nagrania z siedziby KPH. TVP dostarczyła je kobieta podszywająca się pod wolontariuszkę stowarzyszenia. Organizacja postanowiła złożyć pozew o naruszenie dóbr osobistych.

W pozwie KPH domagało się od TVP przekazania 10,000 zł na stowarzyszenie Lambda Warszawa oraz emisji przeprosin w głównym wydaniu "Wiadomości".

Jak informuje Cecylia Jakubczak z KPH, Sąd Okręgowy w Warszawie uznał wszystkie żądania stworzyszenia.

Według orzeczenia sądu, przeprosiny mają zostać opublikowane w głównym wydaniu "Wiadomości" w formie tekstu czytanego przez lektora nie późnej niż 14 dni od uprawomocnienia wyroku. Treść przeprosin powinna brzmieć następująco:

"Telewizja Polska S.A. z siedzibą w Warszawie przeprasza stowarzyszenie Kampania Przeciw Homofobii z siedzibą w Warszawie o bezprawne naruszenie dóbr osobistych stowarzyszenia, tj. naruszenie jego dobrego imienia oraz wolności w sporządzenie z naruszeniem zasad rzetelności i staranności dziennikarskiej materiale pt. "Inwazja" wg. Scenariusza i reżyserii Przemysława Wenerskiego".

TVP ma też przekazać 10 tys. zł na rzecz stowarzyszenia Lambda Warszawa oraz powstrzymać się od dystrybucji dokumentu pt. "Inwazja" w jakiejkolwiek formie.

Jak relacjonują przedstawiciele KPH, sędzia Joanna Kruczkowska uzasadniając wyrok wskazała, że nagrania wykorzystane w "Inwazji", które przekazała TVP zatrudniona przez telewizję kobieta podszywającą się przez wolontariuszkę KPH, były zdobyte nielegalnie. Sędzia zwróciła uwagę na jednostronny wydźwięk materiału i na zmanipulowany sposób przedstawienia w nim różnych nagrań pochodzących spoza Polski.

- Wyrokiem ws. szczującego na społeczność LGBT+ para reportażu "Inwazji" sąd wysłał jasny komunikat całej Polsce: w publicznych mediach nie ma miejsca na homo- i transfobię. Nasza wygrana, to w rzeczywistości wygrana wszystkich osób LGBT+, bo każde działanie naszej organizacji ma na celu poprawę sytuacji reprezentowanej przez nas społeczności. Dzisiaj postawiliśmy kolejny krok w kierunku równouprawnienia osób LGBT+. Przed nami kolejne, aż równość stanie się rzeczywistością -  mówi Slava Melnyk, dyrektor KPH.

Wyrok nie jest prawomocny.