Psycho Couple założyli Instagrama PÓŁTORAROCZNEJ córce. "Robią z dziecka słup reklamowy"
Ola i Kamil, niegdyś Psycho Couple, a dziś The Happy Family, znów skandalizują. Małżeństwo youtuberów, które zasłynęło filmem z sikania na test ciążowy i relacją z porodu, założyło Instagrama swojemu 1,5-rocznemu dziecku. Podobno córka sama tego chciała.
Wiele osób nie potrafi oprzeć się pokusie, aby relacjonować swoje życie prywatne w social mediach. Niektórzy nie znają umiaru i dzielą się ze swoimi fanami niemal każdym aspektem codzienności. Sprzedawanie prywatności niestety się opłaca - wystarczy spojrzeć na sociale The Happy Family, którzy dzięki wirtualnemu ekshibicjonizmowi prowadzą życie na wysokim poziomie.
- Karolek "Jestem tolerancyjny jak mogę" Dąbrowski chce ODEJŚĆ z YouTube!
- Czuux o liczbie sprzedanych albumów. "To mnie zdołowało"
- Kacper Błoński obiecał randkę babci z TikToka. Teraz jej unika?
- Mini Majk żąda od Pauliny jednej rzeczy. Internauci w szoku
- Sześć lat więzienia za używanie Instagrama. Rosyjska influencerka straci wszystko?
The Happy Family to małżeństwo influencerów, które przez długi czas działało w internecie pod pseudonimem Psycho Couple. Ola i Kamil "zasłynęli" wieloma dziwnymi filmikami m.in. poradnikiem na temat całowania "z języczkiem", raportem z testu ciążowego czy nagraniem z porodu. Kiedy para doczekała się pierwszego dziecka, zmieniła nazwę kanału na wspominane The Happy Family.
W skład The Happy Family, poza duetem youtuberów, wchodzą ich potomkowie: półtoraczona Lyra i półroczny Leo. Rodzice, jak przystało na czołowych twórców parentingowych w Polsce, nie mają oporów, aby pokazywać swoje dzieci w internecie. Rodzina działa aktywnie na YouTube, TikToku i Instagramie.
Rodzice zrobili influencera z 1,5-rocznego dziecka
Szczęśliwi rodzice zakomunikowali fanom, że założyli Instagrama swojej półtoraczonej Lyrze. Mimo że konto dziecka jest prywatne, zgromadziło już ponad 4,7 tys. obserwatorów. Duet twórców stwierdził, że ich córka sama tego chciała. Takie tłumaczenia są jawną kpiną z inteligencji odbiorców, jak i krzywdą wobec dziecka.
Najważniejszym problemem w tej sprawie jest to, że dziecko NIE JEST W STANIE podjąć samodzielnie decyzji, czy chce świecić twarzą w internecie i współpracować z markami. Jest zbyt młode, aby to zrozumieć. To rodzice decydują w imieniu swojego dziecka, że nigdy w życiu nie doświadczy prawa do anonimowości. Dziecko jest skazane na popularność i kiedyś będzie musiało sobie poradzić z decyzją biznesową własnych rodziców.
Paulina Zagórska, feministka, anglistka i językoznawczyni, skomentowała ostatnie działania The Happy Family w następujący sposób:
Kupczenie wizerunkiem dziecka w mediach społecznościowych to świetny pomysł na biznes. Jeśli masz wystarczająco obrotnych rodziców, masz szansę trafić do sieci jeszcze jako zarodek na fotce z USG, żeby można było zacząć zarabiać na ciąży i kompletowaniu wyprawki.
Pewne zagrożenia z tym związane powinny być oczywiste: robienie z dziecka słupa reklamowego to przedmiotowe traktowanie i bezdyskusyjne naruszenie prywatności. (...) To może być wykorzystane w najróżniejszych celach, z osiągnięciem satysfakcji seksualnej włącznie. Jest to też paliwo napędzające bezsensowną konsumpcję.
Warto przypomnieć, że Lyra już kiedyś miała konto na Instagramie. Dziewczyna była influencerką jeszcze zanim przyszła na świat, ale wówczas rodzice usunęli jej profil, uginając się pod naporem krytyki.
Źródła: Radio ZET/Instagram/TikTok
- Pracuje jako naga sprzątaczka. Mówi o najbrudniejszych klientach. Ile zarabia?
- NitroZyniak znów publikuje filmy. Wybrał otchłań internetu
- Kto wygrał "Twoje 5 Minut! 2"? Friz tego nie przewidział
- Mia Khalifa wybaczyła Żabsonowi? Raper odsłania kulisy afery
- Patologia w szkołach? "Relacje" uczniów podbijają TikToka
- Uczniowie recenzują szkoły. Opisy patologii są przerażające
- Czym jest Willow Project? Walką z czasem o ocalenie Alaski
- Patodeweloperka na TikToku. Chwalą klitkę o wielkości 13 m2
- Nienawidzisz PiS-u? "Nie wiesz nic" – twierdzi Fogiel i czeka na odzew