Pracownicy Shein pracują po 18 godzin na dobę. Dalej będziecie tam kupować?

O tym, czemu Shein jest najgorszą sieciówką, pisaliśmy już nie raz. Ubrania z sieci więcej czasu spędzają na śmietniku, niż na ciałach ich właścicieli, bo materiały, z których są wykonane to zazwyczaj w 90% słabej jakości plastik. Dziennie Shein wydaje nawet 1000 artykułów.

Dziennikarka "Channel 4"przeprowadziła śledztwo, które miało pokazać, jak pracuje się w fabrykach Shein. Jej odkrycia tylko potwierdzają najgorsze.

Dziennikarka na potrzeby śledztwa przyjęła pseudonim "Mei" i zatrudniła się w jednej z fabryk Shein. Chciała sprawdzić, w jaki sposób traktowani są pracownicy tej sieciówki. Jak możecie się domyślić, po raz kolejny pokazała, że są wyzyskiwani, a warunki, w jakich pracują, są nie do przyjęcia.

Okazało się, że osoby pracujące w fabrykach Shein w ciągu całego miesiąca miały tylko jeden wolny dzień. Niektórzy pracowali po 18h dziennie. Pensja, jaką otrzymywali za wykonanie jednej sztuki ubrania, to trzy pensy, czyli 20 groszy. Niektóre pracownice w przerwach na lunch myły włosy, bo nie starczało im na to czasu po pracy.

Dziennikarka potwierdziła również, że Shein kradnie wzory od innych twórców. Według niej, w fabrykach panuje "kultura kradzieży designu", o czym przecież jakiś czas temu przekonał się Meksyk, który pozwał markę fast fashion. Lokalizacje miejsc, w których była Mei nie są udostępniane, by chronić osoby pracujące nad projektem.

Sieciówka już odpowiedziała na dokument stacji "Channel 4". Przedstawiciele Shein twierdzą, że chcą zbadać sprawę, a od swoich dostawców wymagają przestrzegania kodeksu pracy opartego na konwencjach Międzynarodowej Organizacji Pracy.

"Wszelkie niezgodności z tym kodeksem są rozpatrywane szybko, a my rozwiązujemy współprace partnerskie, które nie spełniają naszych standardów" – czytamy w oświadczeniu, udostępnionym przez Business Inisider.

"Standardy odpowiedzialnego zaopatrzenia Shein (SRS) wymagają od naszych dostawców przestrzegania kodeksu postępowania opartego na konwencjach Międzynarodowej Organizacji Pracy oraz lokalnych przepisach i regulacjach, w tym praktyk i warunków pracy" – czytamy w tym samym oświadczeniu Shein.

Jak informuje portal "Obserwator logistyczny", Shein planuje otworzyć w Polsce centrum dystrybucji swoich produktów na Europę Środkowo-Wschodnią. Magazyn ma stanąć we Wrocławiu, konkretnie na terenie GLP Wrocław V Logistics Centre.

Jak więc widać, gigant modowy nie zamierza się zatrzymać i nawet w naszym kraju chce otworzyć swoją filię. Ciekawe, czy pracowników wrocławskiego magazynu będzie traktował w ten sam sposób? Możemy mieć tylko nadzieję, że raport "Channel 4" trafi do szerokiego grona odbiorców i więcej influencerek zdecyduje się skończenie z haulami z Shein. Zrobiła to już Nanami Chan, teraz czas na pozostałych.