Potok w Turnicy zanieczyszczony przez Hotel Arłamów? Jest komentarz ośrodka

Czy ulubionym zajęciem Polaków w ostatnim czasie jest zanieczyszczanie wód? Wychodzi na to, że tak. Niestety, wciąż nie wiadomo, jak doszło do zatrucia Odry, ale za to przy okazji dowiedzieliśmy się, że Hotel Arłamów zanieczyszcza potok w rezerwacie Turnica.

Sprawa zrobiła się na tyle głośna, że w końcu zareagowały nawet Wody Polskie. Badania potwierdziły, że stan wody w potoku nie jest najlepszy, a hotel wydał oświadczenie.

Jak myślicie, kto początkowo poważnie zajął się sprawą? Nie, nie Wody Polskie, nie Lasy Państwowe. Wylewanie ścieków produkowanych przez gości Hotelu Arłamów do potoku w rezerwacie Turnica nagłośniła Inicjatywa Dzikie Karpaty, czyli społeczność, która chce chronić przyrodę Karpat.

Z komunikatu, który pojawił się na ich stronie wynika, że Wody Polskie o problemie wiedziały od kilku miesięcy, ale nie udało im się do tego czasu powstrzymać hotelu przed dalszym zanieczyszczeniem potoku.

"Smród, który trudno wytrzymać, ale najwyraźniej nie jest to problem dla Lasów Państwowych, których pracownicy nie zauważyli ścieków wypuszczanych w lesie pod zarządem Nadleśnictwa Bircza i Lasów Państwowych. Ani dla Wody Polskie, które już co najmniej kilka miesięcy temu wiedziały o problemie, ale wciąż nie powstrzymały trucicieli, nie mówiąc o ich ukaraniu " - czytamy na ich profilu na Facebooku.

Potwierdził to Krzysztof Gwizdak, zastępca dyrektora oddziału Wód Polskich w Rzeszowie, który powiedział "Wyborczej", że o zanieczyszczeniach wiadomo było już w maju. Od tego czasu niestety niewiele się jednak zmieniło.

- Ustalono m.in. niezgodność zapisów pozwolenia ze stanem rzeczywistym. Okazało się, że ścieki odprowadzane z oczyszczalni przekraczają dopuszczalne normy, są niedostatecznie oczyszczone. Prawdopodobnie wydolność oczyszczalni jest wystarczająca, ale gdy obiekt nie jest w pełni obłożony. Natomiast gdy jest więcej gości, oczyszczalnia nie daje rady - wyjaśnia "Wyborczej" Krzysztof Gwizdak, zastępca dyrektora oddziału Wód Polskich w Rzeszowie.

Po nagłośnieniu sprawy Wody Polskie po raz kolejny przeprowadziły wizytę terenową. Wodę w potoku zaczęły badać również Wojewódzki Inspektorat Ochrony Środowiska w Rzeszowie.

I co się okazało? Badania Wód Polskich wykazały, że odprowadzane ścieki najprawdopodobniej nie odpowiadają wytycznym określonym w pozwoleniu wodnoprawnym. Teraz te wyniki czekają tylko na potwierdzenie ze strony WIOŚ.

Doczekaliśmy się również oświadczenia od hotelu Arłamów. Możemy w nim przeczytać, że zarządzający w "pełni rozumieją zaniepokojenie Ekologów" i doceniają, że organy "szybko podjęły działania mające na celu sprawdzenie sytuacji".

Podają, że "oczyszczalnia od początku była poddawana stałym, rutynowym kontrolom organów nadzorczych", a Hotel Arłamów "od lat regularnie (co kwartał) kontroluje jakość oczyszczonych cieczy w niezależnym, certyfikowanym ośrodku badawczym".

Według oświadczenia, wcześniejsze badania miały nie wykazać żadnych nieprawidłowości, a ośrodek miał zastosować się do listy zaleceń, które w maju dostał od Wód Polskich. Zarządzający zapewniają, że będą informować o dalszych pracach i postępach badań nad wodą.

Zdjęcia udostępnione przez aktywistów pokazują cysterny, które wywożą ścieki z hotelu Arłamów. Miejmy nadzieję, że teraz już nikt nie odważy się zanieczyszczać wód Turnickiego Parku Narodowego.

Źródło: https://www.arlamow.pl/oswiadczenie-hotelu-arlamow-z-dnia-15-sierpnia-2022, https://rzeszow.wyborcza.pl/rzeszow/7,34962,28792315,hotel-arlamow-zrzucal-scieki-do-potoku-w-rezerwacie-turnica.html