Pushbarber tłumaczy, dlaczego pomagał Kamerzyście znęcać się nad chłopakiem z niepełnosprawnościami

Patoyoutuber tłumaczy, dlaczego pomagał Kamerzyście. Śmiać się czy płakać?

Źródło zdjęć: © YouTube / YouTube
Jakub TyszkowskiJakub Tyszkowski,06.05.2021 17:14

Nigdy nie słyszałem tak naiwnych tłumaczeń, jak te, które przed kamerami "Uwagi!" popełnił Adrian Salwa, w internecie znany jako PushBarber, były członek ekipy Kamusia. W skrócie jego przyznanie się do winy brzmi: "To nie ja, to oni, przepraszam".

Adrian "PushBarber" Salwa, bohater widoczny na zdjęciu niniejszego artykułu, wystąpił w skandalicznym filmiku, który w połowie kwietnia pojawił się na kanale Łukasza W. "Kamerzysty"/"Kamusia". W szokującym materiale ekipa influencerów znęcała się, poniżała i wykorzystywała Dominika, chłopaka z niepełnosprawnością umysłową. Patotwórcy kazali mu się upadać za marne pieniądze.

Całe szczęście, że nad materiałem patoyoutuberów pochyliła się prokuratura, dzięki której Łukasz W. zmienił adres korespondencyjny z apartamentu na więzienie. Pozostali podejrzani w sprawie są objęci dozorem policyjnym. Jeden z członków patoekipy, PushBarber, zgodził się na rozmowę z reporterką Uwagi!... a nie powinien tego robić, bo jego tłumaczenia jeszcze bardziej go pogrążają.

Były kolega Kamerzysty tłumaczy się ze skandalicznego filmiku

PushBarber przed kamerami Uwagi! wyjaśnia, że nie kazał Dominikowi, chłopakowi z niepełnosprawnością umysłową, wykonywać poniżających zadań, aby go upodlić. – Ja to nie zrobiłem specjalnie po to, żeby być sławnym – mówi Adrian Salwa. – To był zwykły materiał, jaki był codziennie wrzucany jako zwykły zapychacz.

– To wszystko miało na zadaniu wyglądać, że te zadania są faktycznie okrutne, a były dużo prostsze w rzeczywistości niż wyglądało – mówi PushBarber. – Po prostu tak pokazaliśmy na kamerach, że to faktycznie jest trudne, a one nie były aż tak trudne. [...] Ja się na przykład śmiałem, ale to się śmiałem, żeby pokazać, że jestem na przykład pojebem na filmie, a nie sprawiało mi to żadnej radości.

W pewnym momencie podczas rozmowy w Uwadze! Adrian mówi: – Trzeba odróżniać scenariusz od rzeczywistości. [...] Ja go w żaden sposób nie dręczyłem, a jedynie robiłem to, co… Tak samo Dominik, on też był aktorem po części. On też miał powiedziane, w jaki sposób mam się zachowywać. Ja też miałem powiedziane.

Ja zawsze myślałem, że to jest produkcja, tak jak ma na przykład Patryk Vega. Tak samo jak ktoś zabije kogoś na jego filmach, to nie ponosi za to konsekwencji, bo to jest tylko film i ktoś nie został zabity naprawdę. [...] Ja żyłem cały czas w tym przekonaniu, że te filmy są reżyserowane i każdy wie o tym, że tylko jakieś małe głupie dzieci w wieku dziesięciu lat [...] nie wiedzą o tym.

- PushBarber

PushBarber mówi dziennikarce Uwagi!, że: – To był Łukasza pomysł. [...] W ogóle nie powinienem nigdy dołączyć do tej ekipy. To jest patologia. To nie, że ja jestem pato, to oni są patologią. [...] Ja zawsze to ograniczałem jako dwa różne światy, że internet to jest internet, a życie to jest życie. Nie wiązałem tego, nie wiedziałem, że to się powiąże.

Na koniec rozmowy z dziennikarką Uwagi! PushBarber twierdzi, że nie zdawał sobie sprawy, iż poniesie konsekwencje swoich czynów. – W ogóle nie myślałem – mówi Adrian Salwa, dodając, że: – Przepraszam, że nie przerwałem tego w odpowiednim momencie. Po prostu nie zdawałem sobie sprawy z tego, co robię.

PushBarber wciąż nie zauważa, na czym polega problem

Jakiś czas temu popełniłem tekst, w którym zastanawiałem się, dlaczego patotwórcy zrzeszeni w ekipie Kamusia napisali scenariusz do filmu, który polega na poniżaniu nieznajomego człowieka za pieniądze. Dlaczego patoyoutuberzy stwierdzili, że to jest typ contentu, w który powinni zainwestować? Dlaczego pomyśleli, że tego typu postawy warto promować wśród młodej widowni?

W rozmowie z dziennikarką Uwagi! PushBarber nie porusza żadnej z tych kwestii. Co więcej... tak bardzo, bardzo, BARDZO mnie irytuje tłumaczenie Adriana, jakoby influencer nie zdawał sobie sprawy, że świat wirtualny oddziałuje na świat realny. SERIO? Czy kalendarz zatrzymał się na 2005 roku? Facet, którego na Instagramie obserwuje 118 tys. osób, nie wie, jak działa współczesny świat.

I jeszcze to zrzucanie odpowiedzialności na pozostałych członków ekipy Kamerzysty. "Ja miałem powiedziane" / "To był Łukasza pomysł"/ "To nie, że ja jestem pato, to oni są patologią". Ziomuś, czy oni Cię zmusili siłą do wystąpienia w tym filmie? Jeśli tak, zgłoś to na policję. Jeśli nie, to Ty też jesteś patologią, bo kazałeś obcemu człowiekowi kąpać się w błocie i robić inne obrzydliwe rzeczy.

W materiale Kamerzysty nigdzie nie jest zakomunikowane, że film jest albo wyreżyserowany, albo stylizowany na dokument. Szokujący klip został tak nagrany, aby widz miał wrażenie, iż ogląda prawdziwe wydarzenia. Dlatego totalnie nie rozumiem, jak można porównywać content Kamusia do twórczości Patryka Vegi. Walę głową w ścianę, kiedy tego słucham...

Youtuberzy upokorzyli niepełnosprawnego chłopaka (UWAGA! TVN)

Odkryj magię nie tylko otrzymywania, ale również dawania
Co o tym myślisz?
  • emoji serduszko - liczba głosów: 0
  • emoji ogień - liczba głosów: 0
  • emoji uśmiech - liczba głosów: 0
  • emoji smutek - liczba głosów: 0
  • emoji złość - liczba głosów: 3
  • emoji kupka - liczba głosów: 1