Oli London przeszedł detranzycję i został katolikiem. Teraz ciśnie Harry'ego Stylesa

Oli London urodził się w Wielkiej Brytanii. 32-latek przejawiał obsesję na punkcie południowokoreańskiego boysbandu BTS. W 2020 roku roku poślubił kartonowy stojak z podobizną jednego z członków zespołu Park Ji-mina. Uroczystość odbyła się w Las Vegas. Z biegiem czasu Oli zaczął się identyfikować jako niebinarne, transrasowe influencerze pochodzenia koreańskiego. Potem przyjął tożsamość kobiety.

Oli przeszedł 32 operacje plastyczne, które miały go upodobnić do osoby pochodzenia koreańskiego. Wydał na nie 300 tys. dolarów (ponad 1,3 mln złotych). Kiedy jego twarz zaczęła wyglądać kobieco, Oli poczuł się szczęśliwy. "Może to jest powód, dla którego przez całe życie miałem problemy z tożsamością, byłem uwięziony w niewłaściwym ciele" - twierdzi London, cytowany przez "Catholic News Agency".

Oli zaczął nosić kobiecie ubrania, buty i makijaż. W pewnym momencie przyszedł kryzys. Oli stwierdził, że nie czuje się dobrze z sobą samym. Wszystko się zmieniło, gdy odwiedził kościół katolicki. Zaczął tam systematycznie chodzić na nabożeństwa, zachęcony serdecznością innych wiernych. Po jednej z mszy ksiądz podarował Oliemu Biblię, którą ten regularnie czytał.

"Zdałem sobie sprawę, że Bóg stworzył mnie w określony sposób. Dzięki niemu jestem tym, kim jestem. Dlaczego miałbym to zmieniać? Dlaczego poddaję się tym wszystkim ekstremalnym operacjom? Bóg mnie takiego nie stworzył, nie takie było moje przeznaczenie" - przekazał influencer dla "Catholic News Agency". London miał zrozumieć, że zmiana wyglądu nie jest ważna, tylko to, "co masz w środku".

London po przelotnym romansie z Park Ji-minem-kartonem, przygodzie z transrasowością i transpłciowością, identyfikuje się jako chrześcijanin katolik. Chciałby zostać ochrzczony. Uważa, że to pomoże mu wyleczyć się z "traumy" po operacjach korekty płci i "mentalności" osoby transpłciowej.

London opowiada o detranzycji w amerykańskich mediach. Mężczyzna odwiedził m.in program Tuckera Carlsona w Fox News. Podczas wywiadu skrytykował szkoły, które rzekomo mają uczyć pięcioletnie dzieci, że korekta płci jest czymś normalnym. W ocenie Londona szkoły uczą młodzież "uwielbienia do słabych mężczyzn takich jak Harry Styles".

Influencer chce wykorzystać swoją popularność, aby pomagać ludziom niewierzącym, zwłaszcza dzieciom i nastolatkom zmagającym się z dysforią płciową, aby zaakceptowali siebie "takimi, jakimi stworzył ich Bóg".

Źródło: CNA