Natan Marcoń. Co się z nim dzieje? Broni go Maja Staśko

Najważniejsze na początek. W tym tekście będę używał słowa "szaleństwo", aby odnieść się do rzeczy, które dzieją się wokół Natana, a nie jego zdrowia psychicznego.

Natan Marcoń to influencer, który działa w internecie już dłuższą chwilę, chociaż największą rozpoznawalność w środowisku motywacyjno-siłownianym (o, tak to nazwę) zdobył przez swoją przemianę z "grubego" do "fitnesiaka". Już wtedy Marcoń miał łatkę typa, który jest szkodliwy dla ruchu "body positive".

A jak Natan zdobył popularność? Napluł na płatki Fagaty, nazywając ją "szmatą" w momencie, gdy na influencerkę spadała akurat spora (ale zasłużona!) krytyka. Potem, przeprosił za swoje zachowanie Fagatę. A nawet się z nią spotkał.

Wszystkie te rzeczy możecie przeczytać w artykułach:

• Mandzio ZA OSTRO o Fagacie? Granice prymitywnego hejtu zostały dawno przekroczone;
• Natan Marcoń oficjalnie przeprasza Fagatę. Czy szczerze?

W telegraficznym skrócie: Natan miał przejść do swojej obecnej formy w kompletnie naturalny sposób w stosunkowo krótkim czasie:

Pokazywał też na YouTube, jak schudł 40 kg w zaledwie trzy miesiące:

Podkreślał wielokrotnie, iż była to naturalna przemiana, tj. bez substancji typu doping:

Tutaj mówi o 3,5-letniej przemianie:

Problem w tym, iż pojawiło się naprawdę dużo opinii osób z "środowiska", które uznają, iż Natan musiał się wspomagać substancjami, tj. "wbijał teścia", który pozwolił mu uzyskać taką sylwetkę w szybszym czasie. Tutaj możecie zobaczyć jeden z popularniejszych filmów od osoby, która się zna na tym lepiej ode mnie, czyli twórcy Stalowy Szok. Wypowiedział się na temat Natana. Według niego influencer najpewniej jest "na bombie":

Chodzi o sytuację z konferencji Fame MMA 16. Natan został ogłoszony jako zawodnik. Już wtedy padły zarzuty co do naturalności jego przemiany i tego, czy przypadkiem nie używa dopingu. Jego przeciwnik, Wiejski Koks (nie zmyślam tych nazw, przysięgam), podważył "naturalność" Natana.

Zaproponowane zostały testy na zawartość sterydów w organizmie z moczu. Padła propozycja. Gdyby testy wyszły negatywnie, to Wiejski Koks musiałby oddać całą swoją gażę Natanowi, a i Fame musiałoby trochę dorzucić. I Koks, i włodarze Fame MMA zgodzili się na taki układ, ale wtedy Natan powiedział, że "to mu się nie opłaca".

Potem się tłumaczył, że "chciał poddymić", że to miało być pod show. W międzyczasie pojawiły się propozycje, żeby Natan zrobił jednak testy i to nie dla zakładu i pieniędzy, ale dla wiarygodności. Najpewniej ta kwestia zostanie podniesiona podczas cage’a Natana z Wardęgą.

Bóg Estetyki, jak nazwali Natana internauci, sprzedawał na swoim koncie także diety oraz sesje ćwiczeń. Wszystko reklamował na Instagramie:

Skąd wziął informację, że proponowana przez niego cena takich usług jest o 50 proc. mniejsza od innych diet oferowanych na rynku? Nikt o zdrowych zmysłach nie wie. Jakie są jego doświadczenia, wykształcenie i kompetencje by układać plany treningowe i dietę dla innych osób? Nie wiemy.

Już sama cena zastanawia.

Podam przykład mojego byłego szefa, który zajmował się taką działalnością profesjonalnie. Przeszedł przez kursy, ma certyfikat(y) - widziałem, byłem "cyfrowo" przy tym, jak je zdawał. Ile chciał za dietę oraz plan treningowy? Po 250 złotych za każdą rzecz, w tym wszystkie modyfikacje w cenie. A trening? Rozpiska na cztery do sześciu tyg. i dostosowanie pod daną osobę z OPISAMI. Zrobiłem szybki rekonesans i taka cena jest o wiele częściej oferowana przez profesjonalnych doradców i trenerów niż cena Natana, w którego kompetencję wątpię. Chyba, że skończył jakieś kursy, ma certyfikaty, którymi się nie chwali...

Zapytacie "ale przecież Natan też pewnie wysyła takie rzeczy z rozpiskami itd.!". Może tak jest, a może… nie. Internauci dzielą się swoimi wrażeniami z usług Natana.

- To są plany ćwiczeń, rozpisane w notatniku, bez ładu i składu, bez żadnej indywidualności - i były one kopiowane 1:1 i wysyłane do każdego - przekazał na YouTubie influncer TheBestia.

Twórca przekazuje, iż Natan miał rzekomo robić przeklejki planów bez żadnych modyfikacji, czyli to samo dla 15- i 35-latka.

Ten sam twórca - TheBestia - zdradził też, iż istnieją domniemania, że Natan Marcoń w przeszłości handlował podróbkami i rzekomo oszukiwał na kasę na grupach streetwearowych:

Oskarżenia o oszustwa to inna sprawa. Trudno powiedzieć ile jest w tej plotce prawdy. On sam stwierdził, że były to "zmyślone rzeczy" i po nich chciał "wziąć sznur i się zabić":

We wrześniu Natan przyznał, że sprzedawał różne produkty, ale: pochodziły one z second-handu. Twierdził, że najpierw sprawdzał - przy pomocy społeczności i tzw. legit checków - czy ubrania są markowe, a potem sprzedawał je na grupkach. Wspominał o m.in. Louis Vuitton, czyli dość często podrabianej marce.

Natan twierdzi, że miał napisać w ogłoszeniach, że nie wie, czy sprzedawany produkt jest oryginalny. Z rzeczy, które kupił (około piećiu), tylko jedna miała zostać sprzedana. Influecer mówił, że wystawił torbę za 500 zł, ale nie podał kwoty finalnej sprzedaży (oraz czy doszło do sprzedaży). Po tym, jak społeczność zaczęła pisać, że są to podróbki, Natan usunął ogłoszenie.

Fragment pod rozdziałem w filmie "chciałem się p":

Zastanawiacie się "ale po co o tym wspominać"? Musimy pamiętać, że Natan kreuje się na wzór do naśladowania. Wielokrotnie wspomina o swojej przemianie i o tym, jak się zmienił - i że to właśnie inspiruje młodych ludzi do pójścia na siłkę.

Co w tym jest nie tak? W teorii nic. Jednakowoż przemiana przy, może, użyciu sterydów jest prostszą metodą do osiągnięcia jego sylwetki, aniżeli bez takowych, z systematycznymi ćwiczeniami. Osiągnięcie formy Natana, którą przedstawiał na Facebooku czy IG, w dokładnie tym samym czasie co on, jest najpewniej niemożliwa dla większości osób.

Więc: czy to wpływa na psychikę młodych osób? W krótkim czasie? Tak, ale pozytywnie. Wiecie, to jakby mieć zawieszony nad łóżkiem plakat Arnolda Szwarcenegera ze starych czasów - coś, do czego mielibyśmy dążyć na siłowni.

Problem w tym, że gdy minie pół roku, nawet rok, i efekty nie będą widoczne - wtedy zaczną się pytania. "Czy to ze mną jest coś nie tak?", "czy to ja jestem jakiś dziwny_a?". To jest ten problem. Natan przedstawia wręcz nierealną do osiągnięcia sylwetkę w tak krótkim czasie dla większości osób.

Diety i treningi to inna sprawa. Takie pierniczenie, przepraszam za określenie, że "jest 50 proc. taniej niż wszędzie", a potem oferowanie owych diet bez, najpewniej, doświadczenia czy wiedzy o tym, jest… co najmniej złe i szkodliwe. Co, płacąc 200 złotych mam jeszcze samemu sobie zmieniać składniki, na które jestem uczulony?

Wszystkie te kontrowersje poskutkowały krytyką infliencera, podważaniem jego wiarygodności i utratą sympatii internautów. I wtedy do akcji wkroczyła znana lewicowa aktywistka - Maja Staśko, która skomentowała m.in. krytyczny film influencerki Prostracja o Natanie. Staśko zauważa, że Natan sam przyznał, że ma problemy ze zdrowiem psychicznym, więc należy wziąć to pod uwagę oceniając jego zachowanie.

"Nastolatek: mówi, że się leczy i ma problemy psychiczne. Commentary: "H1POKRYTA OSZUST KRETYN". Zarabianie na hejcie i czyimś kryzysie psychicznym jest strasznie okrutne. Nic was nie nauczyły inne takie historie, święci moralizatorzy internetu? I to samo dotyczy zupełnie nieproporcjonalnych ataków na Fagatę. Commentary zamiast miejsc, gdzie rozlicza się ludzi z realnych krzywd, jak oszustwa finansowe czy promowanie przemocy (o tym jednak zwykle milczą), stały się kopalnią łapania za słówka i często masowego bullyingu" - napisała Staśko na Twitterze.

W czerwcu 2022 roku Natan opowiedział swoją historię w przeszło 57-minutowym filmiku pt. "Moje życie". Dowiadujemy się z niego, że był wyśmiewany za swoją wagę w szkole, jeden z jego rodziców był toksyczny, spotykał kobiety, które go wykorzystywały. Wydaje się być przy tym bardzo szczerzy. Najpewniej dla wielu to trudne nagranie. Jeżeli macie ochotę, obejrzycie:

Na Twitterze czy Instagramie Natan mówi otwarcie o swoich poblemach ze zdrowiem psychicznym.

"Jak miałem 15/16 lat to przez pomówienia i hejt miałem moja najpoważniejszą próbę samobójczą, podobno 10% szans na przeżycie miałem:) czemu o tym mówię ? Abyście kontrolowali swoją toksyczność i mieli większy dystans do siebie, bo karma i dobro zawsze wraca i macie tego przykłady" - napisał 12 września.

Sprawę złej kondycji psychicznej Natana dostrzegli też niektórzy influencerzy. M.in. Sylwester Wardęga zauważył, że Natan miał dość niepokojący opis na Instagramie. Poprosił też internautów aby "nie wyzywali" inflencera, bo martwi się o jego zdrowie psychiczne.

"2.10.2022 emo twarzy, skierowany w nią pistolet i piguła obok. Jak to interpretować? Człowiek zaczyna się martwić, poprosiłem by ktoś zadzwonił a finalnie Natan tłumaczy, że chciał dziś dodać film tylko, a emotki to tak se o. Robi się dziwnie. Po każdej burzy wychodzi słońce… Prosiłbym o nie wyzywanie, chłopak ewidentnie ostro się pogubił. Używał hejtu jako broni a gdy to jego dotknął hejt okazuje się, że nie wie jak sobie z nim poradzić. Pogadamy sobie o tym wszystkim na cage. Oby był szczery i wyłożył kawę na ławę" - napisał Wardęga na Twitterze.

Po tym wydarzeniu skontaktował się z Natanem włodarz Fame MMA, Boxdel:

Czy Natan Marcoń zrobił te wszystkie kontrowersyjne rzeczy, o których pisałem wyżej? Na część są dowody, część to plotki, którym on sam zaprzecza podając mniej lub bardziej sensowne wyjaśnienia. Czy na całą tę sytuację ma wpływ jego kondycja psychiczna? Na pewno.

To nie jest w żaden sposób czarno-biała sytuacja. To nie jest historia o złym Natanie, który wykorzystuje ludzi i nimi manipuluje. Ale też nie możemy mówić, że "ooo, ludzie uwzięli się na Natana Marconia za jego dobre uczynki".

Na koniec przypomnijmy jeszcze sytuację z  Marcinem Malczyńskim, zawodnikiem MMA, w stosunku do którego Natan użył bardzo mocnych słów. Twierdził, że Malczyńscy "grozili mu pobiciem" i tym, że że podpalą mu szkołę". Dlatego najlepiej oddać w tej sytuacji głos osobie, z którą konflikt ma Marcoń:

Marcoń żartował sobie ostatnio, że "jest na sterydach", ale przez to, że trener mu je dał bez jego wiedzy. Tak, dokładnie tak.

Chciałbym, aby Natan dobrze się czuł. Jednakowoż jego zachowanie nierzadko sprawia, że internauci go słusznie krytykują. To trudna sprawa. Ciężko wyważyć, za które zachowania odpowiada kryzys psychiczny, za które nie. Gdzie jest granica? To, że ktoś jest chory nie znaczy, że może - bez obawy, że zostanie skrytykowany - robić rzeczy, które są nieetyczne. Z drugiej strony, patrząc na to, co dzieje się w jego życiu, my w redakcji szczerze się o niego martwimy i wiemy, że to mu nie pomaga.

Mamy propozycję: Może niech Natan skupi się na sobie i swoim zdrowiu i zrobi sobie chwilę przerwy od social mediów?