Naga kobieta na pogrzebie. Depilowała się na oczach żałobników

Pomyłka wynikła z przedwczesnego zalogowania się kobiety do transmisji na platformie Zoom. Matka dwójki dzieci będąc przekonaną, że kamera jest wyłączona, rozebrała się do naga i udała się pod prysznic. Niestety nie zdawała sobie sprawy, że obraz z transmisji na żywo jest widoczny dla innych uczestników pogrzebu.

Nagranie z tego incydentu szybko rozprzestrzeniło się w serwisie WhatsApp, a następnie trafiło do australijskiego programu radiowego prowadzonego przez Kyle'a Sandilands i Jackie O.

Dla osób, które nie mogły uczestniczyć w ceremonii, kościół uruchomił transmisję online na Zoomie. Każdy żałobnik mógł połączyć się z resztą zgromadzonych, a jego obraz z jego kamery pojawiał się na dużym ekranie w świątyni. Kobieta, która była spóźniona na pogrzeb, postanowiła skorzystać z tej opcji.

"Uruchomiono transmisję Zoom dla osób, które nie mogły dotrzeć na pogrzeb. Kobieta była nieco spóźniona, więc zaczęła oglądać transmisję online pod prysznicem, goląc pochwę. Niestety, wszystko to było transmitowane na żywo w kościele, na oczach wszystkich żałobników. Była całkowicie naga, a wszyscy w kościele siedzieli oszołomieni" - podsumował Sandilands.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Pogrzeb odbył się w północnym Londynie i był pożegnaniem ojca trójki dzieci, który zmarł po walce z rakiem. Jeden z żałobników relacjonował, że "podczas transmisji z pogrzebu jakaś kobieta goliła się pod prysznicem". Później miała pojawić się na stypie, gdzie "płakała rzęsiście przez dziesięć minut". Według świadka przyszła na pożegnanie nie mając pojęcia, że reszta żałobników widziała ją w niefortunnej sytuacji.

"Uczestnicy ceremonii mogli dołączyć do rozmowy przez Zoom i być widoczni na żywo na ekranie. Pewna ptaszyna zalogowała się i nie zdając sobie sprawy, że jej kamera jest włączona, pokazała się pod prysznicem podczas depilacji miejsc intymnych" - wyjaśnił żałobnik. O tyle dobrze, że wpadka kobiety była niezamierzona. W końcu mogło się skończyć jak w przypadku pewnej modelki, która z premedytacją zrobiła show na pogrzebie.