Przyleciał helikopterem na własny pogrzeb. Reakcja bliskich bezcenna

Przyleciał helikopterem na własny pogrzeb. Reakcja bliskich bezcenna

Źródło zdjęć: © vibez / canva
Weronika Plucińska,
15.06.2023 14:30

Śmierć bliskiej osoby jest trudnym momentem w życiu każdego człowieka. Na pogrzebie opłakujemy oraz wspominamy miłe chwile ze zmarłym. Z pewnością nie myślimy wtedy, że zmarły zaraz stanie obok nas. Przekonała się o tym pewna rodzina z Belgii.

David Baerten jest 45-letnim mieszkańcem Belgii. W ostatnich tygodniach mężczyzna stracił kontakt z dalszymi krewnymi. Postanowił zrobić rodzinie nietypowy żart, aby, jak sam twierdzi, dać życiową lekcję.

45-latek chciał przekonać się, komu tak naprawdę na nim zależy. Wymyślił, że sfinguje własną śmierć, a potem pojawi się na pogrzebie. O całym planie powiedział żonie oraz dzieciom, a ci mieli powiadomić krewnych o śmierci Davida.

Sfingował własną śmierć. Wszystko nagrał na TikToka

Aby uwiarygodnić historię, jedna z córek mężczyzny opublikowała w mediach społecznościowych post o "zmarłym" ojcu.

"Spoczywaj w pokoju tatusiu. Dlaczego życie jest takie niesprawiedliwe? Dlaczego ty? Miałeś zostać dziadkiem, przed tobą było jeszcze całe życie. Kochamy cię! Nigdy cię nie zapomnimy" - napisała dziewczynka w internecie.

Pogrzeb mężczyzny miał odbyć się w weekend 10-11 czerwca 2023 r. w mieście Liege (Belgia). Podczas ceremonii żałobnicy zauważyli na niebie helikopter, który wylądował na pobliskiej polanie.

Ku zdziwieniu osób zgromadzonych na miejscu pogrzebu, z wnętrza maszyny wysiadł 45-latek. Na widok mężczyzny część bliskich pobiegła w jego kierunku, a inni stali zdezorientowani.

trwa ładowanie posta...

"Chciałem dać wam życiową lekcję"

David przyznał później, że w ten sposób chciał dać bliskim życiową lekcję.

- Wszyscy się od siebie oddaliliśmy, praktycznie się nie widujemy. Dlatego chciałem dać im lekcję życia i pokazać, że nie należy czekać, aż ktoś umrze, aby się z nimi spotkać - wytłumaczył mężczyzna cytowany przez polsatnews.pl

Internautom nie spodobał się jednak pomysł Davida. Wielu użytkowników uznało go za żałosny i zbyt okrutny. 45-latek twierdzi jednak, że przekonał się, komu naprawdę na nim zależy. Dodatkowo podkreślił w rozmowie cytowanej przez polsatnews.pl, że nawet osoby, które nie pojawiły się na pogrzebie, nawiązały z nim kontakt.

- Ci, którzy nie przyszli, skontaktowali się ze mną, aby się spotkać. Więc w pewnym sensie wygrałem - podsumował David cytowany przez polsatnews.pl

trwa ładowanie posta...

źródło: polsatnews.pl

Co o tym myślisz?
  • emoji serduszko - liczba głosów: 0
  • emoji ogień - liczba głosów: 0
  • emoji uśmiech - liczba głosów: 1
  • emoji smutek - liczba głosów: 2
  • emoji złość - liczba głosów: 2
  • emoji kupka - liczba głosów: 3