Oto bóg, którego zaprosisz do wanny. Już ma swoją świątynię

Żółta, gumowa kaczka to zabawka, którą najprawdopodobniej spodziewamy się zobaczyć na sklepowej półce, basenie lub w łazience. Ostatnim miejscem, gdzie ten przedmiot może znaleźć zastosowanie, jest kościół. Prawda? Nic bardziej mylnego. W stolicy Hiszpanii istnieje świątynia wzniesiona na cześć gumowych kaczek.

Wchodząc do iglesia patolica, mamy wrażenie, jakbyśmy przedawkowali karmę dla kaczek. Te gumowe zabawki są wszędzie. Na ołtarzach, obrazach, witrażach, relikwiarzach czy chrzcielnicy. Tak, owszem, kaczy kościół udziela chrztu oraz ślubu. Ma nawet własnego papieża i msze, które gromadzą tłumy "wiernych".

Kaczą świątynię odwiedził z kamerą influencer niemozart: - To, co dzieje się tutaj, w Polsce może zakrawać o skandal - powiedział, stojąc przed fasadą świątyni, na której widnieje podobizna wielkiej, żółtej kaczki. Adres budynku to Travesía de la Primavera (stacja metra Lavapies).

Twórca podzielił się informacją, że zwiedzanie kaczej świątyni jest darmowe. Można to robić w piątki i soboty od 18 do 20. Msze odbywają się w niedziele w godz. 12, 13 i 13:45. "Na msze są ogromne kolejki, dlatego należy zapisać się z wyprzedzeniem za pomocą Instagrama" - zarekomendował niemozart.

Kulisy powstania kościoła przedstawił youtuber Todo Ben. W materiale z odwiedzin w świątyni powiedział, że twórcą budowli jest Leo Bassi, włoski komik i aktor teatralny amerykańskiego pochodzenia. Krytykował kościół tak zaciekle, że niejednokrotnie oskarżano go o obrazę uczuć religijnych. Pewnego dnia postanowił, że założy własny kościół i tak od 2012 r. iglesia patolica wpisał się na stałe w tkankę miejską Madrytu.

Wielu turystów zadaje sobie pytanie, dlaczego Bassi wybrał gumową kaczkę? Artysta głosi racjonalistyczne poglądy, w związku z czym uważa, że wybór kaczki na boga jest tak samo racjonalny jak wybór każdej innej istoty. Bassi chciał, aby ludzie mieli coś, z czego mogą się naśmiewać. Trudno nie przyznać mu racji, bo na widok gumowej kaczuchy kąciki ust mimowolnie się unoszą.

Bassi miał istotny polski epizod w swoim życiu. W latach 80. XX w. mieszkał w Polsce i nawiązał kontakt z artystyczną śmietanką, na czele z Tadeuszem Kantorem i Jerzym Grotowskim. Antysystemowy charakter jego przedstawień był na tyle silny, że jeden z jego spektakli spowodował zamieszki w Lublinie.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo