Na co NAPRAWDĘ zbiera WOŚP? [Najgłupsze teorie spiskowe]

Niniejszy tekst ma charakter humorystyczny. Wszystko, co zostało w nim napisane, to albo dzbaniaste teorie spiskowe zebrane z czeluści internetu, albo wyssane z palca bzdury. Chcecie przeczytać coś poważnego to sprawdźcie, jakie są licytacje WOŚP na kieszenie uczniów i studentów. Jeśli możecie, wesprzyjcie zbiórkę, bo WOŚP to jedna z najlepszych rzeczy, jaka przydarzyła się Polsce w XXI wieku.

Wyobraźcie sobie, że niniejszy tekst czyta lektor głosem Ivana Komarenki i zaczyna w następujący sposób: Komu Owsiak wciskasz kity? Kogo chcesz jeszcze skroić? Pora obalić twoje mity, abyś nam przestał już biadolić. Nie chcemy ciebie już, Orkiestro, ani twych lewackich, niemieckich, marksistowskich interesów. Ani twoich serduszek. CZERWONYCH serduszek.

Przed nami finał 29. edycji WOŚP. Z tej okazji przeprowadziliśmy dziennikarskie śledztwo zakrojone na szeroką skalę, angażując niewyobrażalne środki finansowe i ludzkie. Wysiłek się opłacił. Dowiedzieliśmy się, kogo naprawdę finansuje WOŚP. Kim naprawdę jest Jerzy pseudonim "Owsiak". Dokopaliśmy się do tak niewygodnych faktów, że "deep state" wydaje się przy tym wszystkim zaledwie igraszką.

Wiecie, jak udało się zebrać pieniądze podczas finału 1. edycji WOŚP? Chiny dostarczyły uran Owsiakowi, a on był pośrednikiem w sprzedaży surowca między Państwem Środka a Czeczenią. Dzięki temu pierwsza odsłona WOŚP zakończyła się sukcesem, a Owsiak stał się jedną z najbardziej rozpoznawalnych osób w Polsce. Chcecie źródło? Pasta na Wykopie.

WOŚP angażuje w zbieranie datków wielu młodych wolontariuszy. Wiecie, gdzie jeszcze są młodzi ludzie? Na Pol’and’Rock Festival (dawny Przystanek Woodstock)! Teraz przejrzeliście na oczy? WOŚP zbiera kasę po to, aby młodzież narkotyzowała się na lewackim, satanistycznym, pro-niemieckim festiwalu muzycznym. To nieważne, że Owsiak musi publicznie rozliczać fundację. NIEWAŻNE.

Od początku istnienia WOŚP polskie szpitale są w zmowie milczenia. Nie mogą zdradzić, iż Jurek Owsiak jedyne, co im daje, to czerwone serduszka, które trafiają na sprzęt medyczny. Naklejek nie wolno zdejmować, bo następnego roku znów robi się przy nich zdjęcia pamiątkowe. Na szczęście w 2018 roku misternie tkaną tajemnicę wyjawił twitterowicz, na jakiego nie zasługiwaliśmy.

Co się dzieje z Waszymi pieniędzmi po tym, jak znajdą się w puszce WOŚP? Jurek Owsiak wyjmuje je u siebie w garażu, podlicza, po czym idzie na zakupy do Żabki. Kupuje kajzerki, margarynę, pomidorki koktajlowe, lewackie czasopisma, po czym wraca do domu i śmieje się Wam wszystkim w twarz.

Mówicie, że nie sposób połączyć Jurka Owsiaka z Adolfem Hitlerem? W 2018 roku użytkowniczka Twittera @GodekKaja porównała działalność Jerzego Owsiaka to akcji T4 (sprawdźcie więcej o tym skandalu tutaj). Przypomnijmy, że "akcją T4" naziści nazwali program "eliminacji niewartego życia", w ramach którego w latach 1939-44 zgładzono ok. 200 tys. niepełnosprawnych osób.

Pewien patriotyczny publicysta popełnił w przeszłości tekst w internecie, w którym umieścił w jednym akapicie nazwisko Hitlera i Owsiaka. Chodziło o to, że w nazistowskich Niemczech istniała organizacja, która każdej zimy zbierała datki dla potrzebujących, wykorzystując do tego pomoc wolontariuszy. Jest związek? No jest. I dlatego dzisiaj powstają memy sugerujące, że Owsiak chce wskrzesić Hitlera.