Musk trollował Meta i dziennikarzy. Został przyłapany

Dziennik "The Washington Post" poinformował, że serwis znany do niedawna jako Twitter sabotował ruch do stron, za którymi nie szaleje jego właściciel Elon Musk. Chodzi głównie o strony należące do Meta, czyli Facebook, Instagram i Threads. Jednak na czarnej liście X znalazły się również Substack czy The New York Times.

Linki do tych stron zostały na X spowolnione. Po kliknięciu na nie trzeba było czekać około pięć sekund na otworzenie portalu, na który chcieliśmy się przenieść. W czasach walki o każdą sekundę uwagi coraz bardziej niecierpliwego użytkownika, takie spowolnienie mogło oczywiście powodować rezygnację z opuszczenia X.

Po ukazaniu się 15 sierpnia na washingtonpost.com artykułu informującego o tych praktykach lagi zostały zdjęte z linków do tych stron, które pojawiły się w tekście. Nie wiadomo czy przywrócono normalne funkcjonowanie wszystkich linków przekierowujących z X.

Musk najprawdopodobniej przywrócił funkcjonalność przekierowań, których spowalnianie wytknął mu "The Washington Post", ponieważ takie działania mogły mieć konsekwencje zarówno w zakresie prawa konsumenckiego, jak i antymonopolowego w Stanach Zjednoczonych.

Działania i wypowiedzi 52-letniego Muska coraz częściej przypominają te, których spodziewamy się po klasycznych internetowych trollach. Pisaliśmy już o tym, że z badań wynika, iż często są to osoby o sadystycznym rysie osobowości, które czerpią przyjemność z wywoływania negatywnych emocji u jak największej liczby osób.

Źródło: thewashingtonpost.com