Michał Marszał powróci z happeningiem przeciwko PiS

Michał Marszał z "NIE" powróci z kampanią przeciwko władzy

Źródło zdjęć: © Niemiec / AKPA
Jakub TyszkowskiJakub Tyszkowski,10.02.2023 10:30

Prowadzący konta w mediach społecznościowych tygodnika "NIE" Michał Marszał nie zrezygnował z akcji trollowania PiS-u. Mimo niepowodzenia kampanii "Nadchodzi koniec, Jarosławie" w ubiegłym roku, mężczyzna wymyślił nowy pomysł, by zepsuć smak życia władzy.

Michał Marszał jest dziennikarzem, twórcą memów i administratorem mediów społecznościowych tygodnika "NIE". W ubiegłym roku Marszał zebrał środki, na wykupienie bilbordu przy siedzibie PiS na ul. Nowogrodzkiej w Warszawie. Na bilbordzie miał znajdować się napis "Nadchodzi koniec, Jarosławie".

Zlecenia realizacji odmówiła należąca do Agory firma AMS. Jak wynika z pisma, którego treść poznał portal wirtualnemedia.pl, firma uznała ekspozycję plakatu za "głośny fakt medialny", który "wzbudza bardzo silne, często nacechowane agresją, kontrowersje".

trwa ładowanie posta...

Michał Marszał chce ekranów LED pod domem Kaczyńskiego i Kai Godek

Mimo niepowodzenia akcji, Marszał nie zrezygnował z pomysłu. Co więcej, w rozmowie z serwisem press.pl zapowiedział, że wiosną ruszy z nowym happeningiem przeciwko władzy. Wykorzysta w tym celu ekrany LED zainstalowane na ciężarówkach.

- W miejscach, na których mi zależy, np. przy domu Jarosława Kaczyńskiego na warszawskim Żoliborzu, nie ma miejsca na bilbordy. Dlatego wyszedłem z założenia, że znacznie lepsze są ekrany LED zainstalowane na ciężarówkach. Poza mobilnością mają jeszcze jedną zaletę: można moderować treść wyświetlanego obrazu w czasie rzeczywistym - mówi Marszał portalowi press.pl.

Zbieram oferty. Wiosną ruszę z akcją, ekrany pojawią się nie tylko tam, gdzie będzie musiał je zauważyć Jarosław Kaczyński. Również pod oknami Mateusza Morawieckiego i Kai Godek.

- Michał Marszał (źródło: press.pl)

Marszał twierdzi, że akcja na mobilnych ekranach LED będzie służyć "poprawie humoru". Dziennikarz będzie prowadził happening z prywatnego konta na Instagramie, a nie poprzez profile tygodnika "NIE".

trwa ładowanie posta...

Marszał powiedział serwisowi press.pl, że prawnik radził mu walczyć o odszkodowanie za to, że AMS odmówił instalacji bilbordu, przez co firma miała złamać zasady zawartej umowy. - Nie chciałem tracić czasu na spory sądowe. Zresztą nie zapłaciłem zaliczki, a koszt umowy był proporcjonalnie mały ok. 15 tys. złotych. Mimo tego nieporozumienia AMS wciąż przysyła mi oferty i życzenia świąteczne - powiedział Marszał dziennikarzom.

Co o tym myślisz?
  • emoji serduszko - liczba głosów: 32
  • emoji ogień - liczba głosów: 8
  • emoji uśmiech - liczba głosów: 14
  • emoji smutek - liczba głosów: 1
  • emoji złość - liczba głosów: 2
  • emoji kupka - liczba głosów: 23