Margaret w crop topie bez stanika przeszkadza internautom. Jej piersi, jej sprawa?

Niesamowite, że o kobiecych piersiach można pisać tyle razy, a niektórzy wciąż nie potrafią zrozumieć, że krytykując ich widoczność stosujemy podwójne standardy? Spotkaliście się kiedyś z sytuacją, w której ktoś zwraca uwagę facetowi, bo spod koszulki widać mu piersi?

Nie sądzę. Za to z ogromną łatwością przychodzi nam krytykowanie kobiet, których piersi w taki sam sposób prześwitują spod ubrania. Niedawno mierzyła się z tym Florence Pugh, teraz przyszedł czas na piosenkarkę Margaret.

W niedzielę 17 lipca Margaret, którą możecie kojarzyć z jej starszych singli (np. "Thank you very much" czy "O mnie się nie martw"), pojawiła się w programie "Dzień Dobry TVN Wakacje". Internautów jednak średnio obchodziło, co piosenkarka miała do przekazania. Zdecydowanie więcej uwagi poświęcili jej stylizacji.

Margaret miała na sobie wycięte biodrówki z "futrzanymi" nogawkami i biały, wycięty nad pępkiem crop top. To właśnie on przykuł uwagę odbiorców, a konkretniej odznaczające się pod nim piersi artystki. Piosenkarka po prostu postanowiła nie zakładać biustonosza.

Osobom komentującym artykuł "Pudelka", w którym znalazła się niedzielna stylizacja artystki, niezbyt przypadł do gustu ten biały crop top. Nie podobało im się przede wszystkim, że piosenkarka pokazała: "cycki bez stanika w śniadaniówce". Oczywiście nie mogli powstrzymać się też od komentowania ich wyglądu i twierdzeniu, że to wina kobiety, że mężczyzna "nie może oderwać wzroku" od jej piersi bez stanika.

Oczywiście Margaret miała pełne prawo do tego, by nie zakładać biustonosza. Nie raz i nie dwa pisaliśmy o tym, że kobiety mogą nosić staniki, ale nie muszą tego robić. Niektórzy od dawna próbują nam wmówić, że w naszych piersiach jest coś erotycznego, ale to oczywiście tylko problem tych osób. Erotyzm jest w oku patrzącego, nie odwrotnie.

Komentowanie czyjegoś wyglądu, piersi czy braku stanika jest po prostu niegrzeczne i niepotrzebne. Każdy z nas, bez znaczenia z jaką płcią się identyfikuje, ma prawo wyglądać i nosić to, co chce.

Za każdym razem, gdy piszę o noszeniu i nienoszeniu stanika, mam nadzieję, że sprawa jest załatwiona. Ile można tłumaczyć, podstawowe kwestie? A potem, gdy czytam takie komentarze, znowu nie rozumiem, co w kobiecych piersiach jest tak oburzającego. Jeśli ktoś ma problem ze stylizacją Margaret, to tak naprawdę ma problem ze sobą i swoim podejściem do kobiecego ciała.

Piosenkarka może nosić crop topy ze stanikiem i bez stanika - wszystko zależy od tego, czego ONA chce. Nie od tego, jak my byśmy chcieli, by wyglądała. Dlaczego? Bo piersi Margaret nie są naszą własnością. Są jej własnością. Może więc z nimi robić co tylko chce. Warto o tym na przyszłość pamiętać.

Źródło: Pudelek