Maja Staśko zawalczy na gali freak fightów?! Nitro wyjawił sekret Mai?

Czy nie przejadły się wam już gale freak fightów, na których ujrzeć możemy walki celebrytów? Kiedyś bohaterami tychże klatek były takie persony jak DanielMagical, LinkiMaster czy Rafonix. A teraz?

Teraz wszyscy stają się prawdziwymi zawodnikami, z niesamowitą sylwetką oraz umiejętnościami rodem z KSW. Znaczy... nie wszyscy, mamy też oczywiście federację pokroju Speluna MMA, ale nie warto o tym już pisać. Mamy też taką Maję Staśko - i dzisiaj o niej odrobinę więcej.

Prawdopodobnie za niedługo będziemy mogli stawiać Maję obok takich osobistości jak Boxdel, Daniel Magical, Lil Masti czy Marcin Najman. Bo oto Nitro podczas jednej kłótni na Twitterze (tak), postanowił zdradzić pewną rzecz o Mai:

W końcu, kto się spodziewa, że Maja Staśko, przeciwniczka "kapitalizmu, przemocy i patologii", trenuje w WCA do walki na gali freakfightowej.

Maja skwitowała to jedynie prostym:

XD

Także ten… Maja Staśko będzie okładać, prawdopodobnie, inną kobietę ku uciesze tysięcy osób.

Oficjalnie? Nie. Maja nigdy nie powiedziała nic złego na temat freak fightów. Miała problem z tym, że świat zwrócił uwagę na spoliczkowanie Chrisa Rocka:

Przekazywała, że walki, na które godzą się obie strony, "nie są przemocą":

Według aktywistki takie walki na galach nie są złe. Nawet walki kobieta-mężczyzna nie są kontrowersyjne, byleby warunki fizyczne obu osób były wyrównane:

Dla mnie to nie jest kontrowersyjne, żeby mężczyzna bił się z kobietą. [...] Tylko rzeczywiście muszę być mocno wyrównane: wzrost, waga, wszystko musi być na podobnym poziomie. Dla mnie to jest bardzo ciekawe.

Czy to przeczy jej wspominaniu o "przemocowości"? Trochę tak. Dla nieskażonych twórczością Mai: aktywistka bardzo często korzysta z określenia "przemoc". Niekiedy słusznie, a czasem… no cóż, dewaluuje to określenie do tego poziomu, iż ludzie zaczynają z tego żartować. Drugie pytanie: czy Maja zarobi, bezpośrednio lub nie, kasę na przemocy fizycznej? Yup.

Boxdel na Aferkach przekazał, iż Maja nie została zakontraktowana do Fame MMA - i że on sam nie wie, gdzie ma zawalczyć aktywistka. Wcześniej w różnych wywiadach mówiła, iż otrzymała propozycje od m.in. Prime MMA na ich pierwszą galę, ale nie przyjęła tamtej oferty, gdyż na jedynce pojawił się Kamerzysta.

Teoretycznie, i tutaj wróżę z fusów, najlepszą federacją dla Mai Staśko byłoby Pink MMA. Zrzesza ona osoby nieheteronormatywne, zapewniając cyrk na wyższym poziomie niż wcześniej Fame. Może poza walką MuaBoya, ale tshh.

Maja wcześniej zdradziła, iż chciałaby zawalczyć z… Magdą Ogórek. TAK XD

Zaczynają spływać już powoli pierwsze reakcje internautów

Źródło: Twitter, Wprost Przeciwnie