High League 4: Maja Staśko kontra Malik Montana [RELACJA]

High League 4 zapowiada się o wiele lepiej, aniżeli Fame MMA 15. Federacja, której twarzą się Malik Montana, kontrowersyjny raper, dobrała imponujących zawodników: Artur Szpilka, Lexy, Natsu, Amadeusz Ferrari, Mini Majk.

Największą (?) gwiazdą okazała się jednak Maja Staśko, znana lewicowa aktywistka i feministka, której sam udział w imprezie wywołał burze. Staśko zagarnęła większość swojego panelu na potyczki słowne z Malikiem. A NitroZyniak przedstawił ciekawą propozycję.

Środową konferencję High League można podsumować tak "tego się nie spodziewaliśmy". Dla wszystkich jasne było, że Staśko pokłóci się z Malikiem Montaną, wyzwie go od seksistów itd. I - jak prognozowali niejedni - tym, że zniży się do poziomu mało intelektualnej narracji uczestników imprezy, przegra z kretesem.

Faktycznie, padły mocne słowa, atmosfera była gorąca. Ale Maja, jak nikt inny w historii High League, dawała sobie radę z Malikiem.

Jeden z przykładów: Malik zapytał Mają o tweeta, w którym aktywistka napisała, że "śnił jej się Malik":

- Ja od razu na wstępie zapytać, bo na Twitterze napisałaś jakiś czas temu, że ci się śniłem i chciałem zapytać: co ci się dokładnie śniło? - spytał raper.

- Wiesz co, śniło mi się, że nie byłeś seksistą. Że istnieje świat, w którym taki Malik Montana, który jest seksistowski, który bardzo źle przedstawia kobietę albo mówi do mnie ‘pokaż cycuszki’ w trakcie rozmowy, że on tego nie robi. Ja miałam taki sen. I nadal go mam - odparła Staśko.

- Taki Martin Luther King w wersji Polska 2022 - dodał współprowadzący konferencję Pan Pawłowski.

I mniej więcej w takim tonie utrzymana była rozmowa Malika i Staśko. Specyficzne zaczepki rapera były błyskawicznie konfrontowane przez aktywistkę. Montana zapytał się, czy musiał otrzymać pozwolenie na to, aby napisać do aktywistki "pokaż cycuszki".

- Ja ci wtedy opowiadałam, na czym polega przemoc wobec kobiet. Wobec osób, które ja wspieram codzienni. A ty zakończyłeś tylko tę rozmowę słowami "pokaż cycuszki" - tłumaczyła Staśko.

W pewnym momencie raper zdecydował, że zaproponuje Staśko kolację, aby "bliżej się poznali", ponieważ uznaje ją za "atrakcyjną kobietę". Wtedy dyskusja zeszła na to, że raper - z braku merytorycznych argumentów - stara się komplementować wygląd aktywistki. Ta chciała przywołać go do porządku, wskazując, że nie po to się spotkali.

- Nie masz teraz mojej zgody na to. Nie jest ten moment. To nie jest ten kontekst - odpowiedziała ostro Staśko.

- Dobrze, no nie będę w takim razie adorował tego, że jesteś ładną kobietą - odparł Malik.

Chociaż w dalszej części rozmowy nadal starał się zaprosić Staśko na randkę:

- Ja zwyczajnie naprawdę chciałbym się kiedyś z nią spotkać na kolację i zobaczyć, czy coś z tego, by mogło wyjść - przyznał Malik.

- Malik, dostałeś już odmowę. Nie znaczy nie, naucz się tego - odparła Staśko.

- No spoko, ja rozumiem, ale mimo wszystko jestem playerem i będę starać się -  odpowiedział raper.

Warto przesłuchać całej rozmowy Staśko i Montany. Sami najlepiej ocenicie, jak wypadli w tej słownej potyczce. Nie było źle, Staśko przedstawiła swoje argumenty w logiczny sposób. Nie bała się odpowiadać szybko i zdecydowanie.

Nie można odmówić Staśko tego, że pokazała się lepiej, niż 90 proc. nowych "fighterek" na scenie. Mimo presji, krytyki wokół jej decyzji o udziale w walkach, niezbyt przychylnej jej publiczności.

Po całość zapraszam tutaj:

Opinie internautów o Mai są zawsze bardzo różne. I nie inaczej było podczas ostatniej konferencji High League 4. Oto niektóre z reakcji internautów:

Przez to, że Maja oddaje 40 tys. zł ze swojej gaży na cele pomocowe (oraz najpewniej przychody z PPV), Malik Montana zdecydował się dorzucić jeszcze 20 tys. zł. Pieniądze mają jednak trafić nie do samej Staśko, ale na wybrany przez nią cel charytatywny. Warunek? Znana feministka musi wygrać walkę.

- Teraz ja ze swojej strony z całym High League chciałem powiedzieć to, że jeśli Maju wygrasz tę walkę, to te 20 tys. ode mnie i High League pójdzie na cel, który ty wybierzesz - ogłosił Malik.

Sergiusz Górski, w sieci jako Nitro, wcześniej krytyk Mai… okazał jej spore wsparcie. Nitro, który nierzadko "jechał" po aktywistce, na Twitterze napisał kilka miłych słów:

"Maja czasami mówi mądrze ale zamiast mówić to z mównicy sejmu chodzi po programach, którym bliżej do średniego standupu" - napisał Sergiusz.

Jak na Nitra, taki props to coś ogromnego. Tak bardzo, że aż trudno uwierzyć, czy to nie jest jakaś pułapka na Maję. Internetowy twórca przedstawił też swoją ofertę.

Tego się nie spodziewaliśmy. Ale znając Nitra, może to być sposób na lekki trolling Mai. Twórca internetowy zaoferował 10 tys. złotych, (czyli 25 proc. tego, co Maja chce przekazać ze swojej gaży na organizacje pomocowe), na "wybraną przez nią fundację". Chojny donator stawua jednak warunek. Staśko miałaby wyjść do walki w rytm piosenki "Trójkąt Bermudzki":

"Chciałbym oficjalnie zaoferować Mai Staśko 10 tysięcy złotych na wybraną przez nią fundacje, jeśli wyjdzie do mojej piosenki "Trójkąt bermudzki". Daj znać gdzieś, gdzie mnie jeszcze nie zablokowałaś, czy przyjmujesz [ofertę], aka chcesz pomóc potrzebującym, czy nie" - ogłosił twórca.

Standardowo zaczepił też Maję:

"Od razu daj nazwę fundacji to zrealizuje przelew, bo nie wyobrażam sobie, żebyś przez osobiste animozje odrzuciła pomoc potrzebującym" - dodał.

Zapowiada się ciekawie.