Breaking news: Maja Staśko uważa, że gdyby Putin był feministą, to nie byłoby wojny

"Gdyby Putin był feministą...". Maja Staśko uważa, że FEMINIZM rozwiązuje wojny

Źródło zdjęć: © Instagram, Twitter
Oliwier NytkoOliwier Nytko,21.03.2022 13:30

Maja Staśko pochwaliła się demonstracją, na której przekazano, że m.in. gdyby Putin był feministą, to nie byłoby wojny. Really?

W Ukrainie trwa wojna zapoczątkowana przez agresję Rosji. Przez konflikt umierają tysiące osób, a do Polski zbiegło już ponad 2 miliony uchodźców i uchodźczyń.

Maja Staśko na proteście

Aktywistka Maja Staśko pokazała na Twitterze relację z protestu, w którym uczestniczyła. Posypało się tam wiele mocnych haseł, takich jak... sami zobaczcie:

trwa ładowanie posta...
trwa ładowanie posta...
trwa ładowanie posta...

Czekajcie, co feminizm miałby mieć wspólnego z wojną? Gdyby Putin był feministą, tj. dążyłby do równego traktowania kobiet i mężczyzn, nie chciałby zagarnąć ziemi Ukrainy?

Sięgnijmy do historii

Lubię historię i lubię o niej mówić, ponieważ uważam, że w naszych szkołach mówi się zdecydowanie za mało o ważnych sprawach. Na kij mi miliard rzeczy o żołnierzach wyklętych, jak nikt nie wie, o co chodzi z Tajwanem (i dlaczego to są po prostu Chiny w wersji light, osoba klucz: Czang Kaj-szek)? Wiedza o historycznych wydarzeniach jest o tyle ważna, że pozwala uniknąć niektórych wpadek.

Rzucę pierwszy lepszy przykład, który pokazuje, że kobiety na ważnych stołkach też prowadziły wojny. Coś z naszego podwórka: Katarzyna II Wielka (1729-1796). Uzurpowała sobie prawo do tronu po mężu, podczas panowania prowadziła wojny z m.in. Imperium Osmańskim i jest uznawana za jedną z autorek upadku naszego kraju.

Zobacz kim naprawdę była Katarzyna Wielka! [1000 lat historii: Rosja]

Uwaga, National Geographic porównało Katarzynę II do Putina. Czaicie?

Bardziej współczesny przykład: Margaret Thatcher odpowiedziała na inwazję Falklandów ogromną siłą - cała sprawa tamtejszych terytoriów jest bardzo delikatną sprawą. To jest taki przykład 2/10, ale Thatcher odpowiedziała na inwazję terenów brutalnie. Thatcher lubiła pałować robotników, więc... nie patyczkowała się.

Można byłoby wymieniać podobne wydarzenia, które działy się w przeszłości. I nie, nie chodzi tutaj o umniejszanie "brutalnych zasług" mężczyzn, ale pokazanie, że i kobiety, i mężczyżni prowadzili wojny. Feminizm nie ma nic wspólnego z brakiem wojen.

Są badania, które twierdzą, że w latach 1480-1913 królowe Europy były o 27% bardziej skłonne do prowadzenia wojen niż królowie. Źródło jest za paywallem, m.in. portal Quartz przytacza inne historyczne królowe, które zdobywały i podbijały ziemie. Nie dam sobie uciąć ręki, że ta 27 proc. przewaga jest prawdziwa. Źródło pozostawiam wam, sami zdecydujcie, czy wnioski płynące z tekstu mają dla was sens.

trwa ładowanie posta...

Złośliwie można powiedzieć, że Putin jest feministą: bo w Rosji jest powszechny dostęp do aborcji, kobiety zajmują wysokie stanowiska itd. Sami pomyślcie, czy to ma sens.

trwa ładowanie posta...

Dlaczego pod "feminizm" ktokolwiek podczepia wszystkie hasełka, które często nie mają sensu? Gdyby Putin był feministą, to byłby przeciwko wojnie?

Tu nie chodzi o feminizm

Serio, nie wszystko można rozwiązać jedną pikietą, uśmiechniętą twarzą i protestem. Putin się nie przejmie, że ktoś z polskiej lewicy nie chce wojny. Taka pikieta trafia do adoracyjnego kółeczka Mai - która robi też MASĘ świetnych rzeczy teraz - ale nie wychodzi poza ten krąg.

Chociaż nie. Trafia to na Twittera, a potem do mediów (heloł). Z kolei to trafia do reszty społeczeństwa, która patrzy, co głosi jedna z osób lewicy w Polsce. To potem rzutuje na obraz wszystkich, którzy nie są za prawicą. Tak wygląda cała lewica/wszystkie feministki i feminiści w tym momencie? Nie wydaje mi się.

To jest chyba w tym najgorsze. Promowane są bezsensowne hasełka, które ani nie mają żadnego pokrycia w rzeczywistości (były agent KGB feministą?), ani nie pomagają komukolwiek. Tworzone są kółeczka adoracyjne, których przekaz jest bezsensowny.

trwa ładowanie posta...

Maja robiła świetne rzeczy, ale

Od początku wojny w Ukrainie Maja pomogła w m.in. w wyremontowaniu lokalu przygotowanego dla uchodźców i uchodźczynie. I chwała jej za to. Tylko ten protest, który zdaje się dotykać wszystkich problemów: od karcenia Putina, poprzez wyrażanie solidarności z Ukrainą, a kończąc na rasizmie z klasizem i aborcją, w tym momencie jest co najmniej niepasujący do sytuacji.

Co o tym myślisz?
  • emoji serduszko - liczba głosów: 1
  • emoji ogień - liczba głosów: 0
  • emoji uśmiech - liczba głosów: 1
  • emoji smutek - liczba głosów: 0
  • emoji złość - liczba głosów: 0
  • emoji kupka - liczba głosów: 0