Magda Gessler zmiażdżyła GigaBułę. Już nie będzie tam obsługiwana

19 listopada Magda Gessler przyjechała do Galerii Posnania w Poznaniu, stolicy Wielkopolski. Słynna restauratorka i prowadząca program "Kuchenne rewolucje" wystąpiła w strefie gastronomicznej podczas uroczystego otwarcia Food Fyrtel. To całoroczny food hall, czyli przestrzeń z wieloma atrakcjami i lokalami oferującymi kuchnie z całego świata.

Galeria Posnania zaprosiła Gessler, by celebrytka spróbowała różnych dań ze strefy gastronomicznej. Jednym z posiłków była kanapka z lokalu GigaBuła. To firma, której współtwórcami są youtuberzy Szymon Kasprzyk "IsAmUxPompa" i Sergiusz Górski "Nitrozyniak" oraz kucharz i zwycięzca MasterCheffa Mateusz Güncel.

W sieci krąży nagranie z momentu, gdy Gessler testuje kanapkę od GigaBuły.

- Bułka jest sucha - mówi restauratorka, po czym bierze kanapkę w usta. Następnie kroi kawałek mięsa, bierze go do ust i kręci głową z niezadowoleniem. - No bo ten hamburger... Mam dalej śpiewać rapem? Jest do dupy. Strasznie przepraszam, ale ten hamburger jest robiony nie na grillu, ale na tłuszczu, który przypomina mi margarynę niż cokolwiek. Ja miałam nie oceniać, ale to nie jest dobre. (...) Niech robią trochę lepsze.

GigaBuła opublikowała oświadczenie w odpowiedzi na krytykę restauratorki. "Jeśli chodzi o Magdę Gessler, zawiedliśmy się strasznie... Burgera specjalnie ze Śląska przyjechał przygotować zwycięzca Master Cheefa - Mateusz Güncel, z którym współpracujemy od samego powstania pomysłu Giga Buły. Już na początku, gdy Magda Gesler usłyszała nazwę "giga śmierdziel", nasza super telewizyjna gwiazda od razu zaczęła grymasić" - piszą właściciele GigaBuły.

W dalszej części oświadczenia właściciele GigaBuły twierdzą, że firmowa kanapka leżała na stole 30 minut zanim Gessler ją spróbowała. "Spróbowała to dużo powiedziane, ledwo polizała mięso i powiedziała po prostu - "do dupy", a na sam koniec poleciła innego burgera" - czytamy w oświadczeniu GigaBuły. Firma ma żal, że restauratorka nie spróbowała "bułki, serów, sosów czy pozostałych dodatków".

"Nierzetelna opinia praktycznie bez testu. Zero profesjonalizmu. Cieszymy się, że nikt nie dostał z tacki" - pisze GigaBuła. Firma opublikowała grafikę, na której pod napisem "Tych klientów już nie obsługujemy" jest wizerunek Magdy Gessler.

Sytuację skomentował IsAmUxPompa. "Zawiodłem się strasznie. Specjalnie, ze Śląska przyjechał zwycięzca Master Cheffa przygotować jej burgera, a ona nawet go nie spróbowała ledwo polizała mięso i mówi "e, niedobry burger" xD Koniec testów… bułka, ser, sosy, dodatki… j*bac xD Ciekawe, ile trzeba jej zapłacić, aby spróbowała chociaż gryza. Nie poirytowałbym się, jakby ona go faktycznej spróbowała, ale najwidoczniej galeria zaplacila za mało…" - napisał youtuber na Twitterze.

Do afery odniósł się Mateusz Güncel. Zapowiedział, że jeśli internauci wbiją 100 tys. obserwacji na jego profilu na Instagramie, on pojedzie z food truckiem GigaBuły pod dom Roberta Makłowicza.

Magda Gessler nie skomentowała zamieszania związanego z jej "recenzją" kanapki od GigaBuły.