Ks. Alfred Wierzbicki o "zapaści intelektualno-moralnej" KUL-u. Winny Czarnek?
Ks. dr hab. Alfred Wierzbicki odszedł z KUL-u. Twierdzi, że spotkały go liczne nieprzyjemności za to, że bronił kobiet i osób LGBT+ oraz krytykował władze Kościoła za ich nastawienie do mniejszości seksualnych. Według niego, powodem "zapaści intelektualno-moralnej uczelni" jest m.in. Przemysław Czarnek, minister edukacji. Polityk zamiast odnieść się do argumentów, polecił naukowcowi modlitwę.
12 października na stronie internetowej magazynu "Więź" ukazał się wywiad z ks. dr. hab. Alfredem Wierzbickim, w którym duchowny opowiada o powodach swojego odejścia z Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego (KUL). Ks. Wierzbicki, który z uczelnią związany był od 30 lat (od 1992 roku), twierdzi, że punktem zapalnym do decyzji o odejściu było postępowanie dyscyplinarne, które KUL wszczął wobec niego. Powodem postępowania miały być jego krytyczne wypowiedzi w mediach na temat zaangażowania Kościoła w polską politykę i stosunku Kościoła do osób LGBT w Polsce.
- Czarnek straci immunitet? Ministrowi grozi więzienie za słowa o LGBTQ+
- Ksiądz: To nieprawda, że w związku jednopłciowym nie może być miłości [WYWIAD]
- Abp Jędraszewski w liście z okazji adwentu straszy zagrożeniami z Zachodu
- #WolnaSzkoła - o co chodzi z czerwonymi ekierkami? Czarnek "olał" ten protest
- Robert Biedroń o zakazie spowiedzi dzieci. Ks. Lemański: Populizm
Ks. dr hab. Alfred Wierzbicki bronił osób LGBT+
Mogło chodzić m. in. o artykuł w "Onecie" z września 2020 roku, gdzie naukowiec krytykował stanowisko Episkopatu w sprawie osób LGBT+.
- W dokumencie biskupów, zamiast skomplikowanych wywodów doktrynalnych, powinien się znaleźć apel "dość homofobii". Ona wylewa się z gmin i miast, które ogłaszają strefy anty-LGBT oraz z ambon. Ten dokument biskupów wygląda jakby był pisany na księżycu, a nie w Polsce, gdzie prześladowani są na tym tle ludzie - mówił w 2020 roku rozmowie z "Onetem", dodając, że prawdziwy chrześcijanin nie może nikogo wykluczać.
Jak pisze Onet, duchowny poręczył za transpłciową Margot. Za to Fundacja Życie i Rodzina żądała usunięcia go z KUL-u.
Ks. dr hab. Alfred Wierzbicki odchodzi z KUL-u. "Dręczono mnie i poniżano"
- Dojrzewałem do tej decyzji, gdy na uczelni toczyło się wobec mnie postępowanie dyscyplinarne. Sam jego przebieg to była jedna wielka sugestia, żeby odejść. Dręczono mnie i poniżano. Zacząłem myśleć, że nie chcę mieć do czynienia z tym środowiskiem. Nie było to łatwe, bo ten uniwersytet mnie uformował, sam również coś wniosłem w jego rozwój - powiedział ks. Wierzbicki w rozmowie z magazynem "Więzi". - Na koniec mój uniwersytet, zamiast tworzyć warunki debaty, wytoczył mi postępowanie - dodał.
Także na łamach "Więzi" ks. Wierzbicki wskazuje, że jego wypowiedz krytykująca stanowisko Episkopatu miało uzasadnienie, bo słowa władz Kościoła w Polsce mają posłuch i mogą skutkować realnym zagrożeniem dla osób LGBT+.
- Nie mówiłem tego w próżni: rok wcześniej katoliccy fanatycy i kibole, pobili uczestników Marszu Równości w Białymstoku, bo usłyszeli odezwę do wiernych ówczesnego metropolity białostockiego Tadeusza Wojdy, który mówił przeciwko marszowi pretensjonalnie "non possumus" - tłumaczył ks. Wierzbicki.
Ks. dr hab. Alfred Wierzbicki bronił kobiet
Napięcie pomiędzy ks. Wierzbickim a władzami uczelni miało narastać już wcześniej i było związane z popieraniem przez duchownego przyjęcia przez Polskę tzw. Konwencji Stambulskiej dotyczącej m.in. ochrony kobiet przed przemocą domową.
- Skargi na mnie napływały już wcześniej. Na przykład w latach 2014-2015, gdy trwała burzliwa debata o konwencji stambulskiej. Broniłem wtedy używania kategorii genderowych w prawie. Mój dziekan obiecał zorganizować w tej sprawie debatę między mną a ks. Oko. Jednak gdy usłyszał wulgarną retorykę ks. Oko, uznał, że mnie przeprasza, ale takiej debaty nie chce - powiedział ks. Wierzbicki w wywiadzie dla "Więzi".
Ks. dr hab. Wierzbicki krytykuje Przemysława Czarnka. Czarnek już mu wybaczył
Ważną częścią wywiadu były też odniesienie do obecnego ministra edukacji - Przemysława Czarnka, którego żona pracuje na KUL-u. Ks. dr hab. Wierzbicki stwierdził, że odkąd resortem edukacji i nauki kieruje Czarnek (będący absolwentem KUL-u), uniwersytet zyskuje finansowo, ale dochodzi też do "zapaści intelektualno-moralnej uczelni".
Na wywiad w magazynie "Więzi" zareagował sam Czarnek. Na Twitterze napisał: "To słowa osoby sfrustrowanej, obrażające obecnego Rektora KUL i pracowników naukowych tej uczelni. Ks. Wierzbickiemu, jako chrześcijanin, proponuję więcej modlitwy i refleksji nad sobą, wybaczając złe słowa i myśli kierowane pod moim osobistym adresem" - napisał na Twitterze szef MEiN.
- Gdańsk: do WC tylko z nauczycielem, po telefonie do sekretariatu
- Podatki od działalność na OnlyFans? Jest stanowisko fiskusa
- "Świat według Kiepskich" z klocków LEGO. Zestaw hitem TikToka
- Sklep Moness by Monika Kociołek już otwarty. Jakie ceny?
- Pełnia Księżyca w Lwie w lutym. Co da nam Śnieżny Księżyc?
- "Twoje 5 Minut 2". Kim są uczestnicy? Podglądamy ich social media
- Pastor z TikToka twierdzi, że w piekle słychać Rihannę
- Mortalcio i Kartonii rozstali się. Fani winią Kingę Banaś
- Life Balance Congress. "Rytuał płacenia" podbija TikToka