Najjjka przed sądem. Tym razem to ona zadała pierwsza cios

Natalia Ruś "Najjjka" jest jedną z najbarwniejszych postaci w internecie. Na TikToku obserwuje ją ponad 500 tys. widzów. Influencerka bywa dla wielu ludzi katolickim głosem młodego pokolenia, gdyż często wypowiada się na tematy światopoglądowe i religijne z perspektywy osoby mocno wierzącej. Nie zawsze są to przemyślane deklaracje.

Najjjka w szokujących słowach skomentowała śmierć Izabeli z Pszczyny. Ostrzegała przed współżyciem w ciąży, gdyż mogłoby to skazić duszę dziecka. Broniła posła Grzegorza Brauna za atak gaśnicą w Sejmie. To tylko część kontrowersji wokół Natalii. Ona sama jest to tego stopnia zapatrzona w siebie, że wykłóca się nawet z księdzem, gdy ten zwrócił jej uwagę, że dla dobra katolicyzmu powinna zamilknąć.

Katolicka influencerka złożyła pozew przeciwko Ośrodkowi Monitorowania Zachowań Rasistowskich i Ksenofobicznych. Jest to pozarządowa organizacja zajmująca się przeciwdziałaniem i zwalczaniem przejawów rasizmu, ksenofobii i nietolerancji. Jej członkowie zgłaszają organom ścigania przypadki łamania prawa czy podnoszą świadomość społeczną na temat zagrożeń przestępstw z nienawiści.

- Sprawa dotyczy naruszenia dóbr osobistych Natalii Ruś poprzez wielokrotne zniesławienie jej poprzez środki masowego przekazu, to jest na portalu Facebook - informuje Adam Kania z Fundacji Polskie VETO w wypowiedzi dla portalu row.info.pl.

Najjjka zawnioskowała, aby postępowanie było jawne. Na pierwszej rozprawie sąd przesłuchał Natalię, oskarżonego członka OMZRiK oraz jednego świadka.

- Oskarżony wraz z pełnomocnikiem przyjął strategię polegającą na tym, aby twierdzić, że to nie Konrad D. jest autorem pomawiających i szkalujących Natalię wpisów na portalu Facebook. Na rozprawie padł także wniosek o oddalenie oskarżenia ze względu na przedawnienie czynu, ale sąd stwierdził, że tę kwestię rozstrzygnie na etapie wyroku - wyjaśnia Kania w wypowiedzi dla row.info.pl.

Sąd Rejonowy w Rybniku wyznaczył kolejny termin rozprawy na 26 marca. Być może wtedy poznamy wyrok w sprawie.

Wypowiedzi Najjjki nieraz były przedmiotem zainteresowania OMZRiK. Doszło do tego, że działacze zgłosili kobietę do prokuratury za wypowiedzi o Ukraińcach. Natalia została skazana na pięć miesięcy prac społecznych, ale później gliwicka prokuratura wycofała akt oskarżenia. W pomoc katolickiej influencerce zaangażował się polityk Suwerennej Polski Dariusz Matecki.

- Asystent Zbigniewa Ziobry przyznał się, że to dzięki politycznemu naciskowi prokurator z Gliwic został zmuszony do wycofania z sądu aktu oskarżenia. Ziobro używa tego typu spraw dla potrzeb kampanii wyborczej. Suwerenna Polska wysyła w ten sposób sygnał do skrajnej prawicy: głosujcie na nas, a będziecie mogli bezkarnie popełniać przestępstwa - powiedział w lipcu 2023 r. prezes OMZRiK w komentarzu dla "Wyborczej".

Najjjka chwilowo zawiesiła aktywność w sieci.

Zobacz też, dlaczego nie warto zostawać influencerem: