Krzysztof Gonciarz w najważniejszym dla siebie filmie przyznaje: "Całe życie żyłem z traumą"
Krzysztof Gonciarz w najnowszym filmie dzieli się swoją osobistą historią. Wyznaje, że całe życie "żył z traumą" i opowiada o momencie, w którym ją sobie uświadomił. Teraz chciałby, żeby wszyscy mogli tak jak on "rozliczyć się z samym sobą".
Krzysztof Gonciarz nie ma chyba ostatnio najlepszego czasu - wystarczy wspomnieć jego występ w HejtParku u Stanowskiego i późniejszą krytykę w związku z jego NFT i dołączeniem do Fancy Bears Metaverse.
Podobne
- Zapłakany Krzysztof Gonciarz do hejterów: "Przeproście, gdy dorośniecie"
- Krzysztof Gonciarz wydał oświadczenie. "Moje życie generowało szkodę"
- W 2025 r. skończą 30 lat. Jakie gwiazdy czeka zmiana kodu?
- Gonciarz przesadził? Kasia Mecinski odpowiada na zarzuty influencera
- Świętujemy Międzynarodowy Dzień Emo. Oto TOP 5 najlepszych emosów
W swoim najnowszym i chyba najważniejszym filmie Gonciarz nie mówi jednak o żadnych nowych cyfrowych projektach. Opowiada o sobie i swojej traumie, z którą żył przez całe życie, przy okazji dzieląc się z widzami ważnym przesłaniem.
Krzysztof Gonciarz i życie z traumą przemocy
Na samym wstępie Gonciarz mówi, że to chyba jego "pierwsze szczerze słowa, które wypowiada do kamery". W tym filmiku, jak możecie się domyślić, youtuber nie będzie opowiadał o najprzyjemniejszych sprawach. Będzie dzielił się historią swojej traumy i tego, jak z niej wychodził.
Zrozumiałem, że ja całe życie żyłem z traumą. Z traumą z dzieciństwa. I całe życie tak podskórnie bałem się, że ktoś mi zaraz przyp**rdoli. To było takie głęboko zakorzenione we mnie uczucie, które mnie drążyło i powodowało, że w bardzo trudny do wyczucia sposób podejmowałem takie decyzje, jakie podejmowałem.
Krzysztof przyznaje, że to chyba pierwszy raz, gdy nagrywa siebie w takiej formie bez cięć. Wcześniej uniemożliwiały mu to np. tiki, które przez sporą część życia ignorował. Sporą część filmu zajmuje też oczywiście opowieść o traumie. Youtuber przyznaje, że był w podstawówce tym "słabszym, prześladowanym" dzieckiem.
Całe życie miałem takie tiki nerwowe, których nie byłem świadomy albo byłem świadomy, jakby ktoś mi powiedział to byłem świadomy, ale bardzo wypierałem ich istnienie.
Ja np. w podstawówce miałem tak, że dzieci w podstawówce mi dokuczały, bo byłem słabszy niż inni. Byłem słabszy fizycznie i słabszy psychiczne.
Youtuber czuł, że jego życie jest niepełne, że nie tak powinien się czuć. Odnosi się też do swoich różnych decyzji np. spotkania ze Stanowskim. Przyznaje też, że po jego zaangażowaniu w Strajk Kobiet spotkał się z dość sporym hejtem.
Gonciarz i terapia
Bardzo istotną częścią filmu jest oczywiście moment, w którym Gonciarz opowiada o momencie, w którym uświadomił sobie, że ma problem. Uważa, że ważną część w tym wszystkim odegrała terapia. Przyznał też, że próbował np. suplementacji, masaży czy nawet psychodelików.
W pewnym momencie trafiłem na jakieś ceremonie szamańskie. Czułem, że różne obszary świata i rzeczywistości, że muszę dać sobie szansę spróbować wszystkiego. Spotkałem psychodeliki na swojej drodze i to też bardzo ważny aspekt tego wszystkiego. Nie będę się nad tym rozwodził, bo to jest taki temat, który mógłby zdominować cały ten wywód a przynajmniej reakcję na niego.
Momentem przełomowym okazały się zdjęcia. Gonciarz robił je jakiś czas temu w biurze. Wtedy też zobaczył swoją twarz. Później youtuber postanowił pójść do parku, w którym czuł się bezpiecznie. W tym momencie poczuł, że w jego życiu wydarzyło się coś ważnego. Datę tego dnia postanowił sobie nawet wytatuować i z tego, co mówi, to też chyba jego pierwszy tatuaż w życiu.
Parę godzin później, nad ranem poszedłem sobie sam do parku. Tym chwilom towarzyszyła taka emocja, że wiesz, że coś się rodzi. […] Wyciągnąłem telefon, popatrzyłem sobie w kamerkę. […] I to był ten moment. To był taki moment, ja poczułem, że to było jak pstryknięcie tanosa. Moment, kiedy coś się w ogóle nieprawdopodobnego wydarzyło w moim życiu i że to jest przełom, najważniejszy moment, ale ja do końca jeszcze nie kumam co. Od razu się rozpłakałem i płakałem przez kilka godzin ze szczęścia.
Gonciarz chce być dla was kamyczkiem
Youtuber powiedział, że chce być dla innych właśnie takim "kamczykem". Gonciarz czuje, że każdy z nas nosi w sobie taki mrok i wszyscy mamy na sobie wielopokoleniowo przekazywaną traumę.
Sam Gonciarz mówi, że jest teraz szczęśliwy i czuje, że to uczucie z nim zostanie. Dzieli się tym wszystkim głównie przez wzgląd na ludzi, którzy czują się tak, jak on kiedyś. Chciałby, żeby każdy miał taką szansę na rozliczenie się z samym sobą.
Fani na wyznanie youtubera zareagowali dużą empatią. Pod filmikiem możemy znaleźć komentarze ludzi, którzy dziękują Gonciarzowi za ten film i jego wyznanie. Cieszą się też jego szczęściem i mówią, że "jest kamyczkiem, którego potrzebowali na swojej drodze".
Życie z traumą przemocy
W temacie popkultura
- Jaki jest twój festiwalowy perfect match? Edycja: Polska. Idealny prezent na Święta last minute [VIBEZ IN LINE]
- Fani Lorde czekali na jej koncert ponad dobę. Co jeszcze są w stanie zrobić dla artystki? [VIBEZ IN LINE]
- Wersow, Andziaks czy Makówka? Oceniamy 1. tydzień vlogmasów
- Influcenter przyciągnie tłumy? Nowy stacjonarny sklep Ekipy
Popularne
- Co zapamiętamy z Vibez Creators Awards 2025? Najlepsze momenty gali
- Zasięgi to nie wszystko. Dziś influencerzy budują imperia
- Kolacja z Natsu wystawiona na licytację. Pieniądze pójdą na szczytny cel
- Wersow, Andziaks czy Makówka? Oceniamy 1. tydzień vlogmasów
- Zatrzęsienie influencerów na Vibez Creators Awards. Zdjęcia z gali
- Patec atakuje ostatni szczyt z Krony Ziemi. Dlaczego Elbrus jest tak problematyczny?
- Influcenter przyciągnie tłumy? Nowy stacjonarny sklep Ekipy
- Bolt Lokalnie już jest. Możesz zamówić przejazd z osobą płynnie mówiącą po polsku?
- Zakpił z Muska i Zuckerberga? "Regular Animals" podzieliły świat sztuki





