Kontrowersyjne zdjęcia uczestniczki "Twoje 5 Minut!". Ma jedną prosbę

Druga edycja programu "Twoje 5 Minut!" trwa. To program rozrywkowy zapoczątkowany przez Friza, czyli Karola Wiśniewskiego, w którym wybrani influencerzy walczą ze sobą o 100 tys. złotych w kontraktach reklamowych oraz o współpracę z Genzie lub Ekipą.

Jedną z uczestniczek programu jest Julita Różalska. Dziewczyna to jedna z bardziej lubianych influencerek w "Twoje 5 Minut!". Teraz jednak mierzy się z kryzysem wizerunkowym. Fani wyciągnęli zdjęcia z przeszłości influencerki. Julita na Instagramie przeprasza i prosi, by jej nie hejtować.

Julitę Różalską na Instagramie obserwuje już prawie 50 tys. osób. Dziewczyna szybko stała się jedną z bardziej lubianych uczestniczek drugiej edycji programu "Twoje 5 Minut!". Niestety, ostatnio fani wyciągnęli zdjęcia influencerki z przeszłości.

Można by było pomyśleć, że to nic takiego. Gdyby nie miejsce, w którym Julita pozuje do zdjęcia, nie byłoby się do czego przyczepić. Niestety, influencerka zrobiła sobie sesję na terenie Pomnika Pomordowanych Żydów Europy. To znajdujący się w Berlinie pomnik, upamiętniający zagładę Żydów podczas II wojny światowej

Fani nawet pod najnowszymi postami Julity zamieszczają negatywne komentarze związane ze zdjęciami. Ironicznie zastanawiają się, czemu influencerka usunęła zdjęcia i pytają, jak robiło się jej "fotki przy pomniku mordowanych Żydów".

"Co trzeba mieć w głowie, żeby nie wiedzieć, pod jakim miejscem się jest, zrobić sobie influencerską fotkę na IG i perfidnie oznaczyć pomnik pomordowanych Żydów?" - pyta jedna z komentujących.

Julita z programu "Twoje 5 Minut!" już przeprosiła fanów za zdjęcia z przeszłości. Zaapelowała również o to, by jej nie hejtowali, a krytykowali. Napisała, że od czasu wycieku fotografii spotyka się z wiadomościami z groźbami śmierci.

"Nie miałam żadnych złych intencji przy tworzeniu tego zdjęcia, byłam też o wiele młodsza - jednak swoje błędy trzeba wziąć na klatę, więc przepraszam. W związku z tą sytuacją chciałabym też poprosić was o krytykę w moja stronę, nie hejt. Dostałam wiele gróźb, w tym gróźb śmierci, ludzie obrażali moja rodzinę, która nie jest związana z sytuacją" - tłumaczyła się Julita.

"Pamiętajcie, że taki hejt nigdy nic dobrego nie wniesie ani nie zmieni, a na pewno nie pomoże. Jednocześnie dziękuję za wszystkie słowa krytyki, bo dzięki nim mogłam naprawdę zrozumieć swój błąd i przeprosić. Jest to cenna lekcja dla mnie, z której na pewno wyciągnę wnioski" - dodała influencerka.

Nie trzeba chyba nikomu tłumaczyć, że robienie sobie zdjęć na tle pomnika upamiętniającego zamordowanych Żydów nie jest stosowne. Na tę bezrefleksyjność turystów w 2017 roku zwrócił uwagę Shaka Shahak Shapira, Izraelczyk mieszkający w Berlinie. Na zdjęcia turystów z pomnika naniósł kadry z obozów koncentracyjnych.

"Holocaust-Mahnmal jest odwiedzany co roku przed miliony turystów, jednak wielu z nich spędza tu czas bezrefleksyjnie, nie próbując nawet zrozumieć, jakie ma znaczenie popularna "atrakcja". Z tego powodu w styczniu 2017 r. stworzył wstrząsający projekt fotograficzny o nazwie "Yolocaust", by uświadomić ludziom, jak niestosowne jest ich zachowanie. Na zdjęcia robione przez turystów przy Pomniku Pomordowanych Żydów Europy nałożył kadry z obozów koncentracyjnych. Zdjęcia obiegły cały świat i wywołały lawinę dyskusji na temat zachowania przychodzących tu ludzi" - czytamy na turystyka.wp.pl.

Źródło: turystyka.wp.pl