Koniec WODZIANEK. Dinozaur Wojewódzki wreszcie idzie z duchem czasu?

O Kubie Wojewódzkim było głośno ostatnio, gdy próbował być kontrowersyjny i "pokazać dziennikarzom gdzie ich miejsce".

Przypomnijmy, Kubs podał do informacji publicznej, że kończy ze swoim programem. Wiecie, ile szampanów zostało wtedy otwartych w Polsce?! Niestety to była jedynie nudna prowokacja, która zdenerwowała jeszcze więcej internautów. Pamiętajcie, "krul TVN-u" ma specyficzne podejście do swojej sławy i siebie. Ale przynajmniej dzisiejsza informacja nie jest krindżowa. Ba! Wreszcie zmieni się coś, z czym chyba każdy miał problem.

Jak zauważył trafnie portal Wirtualne Media, w ostatnim odcinku z nowej serii nikt nie donosił wody. Na stole od początku programu położone były kubki oraz dzbanek z wodą. Nikt się nie spodziewał tego, ale jest to naprawdę miła zmiana. Na pewno warta zauważenia. Zobaczyć to możecie na materiale z Lil Masti czy Robertem Makłowiczem.

Wodzianki, czyli skąpo ubrane kobiety, były jednym z "atrakcji" programu. Oprócz niezmieniającego się wystroju, dinozaura prowadzącego show, Wodzianki były zawsze "tym" znakiem rozpoznawczym.

Pomimo ogromnej krytyki, m.in. Doroty Wellman i internautów, trend trwał. Z jednej strony utrwalanie takiego wizerunku kobiet w popularnym programie było słabe. Może kiedyś wszyscy się tym jarali... Ale mamy 2021 roku, więc ZMIANA jest potrzebna.

Kuba mógł być bardziej kontrowersyjny. Szczerze, czemu nie wprowadziłby Wodzianów? Czyli skąpo ubranych facetów? Dlaczego by nie pobawić się w większą kontrowersję, aniżeli kompletnie ignorować przeszłość programu. Cokolwiek powiecie, Wodzianki są zagnieżdżone w historii prehistorycznego show. Przynajmniej Wojewódzki mógłby podziwiać trochę męskiego ciała xD

Wtedy każdy mógłby powiedzieć, że "program jest seksistowski" w stosunku do obu płci. A że prowadzący kocha kontrowersje i szum wokół jego osoby, to on także byłby ukontentowany.