"Kevin sam domu", bo rodzice mieli go dosyć? Siedem teorii fanów

Święta bez filmu "Kevin sam domu" to jak mecz reprezentacji Polski bez darcia mordy twojego starego. Kiedy w 2010 roku Polsat ogłosił, że filmu zabrakło w świątecznej ramówce, widzowie zorganizowali protest. Zadeklarowało się w nim ponad 46 tys. osób, które zasypały stację mailami z prośbą o Kevina na święta. Polsat ugiął się pod presją i od tamtej pory nie ma roku, kiedy Kevin nie walczyłby ze złodziejami.

"Kevin sam domu" to fenomen. Przez wszystkie lata, kiedy film towarzyszy Polakom w okresie świątecznym, powstało na jego temat gigantyczna liczba artykułów. W niniejszym tekście postaram się zaciekawić was czymś nowym na temat kultowego dzieła z 1990 roku. To siedem fanowskich teorii, które sprawią, że już nigdy nie pomyślicie o Kevinie w ten sam sposób.

1. Tata Kevina wyrzucił bilet lotniczy Kevina do śmieci. Zrobił to celowo, bo był zmęczony zachowaniem chłopca. Chciał od niego odpocząć. Nikt nie wpadłby na pomysł przeszukania śmietnika, dlatego nikt nie zorientował się, że Kevin nie obudził się w dniu podróży. Mroczniejsza wersja tej teorii zakłada, że głowa rodziny wynajęła Mokrych Bandytów w nadziei, że duet oprychów zabije chłopca podczas kradzieży.

2. Większość filmu "Kevin sam w domu" się nie wydarzyła. Kevin został sam na święta, ale spędził ten czas ukrywając się pod łóżkiem. Bohater ma bujną wyobraźnię, z powodu której sekwencje ze złodziejami miały miejsce w umyśle chłopca. Za tą teorią przemawia scena z piecem w piwnicy. Kevin ma wrażenie, że urządzenie jest złowrogim potworem. Kto wie, co jeszcze mu się wydawało?

3. Na jakiego człowieka wyrósł Kevin? Według pewnej teorii, chłopiec stał się Johnathanem Kramerem z serii horrorów "Piła". Mężczyzna porywał ofiary, po czym umieszczał je w wymyślnych pułapkach, aby nauczyć, że życie jest cenne. Przypomnijcie sobie, że Kevin pobił swojego brata Buzza, gdy ten zjadł kawałek pizzy oraz stworzył zaawansowane pułapki na złodziei. To były początki kariery seryjnego mordercy...

4. Tata Kevina to gangster. Jak inaczej rodzinę McCallisterów było stać na życie w luksusowym domu i międzynarodowe bilety lotnicze? Nie wiemy, czym zajmuje się mężczyzna ani skąd pochodzi. To bardzo podejrzana i niejasna sprawa. Mężczyzna raczej nie jest mafijnym bossem, tylko przestępcą średniego szczebla, takim gangsterskim managerem.

5. W filmie wystąpił Elvis Presley. Legendarny król rock'and'rolla zmarł w 1977 roku. Jego fani wierzą, że artysta upozorował śmierć. Co jakiś czas internet obiegają nagrania "podstarzałego" Elvisa. Piosenkarza widać podobno w "Kevinie samym w domu" w scenie na lotnisku, gdy mama chłopca błaga o lot powrotny do Ameryki. Właśnie wtedy za lewym ramieniem kobiety przechodzi postać, która ma być Elvisem.

6. Mama Kevina oddała duszę diabłu. Kiedy kobieta próbuje wrócić do domu, mówi urzędnikowi na lotnisku, że zrobi wszystko - włącznie ze sprzedaniem duszy diabłu - byle tylko polecieć do syna. Zaraz po tych słowach podchodzi do niej mężczyzna o imieniu Gus, który proponuje kobiecie podróż ciężarówką do domu. Nie dajcie się zmylić pozorom. Gus to sam diabeł, który zabrał mamę Kevina na wieczność do piekła.

7. W ramach świata "Kevin sam w domu" powstało sześć filmów na przestrzeni 21 lat. Dlaczego rodzice Kevina wystąpili tylko w pierwszym filmie i kontynuacji pt. "Kevin sam w Nowym Jorku"? To proste. Para została aresztowana i skazana za zaniedbanie dziecka. Może dałoby się ich usprawiedliwić, gdyby zapomnieli o Kevinie tylko raz. Tymczasem oni zostawili chłopca dwa razy, czym dowiedli, że nie nadają się na rodziców. Sąd nie miał dla nich litości.

Dajcie znać, czy kojarzycie jeszcze jakieś teorie o filmie "Kevin sam w domu".

Źródło: distractify.com