Kaja Godek prosi o pieniądze

Kaja Godek prosi o pieniądze. Fundacja w tarapatach

Źródło zdjęć: © YouTube: Fundacja Życie i Rodzina / YouTube: Fundacja Życie i Rodzina
Weronika Paliczka,
28.12.2023 13:45

Fundacja Życie i Rodzina ma kłopoty. Kaja Godek zbiera pieniądze na obsługę prawną spraw karnych, które toczą się przeciwko działaczom organizacji.

Kaja Godek zbiera fundusze na pokrycie kosztów prawnych. Przeciwko działaczom Fundacji Życie i Rodzina, w tym samej Godek, toczy się wiele postępowań prawnych. Aktywistka pro-life prosi o pomoc darczyńców w świątecznym newsletterze.

Problemy Kai Godek

W świątecznym newsletterze wysyłanym zwolennikom Fundacji Życie i Rodzina Kaja Godek napisała: "Potrzebuję Pana pomocy, aby móc pokryć koszty prawne związane z powyższymi sprawami. Tylko w mijającym miesiącu konsultacje, zastępstwo procesowe oraz pisma w różnych sprawach wygenerowały koszt prawie 18 tysięcy złotych, z czego brakuje 7400 złotych. Czy może Pan pomóc pokryć ten wydatek? Czy może Pan wpłacić 50, 80, 150 złotych lub inną sumę, jaką uzna Pan za właściwą, abyśmy nie zostali z tym wszystkim bez fachowej pomocy?"

Kaja Godek o kolejne postępowania karne oskarża nowego ministra sprawiedliwości Adama Bodnara. Jej zdaniem nowy minister postawił sobie za cel karanie działaczy antyaborcyjnych.

Postępowania karne nie przestraszą Kai Godek

W newsletterze działaczka pro-life wymieniła przykłady obecnie toczących się postępowań: "Pięć osób czeka w tej chwili na rozprawę za ostrzeganie przez ideologią LGBT pod II LO im Zamoyskiego w Lublinie. Lewackie media próbują wywierać presję, aby wszystkich skazać. Wobec jednej z naszych koordynatorek toczą się trzy postępowania o kontrowanie parad LGBT w minione wakacje. W każdym jest postawiony inny zarzut - jakby sprawdzali, za co uda się ukarać. W Katowicach niebawem rozpoczyna się sprawa wolontariuszki, która pokazywała plakaty z abortowanymi dziećmi w tracie kampanii 'Sejm bez aborterów'. Sprawa wygląda na polityczne zlecenie".

Wobec Kai Godek również toczy się postępowanie w sprawie przestępstwa z art. 159 par. 1 kk.: "Kto wdziera się do cudzego domu, mieszkania, lokalu, pomieszczenia albo ogrodzonego terenu albo wbrew żądaniu osoby uprawnionej miejsca takiego nie opuszcza, podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do roku".

Kaja Godek razem z Grzegorzem Braunem wdarła się do Ministerstwa Zdrowia dnia 29 sierpnia 2023 r. Działaczka argumentowała, że dzięki niej nie doszło do "wydania morderczego dokumentu", czyli wytycznych co do aborcji.

Co o tym myślisz?
  • emoji serduszko - liczba głosów: 51
  • emoji ogień - liczba głosów: 5
  • emoji uśmiech - liczba głosów: 1851
  • emoji smutek - liczba głosów: 18
  • emoji złość - liczba głosów: 94
  • emoji kupka - liczba głosów: 193
Maria,zgłoś
Już dawno powinna siedzieć w Choroszczy
Odpowiedz
9Zgadzam się1Nie zgadzam się
Hipokryci,zgłoś
Gdyby środowiskom pro-life (z Kają Godek na czele) naprawdę zależało na ochronie życia to: -Zrobili by wszystko, żeby ograniczyć liczbę aborcji nie poprzez przymus rodzenia niechcianych dzieci (bo on zawsze budzi opór) a poprzez łatwy dostęp do antykoncepcji hormonalnej również tej "po", -Ochrona życia nie kończyłaby się dla nich z chwilą narodzin dziecka, -Wprowadziliby edukację seksualną, -Szanowaliby każdego człowieka, również ze środowisk LGBT, -Pomagaliby rodzinom osób niepełnosprawnych (tymczasem są one pozostawione same sobie), - Zadbaliby o opiekę okołoporodową, -Nie negowaliby zdrowia psychicznego kobiet jako wskazanie do aborcji sprowadzając ją w tym momencie do pozycji osoby ubezwłasnowolnionej. Im chodzi tylko o KONTROLĘ, żadne życie (a tymbardziej kobiety w niechcianej ciąży) nikogo nie interesuje. Taka jest prawda o kaji g, jordo srulis, episkopacie, findacjach prolife i innych tego typu organizacjach. Hipokryzja w czystej postaci.
Odpowiedz
16Zgadzam się0Nie zgadzam się
Kaju, dzięki tobie Kobiety też zostały bez fachowej opieki.
Odpowiedz
17Zgadzam się1Nie zgadzam się
Zobacz komentarze: 1172
Komentarze (1172)
Powrót