Gwen Stefani oskarżona o przywłaszczenie kulturowe

"Jestem Japonką". Gwen Stefani oskarżona o przywłaszczenie kulturowe

Źródło zdjęć: © Vibez.pl / Canva, TikTok
Jakub TyszkowskiJakub Tyszkowski,11.01.2023 14:30

Amerykańska piosenkarka Gwen Stefani zmaga się z oskarżeniami o przywłaszczenie kulturowe. Gwiazda wyznała w jednym z wywiadów, że jest Japonką. I wcale nie chodzi o nabyte obywatelstwo. Wypowiedź odbiła się szerokim echem w mediach społecznościowych.

53-letnia Gwen Stefani zapisała się w historii branży muzycznej jako wokalistka zespołu No Doubt. Szczyt popularności grupy przypadł na początek XXI wieku. Najpopularniejsze utwory No Doubt to "Don't Speak", "Just A Girl", "It's My Life", "Sunday Morning". Stefani zasiada w gronie jurorów amerykańskiej wersji muzycznego talent show "The Voice".

Gwen Stefani oskarżona o przywłaszczenie kulturowe

Piosenkarka działa w branży kosmetycznej. W 2008 roku wypuściła pierwszą markę perfum o nazwie Harajuku Lovers (Harajuku to jedna z dzielnic Tokio i styl w modzie japońskiej). Design produktu i sposób promocji czerpał inspiracje z japońskiej kultury. Wówczas wiele osób oskarżyło Stefani o przywłaszczenie kulturowe. Sprawa ciągnie się za piosenkarką przez całą karierę.

Harajuku Lovers Fragrance Commercial [HD]

Przywłaszczenie kulturowe (ang. cultural appropriation) to zjawisko, które polega na tym, że osoba "zabiera sobie coś" z innej, mniejszościowej kultury, a przy tym nie szanuje znaczenia jej elementów, przypisuje sobie ich pochodzenie, wzmacnia stereotypy i/lub wykazuje wobec nich lekceważący stosunek. Więcej na temat genezy przywłaszczenia kulturowego i różnych przykładów zjawiska pisała moja redakcyjna koleżanka Ania.

Gwen Stefani odpowiada na zarzuty o oskarżenie kulturowe

Piosenkarka dolała oliwy do ognia wywiadem w magazynie "Allure". Odniosła się do oskarżeń, opowiadając o wpływie japońskiej kultury na jej życie w okresie dorastania. Ojciec gwiazdy (o włosko-amerykańskich korzeniach) miał podróżować do Japonii w celach zarobkowych.

- Japońska kultura wywarła na mnie duży wpływ. Zafascynowało mnie, jak bardzo była to kultura bogata w tradycje, troszcząca się o sztukę, szczegóły, dyscyplinę, a jednocześnie była tak bardzo futurystyczna - powiedziała Stefani w magazynie "Allure". Wokalistka No Doubt nie mogła się doczekać pierwszej wizyty w kraju Kwitnącej Wiśni. Kiedy wreszcie dotarła tam już jako osoba dorosła i znalazła się w dzielnicy Harajuku w Tokio, zrozumiała, że... jest Japonką.

Gwen Stefani: Jestem Japonką

- Powiedziałam: mój Boże, jestem Japonką i nie wiedziałam o tym. Wiesz, naprawdę nią jestem - oznajmiła Stefani. Następnie wytłumaczyła, że jej związek z kulturą japońską jest "niewinny", a siebie samą nazwała "superfanką" Japonii.

Autorka wywiadu Jesa Marie Calaor podkreśliła w tekście, że Stefani dwukrotnie zapewniła, że jest Japonką. Raz powiedziała, że jest "trochę zwykłą dziewczyną z Orange County, trochę Japonką, a trochę Angielką".

- Jeśli ludzie będą mnie krytykować za bycie fanką czegoś pięknego i dzielenie się tym doświadczeniem, to nie jest w porządku. To był piękny, kreatywny czas. To był czas meczu ping-ponga między kulturą Harajuku a kulturą amerykańską. To powinno być w porządku, że możesz się inspirować innymi kulturami, bo jeśli miałoby to zostać zabronione, to byłoby czymś, co podzieli ludzi, prawda? - podsumowała temat piosenkarka.

Wywiad z Gwen Stefani odbił się szerokim echem w zagranicznych mediach społecznościowych. Internauci są podzieleni. Jedni są zszokowani, że piosenkarka zadeklarowała się jako Japonka. Inni argumentują, że słów celebrytki nie należy traktować dosłownie.

trwa ładowanie posta...
trwa ładowanie posta...
trwa ładowanie posta...
trwa ładowanie posta...
trwa ładowanie posta...
trwa ładowanie posta...
trwa ładowanie posta...
Co o tym myślisz?
  • emoji serduszko - liczba głosów: 2
  • emoji ogień - liczba głosów: 0
  • emoji uśmiech - liczba głosów: 0
  • emoji smutek - liczba głosów: 1
  • emoji złość - liczba głosów: 0
  • emoji kupka - liczba głosów: 1
Tfu vibez,zgłoś
Nikt nie jest zszokowany i nic się za nią nie ciągnie od 2008. Trzeba być całkowitym ignorantem żeby takie coś napisać, ale wciąż mówię to samo - TFU VIBEZ, PISZECIE SAME KLAMSTWA. Jesteście stronniczy i wszystko co się nie wpasowywuje w wasz pseudo lewacki kanon(nie obrażając lewaków) jest negatywnie opisywane. Zapomnieliście napisać, ze licytowała herbatki z nią w stylu harajuku - oczywiście kasa szła na cele charytatywne
Odpowiedz
2Zgadzam się0Nie zgadzam się