Jak KOBIETY i GEJ wzięli szturmem rap pełny facetów
Czy ostatnio macie wrażenie, jakby do zagranicznej rap gry przyszło dużo świeżego spojrzenia? Doja Cat, Megan Thee Stallion czy nawet Saweetie. A! No i naturalnie Lil Nas X. Jakim cudem otrzymaliśmy tak dużą zmianę?
Niezaprzeczalnie od lat anglojęzyczny rap był zawładnięty przez, najczęściej, czarnoskórych raperów. Standardowymi tematami w latach 90. były nierówności społeczne, zamieszki na tle rasowym czy ogólna niechęć do policji. Potem nadszedł czas już takich, jak Eminem czy Kanye West.
Podobne
- Antyczny występ Lil Nas X zakończony długim, namiętnym, soczystym CAŁUSEM
- Kim jest J. Cole? "Środkowe" dziecko rapu 🎤
- Przesłuchaj NOWE kawałki piosenek z nadchodzącej płyty Lil Nas X’a
- Ostatni album Logica. Muzyczna emerytura, na której straci rap
- Złoto w 6 GODZIN. Kiedy wchodzi Mata, reszta rap sceny zlatuje z planszy 😎
Pierwszy pokazał, że osoba o białej skórze też może rapować, a drugi zmienił wizerunek raperów. Udowodnił, że nie trzeba pochodzić z getta, aby rapować. Potem do gry wszedł Drake z jego aktorską przeszłością.
Wszystko jakoś grało… ale gdzie kobiety?
Mówiąc stricte o rapie, to na początku lat 2000. mogliśmy usłyszeć jedną z bardziej ikonicznych raperek: Missy Elliott.
Missy Elliott - The Rain (Supa Dupa Fly) [Official Music Video]
Tak jeszcze wcześniej: ze względu na długość tekstu, muszę pominąć niektóre gwiazdy. Wiem o Lil’ Kim czy Lauryn Hill, ale powiedzmy, że Missy była najpopularniejsza.
Jak pisze o niej portal udiscovermusic:
I tak ją pamiętam. W sumie to nie mogę jej stricte pamiętać, ale słyszałem jej utwory w przeszłości.
Przyśpieszmy trochę. Potem przyszedł czas na Eve, Charli Baltimore czy Remy Ma. Wszystkie raperki zrobiły dużo dla mainstreamowego rapu. Ale nie tyle, co jedna z najważniejszych kobiet wszech czasów w rapie:
Nicki Minaj
Mówi się, że to ona przetarła szlaki obecnym raperkom. I cóż, to prawda. Nicki swoim pierwszym solowym singlem podbiła listę US Billboard Hot 100. Tą piosenką, czyli "Your Love" wdarła się na szczyt listy Billboard Hot Rap Songs, będąc pierwszą od 8 lat żeńską artystką na czele tego ekskluzywnie męskiego zestawienia.
Bezapelacyjnie, Nicki Minaj jest najważniejszą raperką poprzedniej dekady. Wiele można jej przypisać. Od prozaicznych rzeczy, takich jak jeden z najlepszych występów gościnnych na "My Beautiful Dark Twisted Fantasy" Kaniego Westa.
Ale można byłoby skończyć mocniej: pierwsza raperka, której piosenka bez występów gościnnych zdobyła miliard wyświetleń na YouTube.
Ale też była najwyżej opłacaną raperką w 2019 roku według Forbesa. Robi wrażenie? To nie koniec tej laurki: Nicki, wraz z występami gościnnymi, jest drugą artystką z największą ilością wejść do listy Hot 100 za… jakąś tam nieznaną nikomu szerzej Taylor Swift. Kto by tam znał jedną z najważniejszych piosenkarek ostatnich 20 lat, pfff.
A teraz? Kobiety wzięły szturmem rap
Nicki była zdecydowanie królową oraz osobą, która przetarła szlaki obecnym raperkom. Jeżeli pamiętacie muzykę sprzed 10 lat - kogo najczęściej można było spotkać jako "kobiecą raperkę"? Oczywiście, że Nicki Minaj.
Ale teraz mamy inne czasy. Czasy, w których kobiety stają się coraz to bardziej prominentną siłą w rapie. Bo w normalnej muzyce ich status jest od zawsze stały i ważny.
Ale rap? Kiedyś laska sprowadzała się do uprzedmiotowienia i trzęsienia tyłkiem. Takie były czasy. Niektórzy próbowali z tym walczyć, ale mainstream nie lubi walki. Na dominacje musiał nadejść czas.
Bo chcąc lub nie, trzeba przyznać jedno kobiecemu hip-hopowi: ma ogromny kawałek tortu
Tuzy obecnego mainstreamu: Doja Cat, Cardi B, Megan Thee Stallion czy Saweetie. Każdą z tych raperek możecie odnaleźć na listach przebojów. Każda z nich ma swój styl i swoje podejście do rapu. Czy Cardi B jest powtarzalna? Pewnie. Ale poziomem nadal stoi wysoko.
Może i nie chodzi tutaj o to, aby pokazać, że obecnie w rapie odnajdziemy tylko i wyłącznie damskie raperki. Bo nie: jest to "męski" gatunek, który został skolonizowany przez kobiety. Ot, bardzo złe porównanie.
Um, tak. Żyjemy w czasach, gdy coraz to więcej raperów staje się nudnymi wersjami samych siebie sprzed kilkunastu lat. Nie zrozumcie mnie źle, ale Eminem… to nie ta sama osoba, co 20 lat temu - ale próbuje nią być.
Innym raperom się zarzuca, że próbują kopiować Ema czy inne osoby z przeszłości i wszystko zatacza koło. W sumie to Lil Pump był młodszą wersją Lil Wayne’a, a 6ix9ine to kontynuator dzieła DMX’a.
A kobiecy rap? Jest to coś w miarę świeżego, interesującego. Nikt nie będzie w stanie powiedzieć, iż w przeszłości był dziesiątki twórców, na których mogła się wzorować Nicki czy Doja Cat. Kto jeszcze jest nowy i świeży? Heh, ciekawe, że zadałem to pytanie. Mowa naturalnie o hicie ostatnich dwóch lat:
Lil Nas X. Jak queerowy raper podbił internet
Lil Nas X, czy też Montero Hill to absolutny geniusz. Pod względem marketingu internetowego, nie ma lepszej osoby, która tak dobrze zajmowałaby się rozpowszechnianiem wieści o sobie. Pisałem o jego mistrzostwie po premierze "Call Me By Your Name (Montero)", więc dzisiaj pominiemy tę część. Ale zachęcam do przeczytania tego tekstu, gdyż dostarczy wam potrzebnych informacji, jak stać się gwiazdą muzyki… czy coś.
Dzisiaj nie o samym geniuszu, a o postaci. Lil Nas X dawno temu mówił o tym: należy do środowiska LGBTQ+:
GEJ W RAPIE, ALE JAK TOOO?!
Krótka historia, gdyż ten artykuł zaczyna robić się za długi. W przeszłości bycie gejem czy nawet osobą LGBTQ+ nie było aż tak akceptowane. Przesłuchajcie sobie stare piosenki z lat 90. Możecie spróbować naliczyć tam ilość słów ubliżających gejom (tak, chodzi o słowo na "f", o którym było głośno przy sprawie Matta Damona). Bycie osobą homoseksualną było wtedy złe, ponieważ… przeszłość.
Ale czasy się zmieniły. Już w 2004 roku Kanye "Mieszkam na stadionie" West* bronił środowiska LGBTQ+. Warto też zauważyć, że sam Kanye był kompletnie inną osobą w rapie i hip-hopie. Nie pochodził z biednych dzielnic, nie handlował dragami - ale był utalentowany. I to też mogło wpłynąć na jego unikalne spojrzenie. Ale w rzeczonym roku West powiedział najważniejsze słowa:
*To odniesienie może być nieaktualne za kilka tygodni od publikacji tekstu.
Świat się rozwijał, więc hip-hop także musiał przejść transformację. Kamieniami milowymi w przypadku obecnych raperów było oficjalne ogłoszenie, iż Frank Ocean i Tyler, The Creator należą do środowiska LGBTQ+. Tyler rapował o tym w piosence "Garden Shed":
Tyler, The Creator - Garden Shed (w/lyrics)
A teraz mamy Lil Nas X’a
Twórca, który oficjalnie bawi się i cieszy swoją osobą. Widzieliście ostatni kawałek, "Industry Baby"? Gejowskie więzienie - ale przesłanie teledysku było szczytne. O tym też wspomniałem ostatnio.
Aby zrozumieć, jak ciekawą personą jest Montero, trzeba obejrzeć go na filmie.
Lil Nas X being himself for 3 minutes straight
Lil Nas X TikTok Compilation #1 | TikTok
On jest po prostu… sobą! Nie stworzył osobnej osobistości na potrzeby muzyki. Może i jest odrobinę bardziej "ekstra" w teledyskach, ale nie tworzy żadnej innej persony.
Dokładnie tego potrzebował internet, hip-hop i scena raperska. Potrzebowaliśmy młodego człowieka, który swoją przebojowością potrafi podbić serca i listy hitów. Jest kontrowersyjny, poszukuje popularności i zainteresowania w każdym miejscu. Ale nie jest głupio kontrowersyjny. Czy pokazał coś nieakceptowalnego podczas swojego występu na BET?
Nie, jedynie całował się z innym tancerzem:
Lil Nas X MAKES OUT With Backup Dancer During BET Awards Performance
Na drugiej końcówce skali mamy takiego DaBaby’ego, który swoimi ostatnimi komentarzami zirytował internet. W skrócie, podczas występu na Rolling Loud, DaBaby został nagrany (możliwe, że z ukrycia), gdzie mówił:
DaBaby chciał zyskać trochę popularności? Możliwe. Może też takie ma przekonania. Kto wie? Ale próbował przeprosić. To mu też nie wyszło:
Tutaj mamy dwie końcówki skali. Z jednej strony Lil Nas X’a, który wzbudza kontrowersje, ale bez obrażania nikogo. A na końcu drugiej mamy takiego DaBaby’ego, który gnoi osoby z chorobami płciowymi i… gejów? Masakra.
Co najlepsze, sam Montero jest posądzany przez fanów o… udawanie geja. Wiadomo, każdy ma swoje teorie spiskowe. Wizerunek rapera-geja przyniósł Lil Nas X’owi gigantyczne pokłady popularności. Stąd taki queerbaiting na pozór miałby sens. Tylko że nikt tutaj nie kłamie, czy kryje się za fasadą LGBTQ+.
Lil Nas X po prostu lubi… penisy.
Oto obecny stan hip-hopu
Lil Nas X w topce przebojów, kobiety-raperki coraz to bardziej prominentne - a debile, którzy próbują dyskredytować normalnych artystów (vide wspomniana sytuacja z DaBabym), otrzymują konstruktywną krytykę.
I oto jest rok 2021. Przyszłość zapowiada się interesująco.
Popularne
- Jelly Frucik zablokowany na TikToku. "Ryczę i jestem w rozsypce"
- Kim są "slavic dolls"? Śmiertelnie niebezpieczny trend na TikToku
- Vibez Creators Awards - wybierz najlepszych twórców i wygraj wejściówkę na galę!
- Były Julii Żugaj szantażował jurorów "Tańca z gwiazdami"? Szalona teoria fanów
- Amerykanie nie umieją zrobić kisielu? Kolejna odsłona slavic trendu
- Quebonafide ogłosił finałowy koncert? "Będzie tłusto"
- Jurorka "Tańca z gwiazdami" węszy romans? "Ja nie widzę tej relacji"
- Chłopak Seleny Gomez się nie myje? Prawda wyszła na jaw
- Agata Duda trenduje za granicą. Amerykanie w szoku