Antyczny występ Lil Nas X zakończony długim, namiętnym, soczystym CAŁUSEM

Słowem wprowadzenia powinniście wiedzieć, że w minioną niedzielę w Los Angeles odbyła się gala BET Awards. Statuetki Black Entertainment Television trafiają do rąk afroamerykańskich muzyków, filmowców i sportowców w uznaniu za ich twórczość i dokonania. Galę zazwyczaj uświetniają koncerty afroamerykańskich artystów z gatunków R'n'B, soul, hip-hop, rap czy gospel.

Podczas tegorocznej gali BET Awards wystąpił Lil Nas X. Raper – który wielokrotnie udowodnił, że potrafi zrobić wokół siebie szum – wykonał swój popisowy numer "MONTERO (Call Me By Your Name)". Zrobił to w tak rewelacyjny sposób, że widowni pospadały kapcie ze stóp. Chcecie wiedzieć dlaczego?

Scenografia i stroje były inspirowane modą starożytnego Egiptu. Raper przywdział złoty kostium, który przypominał strój faraona – muzyk nawiązał w ten sposób do teledysku Michaela Jacksona "Remember The Time". Jednak najwięcej emocji wywołała końcówka występu, kiedy to Lil zbliżył się do jednego z tancerzy i dał mu dłuuuugiego i namiętnego całusa. Publika na sali oszalała z zachwytu!

Koncert rapera bez wątpienia jest ukłonem w stronę społeczności LGBTQ+, jako że czerwiec jest uznawany za Miesiąc Dumy. Lil Nas X, który nie kryje się ze swoją orientacją homoseksualną, wywołał swoim występem na BET Awards zarówno falę zachwytu, jak i głosy krytyki. Jeden z twitterowiczów zażądał od rapera, aby nie wykorzystywał afrykańskiej kultury do promowania "takiego g*wna".

Czyżby w XXI wieku ktoś się bał pocałunku dwóch mężczyzn? xD No cóż, Lil Nas X odpowiedział hejterowi publicznie na Twitterze, pisząc, że internauta specjalnie udaje, iż homoseksualizm nie istniał w afrykańskiej kulturze.

To tylko potwierdza niezaprzeczalny fakt, że Lil Nas X jest absolutną IKONĄ.