Influencerka za często PIERDZIAŁA do słoików. Trafiła do szpitala z objawami ATAKU SERCA
Stephanie Matto zarobiła ponad 800 tys. złotych na sprzedaży swoich gazów zamkniętych w słoiku. Kobieta musiała zrezygnować z tej formy działalności, ponieważ jej organizm odmówił współpracy przy śmierdzącym procederze.
Stephanie Matto wymyśliła oryginalny sposób na zarobienie fortuny. 31-letnia influencerka zaoferowała swoim fanom możliwość zakupienia kolekcji słoików, w których zamknięte są jej pierdnięcia. Stephanie, która jest uczestniczką programu "Wiza na miłość" ("90 Day Fiancé") i założycielką serwisu dla dorosłych Unfiltrd, twierdzi, że rozpoczęła komercyjną produkcję gazów, bo prosili ją o to fani.
Podobne
- Natsu oficjalnie odchodzi z Teamu X... i szuka chętnych do własnej ekipy
- Natsu szuka osób, które z nią ZAMIESZKAJĄ! Robi casting do jej własnej ekipy
- Wersow WYCIĘŁA dziennikarza z jego własnego materiału. Wpadka czy celowe działanie?
- Nowy projekt Kruszwila na YouTube. Będzie powtórka ze skandali z Kamerzystą?
- Nie rozumiem, dlaczego influencerka pije koktajl z ŁOŻYSKA?
Za jeden słoik z bąkami influencerki fani musieli zapłacić 1000 dolarów. Okazało się, że jest wielu koneserów tego typu zapachów. Stephanie zarobiła na sprzedaży swoich gazów 45 tys. dolarów w ciągu pierwszego tygodnia sprzedaży. W sumie dzięki projektowi, którym monetyzowała swoje wzdęcia, zarobiła 200 tys. dolarów.
Wzdęcia mogą doprowadzić do zawału?
Dlaczego Stephanie zakończyła sprzedaż gazów? Jej organizm nie wytrzymał szaleńczego tempa produkcji bąków.
Kobieta, aby zaspokoić popyt na swoje gazy, musiała wytwarzać 50 słoików z pierdami tygodniowo. Aby tego dokonać, zmieniła dietę, karmiąc się dużą ilością fasoli, jajek, lodów, koktajli proteinowych oraz białkiem w proszku.
Radykalna zmiana nawyków żywieniowych odbiła się na zdrowiu influencerki. Kobieta trafiła do szpitala z ostrym bólem w klatce piersiowej, który, jak podejrzewała, był objawem zawału serca. Lekarze przebadali Stephanie i stwierdzili, że ból wywołała nietypowa dieta, której celem była produkcja gazów.
Traumatyczne wspomnienia po produkcji słoików z pierdami
- Czułam trudność w oddychaniu, kłucie w okolicach serca - powiedziała Stephanie. - Myślałam, że mam wylew i że to były moje ostatnie chwile życia. Chyba przesadziłam.
Lekarze nakazali kobiecie powrót do normalnej diety, w związku z czym Stephanie musiała zakończyć swój śmierdzący biznes. Biorąc pod uwagę, że kobieta zarobiła na wzdęciach fortunę, bilans przygody z bąkami wyszedł dla niej dodatni. Jeśli nie udało wam się kupić słoików z pierdami, bo zwlekaliście z inwestycją do ostatniej chwili, to pewnie teraz żałujecie.
Źródło: New York Post/Huffington Post
Popularne
- Czy Kościół w Polsce upada? Wiele na to wskazuje [OPINIA]
- Oskar Szafarowicz pała nienawiścią do warszawskich zabytków: "wyburzyłbym je"
- Dlaczego Gen Z jest zmęczone polską polityką? [OPINIA]
- Kara śmierci za aborcję? Temat znów obiektem politycznej manipulacji
- Kontrola w kuratoriach oświaty. Wyniki mogą zaniepokoić uczniów
- Homoafera w Konfederacji. Winnicki odpowiada na rzekomy gejowski film
- Platoseksualność. Nowy trend rozgrzewa sieć
- Odkrył powiązania HIGH LEAGUE z Rosją. Malik groził jego matce
- Andrzej Duda beszta mielonkę? Deepfake osiągnął niepokojący poziom