Hydrolog: Mamy największą suszę hydrologiczną od pięcu lat. Będzie tylko gorzej

Susza panuje w Polsce od siedmiu lat. Synoptyk hydrolog IMGW-PIB (Instytutu Meteorologii i Gospodarki Wodnej - Państwowy Instytut Badawczy) Dariusz Witkowski w rozmowie z PAP poinformował, że aktualnie trwa największa susza od ostatnich pięciu lat.

Przyczyn jest kilka, ale problem polega na tym, że do niewielu z nas w ogóle dociera, jak poważnym zagrożeniem jest susza, a jej skutki z roku na rok będą tylko bardziej dotkliwe.

Synoptyk hydrolog IMGW-PIB Dariusz Witkowski w rozmowie z PAP zaznaczył, że nie ma województwa, w którym Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej nie wydałby ostrzeżenia przed suszą hydrologiczną. Tak złej sytuacji nie było od pięciu lat.

- To największa susza od ostatnich pięciu lat. Jest zbliżona do tej, którą mieliśmy w 2015 roku. Przyczyny trzeba szukać głównie w tym, że mamy za małą retencję, za mało wody magazynujemy. Obecnie retencjonujemy niecałe siedem procent tego, co spada na nasz obszar - tłumaczy hydrolog w rozmowie z PAP.

Witkowski przyczyn obecnej sytuacji szuka w kryzysie klimatycznym i jego następstwach. Hydrolog wskazuje, że sytuację pogarszają coraz cieplejsze zimy. W Polsce zamiast śniegu częściej doświadczamy w tym okresie deszczu.

- Musimy zdawać sobie sprawę, że zimy są coraz cieplejsze. Gdy były opady śniegu, on topniał na wiosnę, grunt wchłaniał wodę, zasoby się odnawiały. Ostatnia zima była natomiast ciepła, bez śniegu. Padał deszcz, ale deszcz, gdy spada na zmarznięty teren, nie wsiąka, lecz spływa do kanałów, rzek, a z rzeką do Bałtyku - zwraca uwagę hydrolog.

Jeśli dodamy do tego letnie upały i niezbyt duże opady, dostaniemy hydroloficzną katastrofę. Retencja wody, o której stanie niedawno mówił już były prezes Wód Polskich - Przemysław Daca - nie miała szansy się odbudować.

Hydrolog z IMGW tłumaczy, że poprawę tej sytuacji mógłby przynieść deszczowy weekend, ale na ten aktualnie się nie zanosi. Dopiero jesienią możemy liczyć na unormowanie się sytuacji, ale to nie oznacza, że to koniec naszych problemów. Susza będzie powracała co roku i za każdym razem będzie jeszcze bardziej dotkliwa.

- Z takimi problemami będziemy borykać się co roku. Są regiony, gdzie sytuacja jest naprawdę trudna, np. na Kujawach niedobory opadów przez ostatnie pięć lat zsumowały się do jednorocznego opadu. To tak, jakby w ciągu ostatnich pięciu lat był tam rok bez deszczu - zaznacza Witkowski.

Jeśli chcemy coś zrobić z tą sytuacją, możemy zacząć troszczyć się o nasze zbiorniki wodne. O tym, jak oszczędzać wodę, już pisaliśmy, więc gdybyście chcieli zmienić coś w swoim życiu i przy okazji pomóc planecie, to polecam zapoznać się z tymi radami. Susza to nie jest chwilowy problem i lepiej zacząć działać już teraz, bo lepiej naprawdę nie będzie.

Źródło: PAP, https://wiadomosci.dziennik.pl/nauka/artykuly/8521964,polska-susza-hydrolog.html