Historia konfliktu Marty Linkiewicz i Glorianki. Kiedyś przyjaciółki, a dziś rywalki...
Marta Linkiewicz zarzuciła Gloriance, że opowiada kłamstwa na temat ich znajomości. Pamiętacie jeszcze ich dzikie imprezy?
Marta Linkiewcz zdobyła wielką popularność, gdy w sieci ukazał się osławiony filmik, na którym opowiada ona o swoich seksualnych ekscesach z członkami (ekhm) grupy Rae Sremmurd. Celebrytka nie załamała się hejtem, tylko wykorzystała hype i konsekwentnie kreowała w mediach społecznościowych wizerunek wyzwolonej imprezowiczki.
Podobne
- Gonciarz sfilmował materiał twardszy niż diament. To Marta Linkiewicz
- Martę Linkiewicz znów ciągnie do pato. Dowód? Nowy mural w centrum Warszawy
- Rafał Masny odchodzi z Abstrachuje.TV. "Pewna historia się kończy"
- Doda upokarza sexworkerki. A cała jej kariera to pokazywanie ciała i tania kontrowersja
- Young Leosia u Wojewódzkiego o feminizmie, twórczości i wpływie na młodych. A Kuba? No cóż...
Ci, którzy pamiętają dzikie wybryki Linki na Snapchacie, z pewnością kojarzą też jej "parter in crime", rubaszną BFF Gloriankę (Karolinę Cichocką). Dziewczyny może nie zjadły razem beczki soli, ale z pewnością wciągnęły beczkę białego proszku... Pomimo tego ich znajomość nie przetrwała próby czasu, a dociekliwi fani byli bardzo ciekawi dlaczego.
Ostatnio Glorianka rzuciła światło na tę sprawę i pierwszy raz od długich miesięcy zabrała głos zdradzając, dlaczego zerwała kontakt z Linkiewicz...
Na początku 2020 roku naczelna stołeczna imprezowiczka Karolina Cichocka ogłosiła, że jest na odwyku. Influencerka zdradziła swoim followersom, że nadużywanie alkoholu i narkotyków wpłynęło niesamowicie destrukcyjnie na jej życie. Glorianka wyznała, że przez używki ledwo umiała się wysłowić i miała poważne problemy z pamięcią.
Internauci bardzo entuzjastycznie zareagowali na przemianę Karoliny, a ta coraz częściej zaczęła poruszać na InstaStory kwestię walki z uzależnieniem. Niedawno zdradziła też, że by przepracować pewne rzeczy, napisała list do Linkiewicz...
- Jedną z moich prac na terapii był list do Marty. Tyle lat takiej jednak toksycznej relacji, bo obie tylko i wyłącznie imprezowałyśmy. Stwierdziłam, że jeśli chce iść dalej, to muszę mieć to za sobą - wyznała szczerze.
Co ciekawe, na te słowa bardzo ostro zareagowała Linkiewicz, która publicznie zaapelowała do byłej przyjaciółki, by przestała kłamać.
- Nie poruszałam tego tematu bardzo długo, ale po prostu nie życzę sobie, żebyś Gloria używała mojego imienia i nazwiska na swoim InstaStory. To, co mówisz, to po prostu oszczerstwa i odwracanie kota ogonem. Jedyną toksyczną osobą w naszej relacji zawsze byłaś ty, ponieważ pamiętam do dzisiaj twoje grymasy, gdy miałaś problem z tym, że zaczęłam ćwiczyć i przestałam imprezować z tobą - zdradziła na Instagramie.
W tym momencie warto przypomnieć, że Linki skończyła z imprezowaniem na umór jeszcze wcześniej niż Glorianka, a zainspirował ją do tego udział w Fame MMA.
Swoją drogą, chcielibyście zobaczyć jak dwie eks BFF walczą ze sobą w oktagonie? Porządny beef już jest, teraz tylko wystarczy telefon od organizatorów...
Popularne
- To oni pozwali Sylwestra Wardęgę. Lista jest bardzo długa
- W 12 godziny spała z 1000 facetów. Onlyfansiara twierdzi, że pobiła rekord
- Dubajska czekolada trafiła do Żabki. Limitowana i ekstremalnie droga
- AI Iga Świątek wali szoty w reklamie pubu Mentzena. Będą pozwy?
- "Fazolandia" sprzedana. Koniec marzenia słynnego youtubera
- Jelly Frucik spał z Wojtkiem Golą? Żaden 20-stronnicowy dokument tego nie wymaże
- Dawid Podsiadło z AliExpress. Hubert jak Maciej Musiał - też posprząta mieszkanie
- Koniec z wagarami? MEN chce walczyć z niską frekwencją
- 19 stycznia krytyczną datą dla TikToka. MrBeast zabrał głos