Galeria z Krakowa ocenzurowała prace studentów, bo pokazywały NAGIE MĘSKIE POŚLADKI

Aktualizacja 09.12. Dyrekcja Teatru Słowackiego w Krakowie, do której należy Małopolski Ogród Sztuki, wydała oświadczenie w niniejszej sprawie. Pełną treść komunikatu udostępniamy na końcu artykułu.

Małopolski Ogród Sztuki jest jedną z najważniejszych instytucji kulturalnych w Krakowie. Odbywają się tam spektakle, koncerty, wystawy. Mogłoby się wydawać, że o obiekcie takiej rangi nigdy nie będziemy mówić w kontekście cenzury. Nic bardziej mylnego. Galeria usunęła z wystawy pod tytułem "ID_tentity" część prac studentów i absolwentów Łódzkiej Szkoły Filmowej, bo przedstawiały fragment nagiego, męskiego ciała.

O jakie dokładnie prace chodzi? Jak informuje reportażysta Mariusz Szczygieł, MOS usunął z instalacji Grzegorza Piotrowskiego zdjęcie mężczyzny z nagimi pośladkami. Ponadto galeria odłączyła od prądu wideoinstalację Łukasza Pawłowskiego pt. "Virtual Intimacy". Jest ona poświęcona całkowitemu przeniesieniu relacji seksualnych do świata wirtualnego.

Studenci biorący udział w wystawie "ID_tentity" informują, że solidarnie wszyscy wycofali swoje prace z MOS, zaś sama wystawa została zamknięta. - Wolność wypowiedzi artystycznej jest najwyższą i nadrzędną wartością, jaka nam przyświeca. Jako grupa studentów i młodych twórców nie zgadzamy się na ograniczanie naszej wolności oraz ingerowanie w treść i formę naszych prac - tłumaczą młodzi artyści.

Jaki będzie następny krok Małopolskiego Ogrodu Sztuki? Galeria powinna pójść za ciosem i jak papież Paweł IV czy Pius IX zawnioskować o ocenzurowanie rzeźb z antycznej Grecji oraz Rzymu. Twórcy ze starożytności bardzo lubili przedstawiać męskie pośladki i - uwaga, gorszące słowo - genitalia.

Afera z MOS wydarzyła się niedługo po tym, jak Małopolska Kurator Oświaty zawyrokowała, że uczniowie szkół nie powinni chodzić do teatru na "Dziady". W ocenie Barbary Nowak spektakl jest "haniebny" i przygotowany "dla celów walki opozycji antyrządowej z polską racją stanu". Przyznajcie, że trudno o lepszą reklamę dla wydarzenia kulturalnego, jak cenzurowanie go lub mówienie, że jest szkodliwy.