Fani Taylor Swift pielgrzymkują pod jej dom i palą znicze. Wszystko przez zerwanie
Rozstanie Taylor Swift i Joe Alwyna odbiło się w mediach szerokim echem. Fani piosenkarki przeżywają, a wielkie korporacje robią na tym marketing.
Taylor Swift i Joe Alwyn byli parą przez sześć lat. W weekend amerykańskie media poinformowały o ich rozstaniu. Według "Page Six" para rozstała się bezkonfliktowo i chce utrzymywać ze sobą przyjacielskie relacje.
Gwiazdy nie wydały do tej pory oficjalnego oświadczenia o zakończeniu związku. Jak podaje "Daily Mail", przyczyną ich rozstania była kariera Taylor.
"Największe trudności w związku Taylor i Joe związane były z tym, że zawsze to jej kariera miała pierwszeństwo. On też chciał rozwinąć swoją w Hollywood, ale pozostawał w cieniu Taylor. To ostatecznie ich podzieliło. Po pandemii różnice między nimi stały się jeszcze bardziej widoczne. Próbowali wszystkiego, ale ostatecznie nie byli w stanie uratować związku" - czytamy w serwisie Daily Mail.
Masowe pielgrzymki pod dom Taylor Swift
Swiftie (fani piosenkarki - przyp. red.) emocjonalnie zareagowali na zmianę statusu związku swojej idolki. Niektórzy z nich odbywają pielgrzymki na Cornelia Street, gdzie Taylor wynajmowała mieszkanie i pozostawiają pod bramą domu kwiaty i znicze.
Marketing z ręką na pulsie
Sowa z Duolingo najwyraźniej też jest Swiftie. Maskotka popularnej aplikacji do nauki języków również odbyła pielgrzymkę pod sławne drzwi na Cornelia Street.
Reklama Duolingo podzieliła społeczność - jedni uważają ją za zabawną (z pewnością jest solidnie osadzona w estetyce GEN Z), inni z kolei twierdzą, że robienie marketingu na czyimś zerwaniu jest po prostu too much.
Dużo większa krytyka spadła na Starbucks. W jednej z kawiarni sieci został wystawiony potykacz z poleceniami napojów jako... byłych chłopaków Taylor Swift.
Marka już ustosunkowała się do medialnej burzy.
"Dziękujemy, że zwróciłaś na to uwagę. To z pewnością nie odpowiada naszej misji ani wartościom, z którymi się utożsamiamy. Znak zostanie usunięty z kawiarni" - odpowiedzieli przedstawiciele Starbucksa.
Co o tym sądzicie? Real-time marketing jest hot, ale jak w przypadku Starbucksa - nie zawsze wychodzi.
Popularne
- Rozwój PSZOK-ów dzięki funduszom unijnym
- Poznaj Polskę na dwóch kołach
- Liam Payne wiecznie żywy. Znów usłyszymy jego głos
- Marcin Dubiel próbuje wrócić do internetu. Kolejny epic fail
- Kamil z Ameryki w akcji. Koszulki #freebudda wspierają Strefę 77
- Wojtek Gola na streamie u Jelly Frucika. Było piekielnie gorąco
- Młodzi na rynku pracy w Unii Europejskiej
- Rok po wybuchu Pandora Gate. Co dalej z ekstradycją Stuu?
- Fundusze unijne a problemy szkół