Fagata jako twarz płatków śniadaniowych uczy fanów, że po trupach do celu

Czasami trudno zrozumieć zasady, które rządzą środowiskiem influencerów. Kiedy rok temu Wersow ukradła grafikę francuskiego artysty, straciła współpracę z marką chipsów. Natomiast gdy wyszło na jaw, że Fagata zaplanowała związek ze Stuu pod względem korzyści (a gdyby to się nie udało, alternatywą była branża filmów dla dorosłych), influencerka została twarzą płatków śniadaniowych. Jaka w tym logika?

Przypomnijmy, o co chodzi w dramie z Fagatą. Jej była przyjaciółka Masza Graczykowska upubliczniła stare nagrania dźwiękowe, które kiedyś w ramach prywatnej rozmowy otrzymała od Fagaty. Z głosówek dowiadujemy się, jakie Fagata miała plany A, B i C na życie. Dziewczyna opowiada, że nie chce pracować, tylko związać się z bogatym partnerem. W momencie nagrywania głosówek miała kilku mężczyzn na oku.

- Ogólnie to nie chcę iść na te studia i muszę szybko znaleźć sobie bogatego faceta albo w jakiś sposób sama zarabiać pieniądze. Ostatnio się spotkałam z takim piłkarzem Lecha i on jest zaje*iście bogaty, bo zarabia najwięcej z tego Lecha [...] - mówi Fagata na głosówkach, które upubliczniła Masza.

Co zamierzała zrobić Fagata, gdyby relacja z piłkarzem Lecha nie wyszła? - Ja mam teraz plan B, a jest taki, że do mnie wypisuje straszne Stuu, a Stuu zarabia jeszcze więcej, niż ten piłkarz je*any. Dzisiaj się widzę z nim, a on jest milszy od tego piłkarza [...]

Jak pamiętamy, Fagata zrealizowała swój cel i związała się ze Stuu, ale podejrzewaliśmy, że była to "prawdziwa miłość". Co ciekawe, influencerka miała jeszcze plan C.

Wyżej przytoczone wypowiedzi powinny pogrążyć wizerunek każdej influencerki. Wyobraźmy sobie, co by było, gdyby na miejscu Fagaty była Wersow albo Lexy Chaplin? Z pewnością na długi czas stałyby się dla marek czymś, co trzeba omijać z daleka, aby uniknąć kłopotów. Teoretycznie tak powinno być, ale nie w przypadku Fagaty. Influencerka została bowiem... twarzą płatków śniadaniowych.

Jest to podwójnie bulwersujące, ponieważ producent płatków w kampanii reklamowej wykorzystuje hasło "Mój plan A, B i C na śniadanie". Jest to niesmaczne, nieodpowiednie i żenujące, bo przecież hasło reklamowe nawiązuje do cynicznej i manipulatorskiej postawy Fagaty. Influencerka wydaje się nie rozumieć problemu, bo udostępniła zdjęcie, na którym uśmiechnięta pozuje na tle billboardu z płatkami. Jaki to daje przykład młodym fanom Fagaty? Po trupach można dojść do celu.

Internauci i influenerzy nie kryją oburzenia sytuacją.

Źródła: spidersweb.pl/Twitter/Vibez