Facebook zezwala życzyć śmierci Putinowi i Łukaszence. "To jest wojna"

24 lutego Władimir Putin wysłał rosyjską armię do barbarzyńskiej inwazji na Ukrainę. Dyktatorowi w ataku na niepodległy kraj pomógł kolega po fachu Aleksandr Łukaszenka. Prezydent Białorusi udostępnił armii rosyjskiej terytorium swojego kraju, aby skala agresji była jeszcze większa. Trudno się dziwić, że po dwóch tygodniach wojny Putin i Łukaszenka to najbardziej znienawidzeni przywódcy na świecie.

Meta zdecydowała się tymczasowo złagodzić politykę dotyczącą mowy nienawiści na dwóch platformach społecznościowych, których jest właścicielem - Facebooku i Instagramie. Moderatorzy serwisów nie będą usuwali postów nawołujących do wrogości wobec Władimira Putina, Aleksandra Łukaszenki i rosyjskiej armii (ale tylko w kontekście inwazji na Ukrainę). Informację potwierdziła agencja Reuters.

Ze względu na rosyjską inwazję na Ukrainę jesteśmy pobłażliwi wobec form politycznej ekspresji, które normalnie naruszałyby nasze zasady dotyczące brutalnej mowy, takie jak "śmierć rosyjskim najeźdźcom" - przekazał Andy Stone, szef komunikacji Meta. Dodał, że: - Nadal nie pozwalamy na wiarygodne wezwania do przemocy wobec rosyjskich cywilów.

Agencja Reuters informuje, że zezwala na wezwania do przemocy wobec rosyjskich żołnierzy w: Armenii, Azerbejdżanie, Estonii, Gruzji, Węgrzech, Łotwie, Litwie, Polsce, Rumunii, Rosji, Słowacji i Ukrainie. Jeśli chodzi o posty wzywające do śmierci Putina lub Łukaszenki, Meta zezwala na ich publikację w Rosji, Ukrainie i Polsce.

Kiedy wieści o zmianie polityki Meta ujrzały światło dzienne, zareagowała Ambasada Rosji w Waszyngtonie. Urzędnicy zaapelowali do władz USA, aby zaprzestały ekstremistycznych działań firmy Meta i podjęły kroki w celu postawienia sprawców przed wymiarem sprawiedliwości. [...] Użytkownicy Facebooka i Instagrama nie upoważnili liderów tych platform internetowych do określania kryteriów prawdy i nastawiania jednych narodów przeciwko innym.

Źródła: wirtualnemedia.pl/wiadomosci.poinformowani.pl