Drama na Ekonomicznym Forum - nie, weganie nie jedzą tylko trawy i musicie to w końcu zrozumieć
Jedzeniowa drama na Ekonomicznym Forum w Karpaczu - niby taka światowa konferencja, ale o wegetariańskich posiłkach to jakoś zapomnieli. Za to według niektórych to świetny temat do żartów: "Ta marchew identyfikuje się jako krewetki"
Ekonomiczne Forum w Karpaczu to największa konferencja biznesowa i polityczna w Europie Środkowej. A przynajmniej za taką się podaje, bo gdyby spojrzeć na bufet udostępniony na zdjęciu przez Anitę Sowińską - posłankę na Sejm RP - to szybko można by było zmienić zdanie.
Podobne
- Weganie nie wytrzymali. Ostro zareagowali na zapach mięsa
- Tłuszcze techniczne i smary w kurczakach. Weganie świętują
- 3 najlepsze wege burgery na Dzień Burgera. Składniki na jednego z nich na bank macie w lodówce
- Przepis na najlepszy wege piknik
- Międzynarodowy Dzień bez Mięsa - zetki są na tak, boomerzy narzekają na wege boczek
Fotografia, którą Sowińska udostępniła na Twitterze, przedstawia… jedzenie. I pewnie nikogo by ten temat nie zainteresował, gdyby nie to, że problem poruszony przez posłankę dotyczy wegetarian i wegan. A jak wiemy, nawet nazwy tych produktów wywołują sporo kontrowersji - tak, mam tu na myśli np. stek z tofu.
„@Economic_Forum_w Karpaczu zostało w dużej części poświęcone zrównoważonemu rozwojowi. Tymczasem w Hotelu Gołębiewski, gdzie odbywa się #Forum2021 nie było ANI JEDNEGO obiadowego posiłku wegetariańskiego. Osoby, które nie chcą jeść mięsa są w Polsce dyskryminowane”.
Sowińska słusznie zwróciła uwagę na to, że konferencja na takim poziomie, w trakcie której poruszane są tematy dotyczące zrównoważonego rozwoju, powinna mieć w swojej ofercie jakieś wegańskie i wegetariańskie propozycje. Nie tylko dlatego, że w Polsce coraz więcej osób przechodzi na taką dietę, ale także ze względu na naszą wiedzę dotyczącą mięsa i jego wpływu na nasz klimat.
"Żryj marchewkę"
Oczywiście komentarze pod postem posłanki są w większości jednoznacznie negatywne i świadczą o tym, że o wegańskiej diecie wciąż wiemy niewiele. Oczywiście Sowińska przesadza, bo przecież na zdjęciu widać marchewkę i fasolkę, a do tego nie powinna wybrzydzać - w końcu wszystko jest za darmo!
Nie, nie zabrakło "podróbek mięsa". Zabrakło produktu białkowego, który w jakimkolwiek stopniu sprawiłby, że ten posiłek byłby zbilansowany. Zakładam, że wszyscy "orędownicy marchewki i fasolki" na swoich talerzach oprócz tych wykwintnych, darmowych warzyw mieli też jakiś wielki kawał mięsa.
Już prawdziwą ignorancję i brak jakiekolwiek wiedzy pokazują teksty, które zwracają uwagę na to, że: "dzieci w Afryce nawet tego nie mają" a Sowińska mogłaby sobie zafundować jakąś głodówkę. Aha, no i oczywiście przy okazji podważane są też jej kompetencje:
Wege posiłki to nie jest tylko "trawa"
Z tego, co wiem - a może wiem niewiele, bo wegetarianką jestem od 3 lat - niejedzenie mięsa nie polega tylko na spożywaniu ziemniaków i marchewek. Zdaję sobie sprawę, że niektóre osoby, niemające zielonego pojęcia o tej diecie, wyobrażają sobie, że na obiad jem tylko trawę, ewentualnie podaję ją z bezsmakowym tofu.
No nie. Jak każdy człowiek mam konkretne zapotrzebowania i chcę, żeby moje posiłki, mimo tego, że nie spożywam mięsa, były tak samo wartościowe jak wtedy, gdy je jadłam. A przygotowanie takiego zbilansowanego dania też nie jest już jakoś trudne - wystarczy spojrzeć na półki w sklepach, na których pojawia się coraz więcej wege produktów.
Nie wiem, można też było postawić na kotlety sojowe czy zwykłe sadzone jajko. To nie są rzeczy wymagające jakiegoś wielkiego wysiłku. To wszystko szczególnie słabo wypada, gdy weźmie się pod uwagę tematy omawiane na tych konferencjach i jej rangę.
Przecież wege posiłki to nie jest jakieś novum. Naprawdę w dzisiejszych czasach obecność takich dań, na tak dużych imprezach, to nie jest jakaś fanaberia czy życzenie roszczeniowych millenialsów, ale po prostu obowiązkowa propozycja.
Jak tak bardzo lubicie marchewkę, to zostawcie tego schabowego
A wszystkim, którzy tak głośno mówią o jedzeniu marchewki i fasolki, polecam nałożenie jej sobie na talerz i zjedzenie. Jeśli to dla was jest wartościowy, smaczny posiłek, to może faktycznie powinniście rozważyć przejście na weganizm. Aha, a tego komentarza księdza, to już nawet nie będę komentowała, bo szkoda słów:
Kurtyna.
Popularne
- Znamy przyczynę śmierci sowy Duolingo. Dua Lipa opłakuje ptaka
- Stuu został pobity? Szokujące nagranie obiegło internet
- Sowa Duolingo nie żyje. Wszyscy możecie ją mieć na sumieniu
- Żugajki na tropie nowego partnera Julii. Kim jest tajemniczy mężczyzna?
- Kotolga jest viralem na TikToku. Kim jest i co o niej wiadomo?
- Powstał tłumacz z polskiego na deweloperski. "Zrozum groźne gatunki"
- Sprawa korepetytora trafiła do Rzeczniczki Praw Dziecka. Co dalej?
- Damiano David wystąpił w Polsce. Zagrał nowy kawałek
- Jak pachną perfumy Skolima BEBECITA? Ekspert zabrał głos