Czas powiedzieć STOP modzie na brodę w kształcie małpiego ogona

"Jestem tolerancyjny jak mogę, ale..." nie przekonacie mnie, że to wygląda korzystnie. Ciekawie, interesująco, nietypowo, oryginalnie – owszem! Niemniej jestem przekonany, że nikt z Was, panowie-brodacze, nie wybrałby się na randkę albo na wesele kumpla z brodą stylizowaną na wzór małpiego ogona.

Broda inspirowana ogonem małpy (lub kota) zaczyna się od jednego baczku, biegnie wzdłuż linii żuchwy, wzdłuż podbródka, a następnie zawija się wokół ust i kończy nad górną wargą. Niektórzy mężczyźni wchodzą na wyższy poziom wtajemniczenia i małpi ogon stylizują jako spiralę pod brodą lub farbują oryginalny zarost na dwa kontrastujące kolory, aby wyglądać bardziej dziko.

Popularność tak nietypowo stylizowanej brody zaczęła rosnąć po tym, jak we wrześniu 2019 roku bejsbolista Mike Fiers umodelował swoją brodę w kształt małpiego ogona. Mężczyzna chciał w ten sposób rozśmieszyć kolegów z drużyny. Cóż, wielu mężczyzn nie widzi żadnego problemu, aby ten żart potraktować na serio.

W 2020 roku trend na tak oryginalnie stylizowaną brodę przybrał niepokojąco duże rozmiary. Tak duże, że mamy 2021 rok i w mediach społecznościowych faceci coraz częściej chwalą się brodą w kształcie małpiego ogona.

Panowie, jeśli nie przegraliście z kimś zakładu, nie róbcie tego i nie modelujcie swojej brody na kształt małpiego ogona. To tylko głupia, instagramowa moda. Zamiast inspirować się internetowymi trendami, poproście o inspirację sprawdzonego barbera – on na pewno podpowie Wam stylizację brody, która sprawi, że będziecie wyglądać HOT.

Skoro już tu dotarliście, przekonajcie się, dlaczego faceci powinni używać "damskich" kosmetyków.