Czarnek woli, aby młodzi nie uprawiali seksu i myśli nad możliwym zakazem TELEFONÓW na przerwach w szkole.

Powiedzieć, że Przemysław Czarnek, czyli obecny minister Edukacji i Nauki jest kontrowersyjną postacią to jakby nic nie powiedzieć. Ile razy wspominaliśmy o jego słowach czy przekonaniach, które wciskane są młodym uczniom?

Lex Czarnek niestety przeszedł dalej. Kuratorzy mają większą władzę w funkcjonowaniu szkół, dyrektorzy będą musieli myśleć nad każdą decyzją, która nie będzie "zgodna z programem partii".

Przemysław Czarnek poszedł jednak dalej i zaczął się teraz wypowiadać na wszystkie tematy dot. funkcjonowania dzieci i młodzieży oraz m.in. tego, jak należy mówić na rodzica.

Och, na Twitterze! W miejscu, gdzie kiedyś można było spotkać tylko dziennikarzy i fanów k-popu. Teraz poważni politycy wypowiadają swoje zdania na tematy, które dotyczą wielu młodych. Albo śpiewają kolędy. We wtorek odbyło się spotkanie na tzw. spaces (twitterowy pokój do rozmów), w którym uczestniczył Czarnek. Całość trwała ponad dwie godziny - lepiej nie męczcie się oglądaniem całości, a zerknijcie na twitterowy skrót:

Było trochę o Barbarze Nowak, o Lex Czarnek czy większej liczby zajęć z przedsiębiorczości (wow!) i informatyki. Ale co jest dla nas najważniejsze?

No, gdybym ja państwu teraz powiedział tutaj, że jestem gorącym zwolennikiem zabierania dzieciom komórek przed wejściem do szkoły i oddawania po wyjściu ze szkoły, to jutro byłyby tytuły w portalach lewicowo-liberalnych. "Czarnek znów chce ograniczać wolność dzieci", więc nie powiem tego. Nie mówiłem tego, a co myślę, to jest moja sprawa.

Zleciłem tę sprawę, Szanowni Państwo, Radzie Dzieci i Młodzieży przy ministrze edukacji nauki, którą powołałem kilka dni temu i oczywiście Rada działa autonomicznie i suwerennie, natomiast poprosiłem, żeby, jeśli to możliwe, w pierwszej kolejności to dzieci i młodzież wypowiedziały się na temat telefonów komórkowych, tabletów i laptopów używanych na przerwach w czasie pobytu w szkole i żeby oni wyszli z jakąś inicjatywą w tej sprawie.

Zobaczymy, jakie będą mieli zdanie. To jest 32 młodych ludzi z całej Polski […] Dzieci i młodzież też widzą wielki problem tej sprawy w tym zakresie.

No praktycznie tracimy wspólnoty, bo wszyscy są w komórkach [...] w szkole powinniśmy być po to, aby tworzyć wspólnotę nie przez komórki, ale tylko na żywo i żeby się uczyć.

Pomysł z przedsiębiorczością - mega, gratuluję osobie, która to podsunęła. Większe stawianie na rozwiązywanie życiowych problemów powinno być projektem nr 1 w MEiN. Jak jest? Sami wiecie.

To nie wszystko, bowiem trochę też czasu zostało poświęcone na używanie słowa "rodzic" (sic!) oraz o seksie.

Zacznijmy od tego drugiego - na pytanie od uczestniczki Q&A/debaty Przemysław Czarnek wypowiedział się dość… dziwnie? Poszło o pytanie o edukację seksualną w szkołach:

Ja wiem, że to było pytanie prowokacyjne. Ja mógłbym zadać pytanie "czego pani brakuje w wychowaniu do życia w rodzinie?". Ja uczyłem się dokładnie takiej samej edukacji, dochowałem się dwójki dzieci, mam wspaniałe życie małżeńskie od 22 lat, wszystko umiem, niczego mi nie brakuje [...]

Nie chcę odpowiadać na takie prowokacje, bo wiem, że są to prowokacje. Skupcie się szanowni państwo na nauce, na zdobywaniu wiedzy, naprawdę na seks przyjdzie czas w swoim czasie.

Od tysięcy lat, żeby nie powiedzieć miliardów, żeby nie powiedzieć od stworzenia człowieka*, ludzie dokładnie wiedzieli, jak wygląda życie seksualne człowieka [...]

Taką demoralizującą młodzież robiącą pustkę w głowie człowieka, wodę z mózgu młodym ludziom i deprawującą młodych ludzi. Na to na pewno nie pozwolimy - zakończył z przytupem.

Żenua.jpg

ASZDziennik (loffka, pozdrawiam!) przytoczył też inny fragment… o rodzicu. Tak, słowo "rodzic" jest złe, ponieważ jest częścią "rewolucji ideologicznej":

Chcę państwa prosić, żebyśmy używali konkretnych nazw, zwłaszcza w dobie rewolucji ideologicznej. Nie "rodzic", tylko "tata" córek, nie "rodzic", tylko "mama" córek. "Mama", "tata", "ojciec", "matka" to są słowa z języka polskiego. Nie trzeba się ich bać. Bo zaraz będzie "rodzic nr 1", "rodzic nr 2". "Rodzic" to się mówi w TVN.

Tak abstrahując od tematu, to czy możemy mówić "matka 1" i "matka 2" w przypadku par jednopłciowych?

To jest Minister Edukacji i Nauki. Zdecydowanie może posiadać swoje zdanie, ale… gdy Barbara Nowak wypowiadała się negatywnie o szczepieniach, to jakoś Czarnek mógł się wypowiedzieć na jej temat - ponieważ mowa była o osobie, której decyzje mogą zmienić życie uczniów.

A tutaj? Chciałbym, aby Przemysław Czarnek zachował zimną krew i przestał rozróżniać świat na media "lewackie" oraz "swojskie" i nie patrzył na każde pytanie jako "prowokację".

Resztę dopełnią wypowiedzi z Twittera:

* - Zaznaczę tylko jeszcze raz, ludzie są na świecie od około 200 tys. lat, a nie miliardów.