Co zrobić z nietrafionym prezentem? Wystaw, zwróć - a może podaruj komuś innemu?

Już po świętach, jedzenie zostało pochłonięte, rozmowy z rodziną przeżyte. Ale co mamy zrobić z niechcianymi prezentami? Jest kilka opcji!

Jeżeli tylko zostaliście obdarowani przez Mikołaja czymś zakupionym przez internet, to zwrot jest bajecznie prosty. Ot zasada 3 × 14, o której wspomina UOKiK: macie 14 dni na odstąpienie umowy od dnia dostarczenia przesyłki. Po zgłoszeniu macie 14 dni na odesłanie. A potem firma ma 14 dni na zwrot kasy za prezent.

Jest jedna zasada: to tyczy się zakupu przez internet. Kupując stacjonarnie, zdajecie się na łaskę sprzedawcy. Warto także w obu przypadkach mieć paragon/potwierdzenie zakupu - ułatwi wam to przeprawy ze sprzedającym.

Nie ma nic złego w zwrocie. Hej, to wasz prezent. Możecie z nim zrobić wszystko. A że to może wyglądać odrobinę dziwnie w oczach rodziny? Jeżeli o to się martwicie, to są inne opcje.

Pamiętajcie, możecie otworzyć większość towarów i przetestować je. Oczywiście: nie chodzi tutaj o np. oddawanie porysowanego telefonu. Ale według UOKiK-u czy Komisji Europejskiej, możecie lekko, wręcz odrobinę potestować sprzęt. Ta zasada nie odnosi się do np. gier, filmów czy płyt z muzyką, także uważajcie na to!

Jak wiele sponsorowanych artykułów wam dzisiaj powie, dobrym sposobem na pozbycie się niechcianego prezentu jest sprzedanie go. Allegro Lokalnie ma fajną promocję, gdzie za wystawienie 4 ogłoszeń dostajecie 20 monet. A to oznacza darmowy kupon 20 zł na całe Allegro.

Aby wystawić na popularnych portalach aukcyjnych, musimy jedynie zrobić zdjęcia produktu, jakoś go opisać i… tyle. Jedynie musimy psychicznie przygotować do rozmów z potencjalnymi kupującymi.

Sprzedaż ma swoje plusy i minusy. Nie możecie oddać do sklepu otwartej płyty - a już sprzedać ją możecie. Osobiście wolałbym pozostawić sprzedaż jako plan B. Bo zwrot jest prostszy, bezpieczniejszy i w większości przypadków, mniej konfliktowy.

Może i nie brzmi to bardzo miło, ale zawsze możemy dać komuś innemu nieudany prezent. I tak mamy daną rzecz w rękach, więc czemu by nie przekazać jej dalej? Jeżeli tylko zrobimy to w odpowiedniej konspiracji, to nikt nie powinien mieć z tym problemu.

John Oliver nagrał o tym nawet krótkiego shorta:

To nie był sponsorowany artykuł. Allegro naprawdę ma fajną promocję.