Jak osoba niewierząca może spędzać ŚWIĘTA? No… całkowicie normalnie 🤷
Czy kiedykolwiek przysłuchaliście się rozmowie, jak to osoba niewierząca może obchodzić święta? Wow, zdecydowanie nie uwierzycie w to, co przeczytacie.
Jeżeli ten tekst nie przyniesie niczego nowego w waszym życiu, to możecie obadać inne tematy poświęcone świętom. Może jakąś listę najlepszych rzeczy z odchodzącego już roku?
Podobne
- Jak młodzi chcą spędzać święta? "Nie pojadę do domu"
- Wegańska wigilia, czyli jak jeść prosto, smacznie i roślinnie na święta
- Co zrobić z nietrafionym prezentem? Wystaw, zwróć - a może podaruj komuś innemu?
- Dlaczego nie lubię świąt?
- Kerfuś: Carrefour ogłasza podróż robota po Polsce. Gdzie teraz jest Kerfuś?
Czy kiedykolwiek usłyszeliście słowa w stylu:
Czy też inne kombinacje, które mają uderzać w osoby nieuczęszczające do kościoła, czy otwarcie niepraktykujące. Bo jak to: przecież Święta Bożego Narodzenia są stricte powiązane z religią chrześcijańską, tak? To jakim cudem ktoś z a g a r n i a sobie takie ważne święto?
Święta Bożego Narodzenia są w mainstreamie
Tak w sumie, jeżeli ktoś tak w waszym otoczeniu się wypowiada o was - to nie wróży za dobrze niczemu. Ale warto spojrzeć na całe zagadnienie ze strony naszego otoczenia. Grudzień to miesiąc świątecznych piosenek, koloru czerwonego, wyczekiwania świątecznego merchu youtuberów (lub specjalnego intra #pdk), czy... no świąt.
Dodatkowe wolne dni, miasto przystrojone w kolorowe lampki i świętych mikołajów, czy huczne przygotowania do przyjęcia gości. Halo: Święta Bożego Narodzenia są w mainstreamie. Jakkolwiek by to nie brzmiało, święta dotyczą większości osób. Nie da się nie obchodzić w jakimś stopniu tego wszystkiego. To nie oznacza oczywiście, że "osoby niewierzące wojują i odbierają katolikom ICH święto".
Czy osoby niewierzące udają się na pasterkę? Nope.
Czy osoby niewierzące wbijają się do kościołów na święta? Niet.
Czy osoby niewierzące specjalnie śpiewają pieśni religijne, aby zrobić komuś na złość? Oby nie.
Święta są dla wszystkich
Święta stały się wydarzeniem dla wszystkich. Jest to możliwość na złapanie oddechu, wypoczęcie, czy złapanie kontaktu z rodziną. Ile razy w roku macie możliwość do wspólnego obiadu z niemałą częścią krewnych? Dla niektórych jest to jedyna okazja. I trzeba takową dobrze wykorzystać.
Ile razy ubieraliście choinkę? Ile razy usłyszeliście od rodziny, że "musi być karp, bo to tradycyjna potrawa na Wigilię"?
A Mikołaj? Wszystkie te rzeczy mają korzenie w kulturze, nie w religii. Chociaż to i tak odważne stwierdzenie w przypadku karpia, bo to akurat wymysł z PRL-u. Komuna potrzebowała nakarmić obywateli i przekazać im jakiś symbol, a karp się szybko rozmnażał i mógł jeść dosłownie wszystko. Smakuje - subiektywnie - jak to, co jedzą karasie (#pdk2).
I dlaczego wiele polskich rodzin będzie spożywać go na święta? Bo to tradycja. A standardowo: ubieranie choinki wywodzi się od pogan, a obecny wizerunek świętego Mikołaja to wytwór handlowców i Stanów Zjednoczonych.
Więc dlaczego ktoś miałby nie odchodzić tych kompletnie niereligijnych świąt? Bo ktoś ma bzdurny problem? Lol.
Po co odbierać komuś miłe wydarzenie?
Jak już było wspominane wielokrotnie: Święta Bożego Narodzenia są w mainstreamie. Jakkolwiek to by nie zabrzmiało źle, to... macie pewność, że wszyscy katolicy idą do kościoła, czy na pasterkę?
Przekaz jest prosty. Święta są dla wszystkich - i jest to czas spokoju. Nie warto się kłócić, denerwować czy marnować czas. Spędźcie ten okres, ciesząc się najbliższymi.
Popularne
- "Koszmarna lalka" z Polski podbija TikToka. Ma tylko 17 lat
- Oskar Szafarowicz wspiera Zbigniewa Ziobro. Internauci bezlitośni
- "MUALA". Książulo wygrał w sądzie z samorządowcem
- Zwolniona ze szkoły za rapowanie. Dzieci wspierają nauczycielkę
- Koń trojański Lidla w Biedronce. Spór trwa w najlepsze?
- Problemy Barbary Nowak. Prokuratura depcze jej po piętach
- Oskar Szafarowicz o Donaldzie Tusku. "Nasze Słońce Narodu"
- Poważne problemy Najjjki. Katoinfluencerka przegrała proces
- "Siedem segmentów" Szafarowicza. Co proponuje kandydat PiS?