Boris Johnson o decyzji organizacji FINA: istnieje różnica między byciem kobietą a kobietą trans
Boris Johnson podczas wywiadu odniósł się do decyzji FINA dotyczącej transpłciowych pływaczek. Stwierdził, że istnieje różnica między kobietami a kobietami transpłciowymi. Ktoś mu powie, że się myli?
W zeszłym tygodniu FINA zadecydowała w sprawie transpłciowych osób pływających. Transpłciowe pływaczki od teraz będą mogły brać udział w zawodach tylko jeśli ukończą proces korekty płci przed dwunastym rokiem życia.
Podobne
- Adidas z kolekcją na Miesiąc Dumy. Męski model w damskim stroju kąpielowym
- Transpłciowe zawodniczki szachowe wykluczone. Boją się ich inteligencji?
- FINA: transpłciowe pływaczki mogą brać udział w zawodach. Jest jeden haczyk
- Influencerka żartuje z osób trans. Zamiast przeprosić, wypuszcza nową kolekcję ubrań
- Sam Smith: "Czasem czułom się kobietą ubraną w męskie ubrania"
Do sprawy odniósł się niedawno Boris Johnson. Premier Wielkiej Brytanii stwierdził, że istnieje różnica między kobietą cispłciową a kobietą transpłciową.
Boris Johnson komentuje decyzje FINA
Decyzja FINA dotycząca transpłciowych pływaczek i pływaków podzieliła społeczeństwo. Jedni twierdzili, że to nadużycie i osoby trans w ogóle nie powinny mieć możliwości udziału w zawodach. Inni uważali, że nowe przepisy dyskryminują społeczność LGBTQ+.
Dodatkowo ma zostać utworzona specjalna "otwarta kategoria", która będzie dostępna dla wszystkich. Boris Johnson podczas ostatniego wywiadu poparł decyzję FINA i stwierdził, że nie widzi żadnego powodu do sprzeciwiania się decyzji organizacji.
To jednak nie była najbardziej kontrowersyjna wypowiedź premiera Wielkiej Brytanii. Johnson w pewnym momencie został zapytany o to, czy kobieta może urodzić się z penisem. Odpowiedział, że nie może tego zrobić "bez bycia mężczyzną". Dodał, że według niego istnieje różnica między cispłciową kobietą a kobietą transpłciową.
Oczywiście Boris Johnson nie precyzuje, czym miałaby być ta różnica i zaznacza przy tym że społeczeństwo powinno być wyrozumiałe. Dodaje jednak, że gdy mówi się o seksualności i tożsamości płciowej, to zawsze napotyka się pewne problemy.
Boris Johnson o osobach transpłciowych
Johnson z pewnością właśnie musiał się z nimi zmierzyć i okazało się, że nie jest zbyt dobrze poinformowany o tożsamości osób transpłciowych. Warto byłoby mu chyba powiedzieć, że transpłciowa kobieta nie różni się od cispłciowej kobiety i to nie jest tak, że jak rodzimy się z penisem to "jesteśmy mężczyznami".
Transaktywiści od dawna mówią o tym, że ich tożsamość płciowa nie jest zbudowana na jakiejś "zachciance" i po prostu w większości od początku czują, że nie identyfikują się z płcią, która została im przypisana przy narodzinach.
Premier Wielkiej Brytanii z pewnością powinien zapisać się na jakieś korki z tożsamości płciowej u osób transpłciowych. Fajnie, że uważa, że "społeczeństwo powinno być wyrozumiałe", ale szkoda, że przy okazji mija się z prawdą i nie okazuje członkom społeczność LGBTQ+ należytego wsparcia.
Źródło: Dailymail
Popularne
- Treści dla dorosłych znikają z X? Blokada dotyczy całej Europy (tak, Polski też)
- Matcha jest obrzydliwa? Cała prawda o warszawskim zapaleniu opon mózgowych [VIBEZ CHECK]
- Wiernikowska dołączyła do groźnego trendu. Naraziła zdrowie swojego synka?
- Najkwaśniejsze cukierki świata w polskim sklepie? Tiktoker podjął wyzwanie
- Kto wystąpi w 2. sezonie "Good Luck Guys"? Znacie go z Teamu X
- Polka wydała 20 tys. zł na Labubu. Niezwykłe, co z tym zrobi
- "Strefa gangsterów". Tom Hardy idzie spuścić ci łomot [RECENZJA]
- Muzyczne premiery sierpnia 2025. Na jakie zagraniczne płyty czekamy najbardziej?
- Influencerki z Rosji pragnęły sławy. Popełniły straszny błąd