Balenciaga zrobiła torbę inspirowaną chipsami Lay's. Cena zwala z nóg

Powiedzieć, że Balenciaga przyciąga uwagę swoimi projektami, to jak nic nie powiedzieć. Hiszpańska marka modowa regularnie trafia na medialne nagłówki czy to za sprawą designerskiego worka na śmierci za 1790 dolarów, czy zniszczonych butów za 495 euro. Jeśli myślicie, że są to po prostu specyficzne produkty, poczekajcie aż zobaczycie to, co marka zaprezentowała na ostatnim pokazie w Paryżu.

Przecieki o nowej kontrowersyjnej torbie Balenciagi krążyły w sieci od kilku miesięcy. Dyrektor kreatywny Balenciagi Demna Gvasalia wystąpił na czerwcowym pokazie Królewskiej Akademii Sztuk Pięknych w Antwerpii z opakowaniem Lay'sów. Wówczas Gvesalia chodził z "luksusowym" dodatkiem przez cały dzień, co nie umknęło uwadze fotoreporterów. Ludzie zastanawiali się, czy jest to żart, czy zapowiedź nowej kolekcji?

Balenciaga odkryła karty podczas Paris Fashion Week w październiku. Marka oficjalnie zaprezentowała torby wyglądające jak opakowania po chipsach Lay's. Są one elementem kolekcji na sezon wiosna/lato 2023. Torebki można kupić w trzech kolorach, które nawiązują do smaku chipsów Lay's - tradycyjnych, z solą i octem oraz limonkowych. Jedna torba kosztuje 1790 dolarów (ok. 8880 złotych).

Gvasalia odmówił wyjaśnienia motywacji swojej pracy.

- Nienawidzę pudełek i nienawidzę etykietek i nienawidzę bycia szufladkowanym. Społeczeństwo, internet i ogólnie świat ma to robić, ponieważ w ten sposób będziemy się cieszyć. Moda nie powinna potrzebować opowiadania, aby komuś ją sprzedać. Albo ci się podoba, albo nie - powiedział podczas Paris Fashion Week (cytat za portalem wirtualnemedia.pl).

Źródło: wirtualnemedia.pl