Justyna Wydrzyńska usłyszała wyrok. To historyczny proces
We wtorek 14 marca Sąd Okręgowy Warszawa-Praga wydał wyrok w sprawie aktywistki Justyny Wydrzyńskiej z Aborcyjnego Dream Teamu. Sąd orzekł, że działaczka jest winna pomocy drugiej kobiecie w aborcji. Skazano ją na osiem miesięcy ograniczenia wolności przez wykonywanie nieodpłatnej pracy przez 30 godzin miesięcznie.
Justyna Wydrzyńska jest działaczką Aborcyjnego Dream Teamu. To organizacja, która pomaga w przerywaniu ciąży. Problemy Wydrzyńskiej zaczęły się na przełomie lutego i marca 2020 r. Wówczas z Aborcyjnym Dream Teamem skontaktowała się Anna. Znajdująca się w 12. tygodniu ciąży kobieta chciała dokonać aborcji.
Podobne
- Sejm zajmie się projektem ustawy Kai Godek w Dzień Kobiet
- Justyna Wydrzyńska w rankingu kobiet 2022 roku. W Polsce grozi jej więzienie
- Aborcja przez telekonsultację ma być dostępna dla Polek. Co na to Kaja Godek?
- Aborcja Bez Granic: 44 tys. Polek dokonało aborcji w ciągu dwóch lat. Najmłodsza to 14-latka
- Utwór o waginie wkurzył TVP. Pokazuje lesbijki z Polski i Ukrainy
Mąż Anny miał utrudniać jej wyjazd do kliniki za granicą. Wydrzyńska odstąpiła kobiecie własne tabletki poronne. Partner Anny dowiedział się jednak o wszystkim i powiadomił policję. Wydrzyńska została oskarżona o pomoc w aborcji i posiadanie leków bez zezwolenia w celu wprowadzenia ich do obrotu. Groziły jej trzy lata pozbawienia wolności.
Justyna Wydrzyńska usłyszała wyrok
Jak informuje "Wyborcza", we wtorek 14 marca w Sądzie Okręgowym Warszawa-Praga odbyła się już szósta rozprawa w procesie Wydrzyńskiej. W tym dniu sąd rozpatrzył kolejne dowody, które wniosła ultrakatolicka organizacja Ordo Iuris. Występuje w procesie jako strona społeczna, reprezentując interesy nienarodzonego płodu.
Aktywistki podały w mediach społecznościowych wyrok sądu. "Winna udzielenia pomocy Annie, przez przekazanie paczkomatem mizoprostolu, art. 152 par. 2 KK. Osiem miesięcy ograniczenia wolności przez wykonywanie nieodpłatnej pracy przez 30h/msc. Uzasadnienie wyroku będzie utajnione".
Prokuratura wnioskowała o ograniczenie wolności na 10 miesięcy (25 godzin prac społecznych w miesiącu) oraz 10 tys. zł nawiązki na rzecz funduszu pomocy penitencjarnej i koszty postępowania. Sprawa będzie miała ciąg dalszy. Aktywistki Aborcyjnego Dream Teamu zapowiadają apelację.
Źródło: Wyborcza
Popularne
- PiriPiri zrobiło pierwsze w Polsce lody z kebabem. To nie jest żart
- Wersow wypuściła "Dorosłe serce". Śpiewa, że otrzymała chłód
- Rosyjski youtuber przesadził z prankami. Policja nie miała litości
- Pierwszy na świecie wyścig plemników. Będą zakłady, kamery, a nawet komentator
- Katy Perry poleci w kosmos. Kiedy wróci na Ziemię?
- Bombardiro Crocodilo i inne brainroty AI. Ten trend wyżre ci mózg
- Sylwester Wardęga przegrał z Marcinem Dubielem. Musi zapłacić 350 tys. zł?
- Gimpson (Gimper) ogłosił swój ostatni koncert. Klub wyprzedał W GODZINĘ
- Djo i psychodelia z drugiej ręki. Pogubiona treść w "The Crux" [RECENZJA]