Aktorka ze "Stranger Things" o przemocy w kinie. "Zaproponował mi trójkąt"
Aktorka znana ze "Stranger Things" wyjaśniła na streamie, czemu w najbliższym czasie nie będzie jej można zobaczyć w nowej roli. Wszystko przez przemoc seksualną, jakiej dopuścił się na niej jeden z jej byłych pracodawców.
Grace Van Dien w "Stranger Things" może nie zagrała dużej roli, ale z pewnością była jedną z ważniejszych postaci. Wcielała się w postać popularniej cheerleaderki Chrissy Cunningham, której starał się pomóc Eddie (w tej roli Joseph Quinn). To ją też jako pierwszą w czwartym sezonie dopada Vecna.
Podobne
- Czy Will jest gejem? Obsada "Stranger Things" komentuje sprawę: "Dobrze nie wiedzieć"
- Ukryty przekaz w piosence "Running Up That Hill" Kate Bush. Fani "Stranger Things" rozgryźli Max
- Kiedy 5. sezon "Stranger Things"? Scenarzyści zdradzają fabułę
- "Stranger Things": Kim jest Vecna? Jak kończy się 4 sezon serialu?
- Będzie spin-off "Stranger Things" z Millie Bobby Brown? Twórcy komentują plotki
Wychodzi jednak na to, że nieprędko zobaczymy Van Dien na ekranie w nowej roli. Aktorka na streamie na Twitchu podzieliła się swoimi doświadczeniami z ostatniej pracy na planie. Po tym, co powiedziała, trudno się dziwić, że woli postawić na streamowanie niż na granie.
Grace Van Dien ze "Stranger Things" o przemocy w Hollywood
Podczas ostatniej transmisji na Twitchu - Grace znana jest tam jako "BlueFille" - aktorka została zapytana przez fanów, kiedy będą mogli zobaczyć ją ponownie na ekranie. Wtedy Van Dien opowiedziała o swoich doświadczeniach związanych z pracą w Hollywood.
Jeden z ostatnich producentów filmowych miał składać aktorce ze "Stranger Things" seksualne propozycje, zapraszając ją do trójkąta. Van Dien się nie zgodziła, ale to nie zmienia faktu, że bardzo przeżyła całą sytuację. Dodajmy, że Grace nie podaje konkretnego nazwiska.
- Przy jednym z ostatnich filmów, które zrobiłam, jeden z producentów poprosił mnie o… Może podam przykład. Wynajął dziewczynę, z którą sypiał, a potem kazał jej, by zaprosiła mnie do trójkąta z nimi - powiedziała Grace Van Dien .
- Teraz, kiedy ludzie pytają mnie: 'Co sprawia, że streamowanie jest lepsze dla twojego zdrowia psychicznego?', odpowiadam: 'Siedzę w domu i gram w gry wideo, a mój szef nie prosi mnie o seks z nim' - tłumaczyła dalej aktorka "Stranger Things".
Grace Van Dien focusing on Twitch over acting after a film producer’s inappropriate request #shorts
Czy Grace Van Dien ze "Stranger Things" zagra w nowym filmie?
W związku z tym wszystkim aktorka przyznała, że teraz zamierza bardziej skupić się na streamowaniu niż na graniu w filmach czy serialach. Nie oznacza to, że nie zobaczymy jej już w żadnej nowej produkcji. Po prostu chce wrócić do biznesu na swoich warunkach.
- Jestem szczęśliwa i rozwijam własne projekty. Mam nadzieję, że ktoś zdecyduje się je sfinansować, ponieważ wtedy to ja będę miała kontrolę i nie będę prosiła moich aktorów, żeby się ze mną przespali - argumentowała Van Dien.
W zasadzie trudno jej się dziwić. Wystarczy odświeżyć sobie książkę "Cieszę się, że moja mama umarła" aktorki Jannette McCurdy, by zrozumieć, jak okropnym miejscem, szczególnie dla młodych kobiet, może być Hollywood.
Jeśli jednak mimo wszystko tęsknicie za samym "Stranger Things" i nie możecie się doczekać piątego sezonu serii, to przypominam o spektaklu, który będzie opowiadał o genezie wydarzeń z serialu. "The First Shadow" pojawi się na West Endzie w Londynie i zabierze nas do lat 50.
Źródło: Variety
Popularne
- Fani "Wiedźmina" to wyczuli. Plotki o Jaskrze okazały się prawdą
- "Nie mam z kim wyjść na miasto". Studenci UW o samotności
- Patologiczne uniwersum Magicala. Dramatyczne rozstanie i kłótnie dla zasięgów
- Portal AniaGotuje został bohaterem memów. O co chodzi?
- Nowy symbol bogactwa. Porzucisz swój case na smartfon?
- Fani chcą kupić wejściówkę na urodziny Maty. Zapłacą każdą cenę
- Czarnek pokazał ludzką twarz? Pierwszy raz powiedział to osobach LGBT+
- Gówniak i kaszojad, psiecko lepsze niż dziecko. Jak mówią bezdzietni?
- Czarnek dorzuci obecnych polityków do HiT. "Na pewno spotka się to z krzykiem"