Adrian Nowak Żalno wyszedł z więzienia. Kim jest? Co teraz robi?

Gosia Dziedzic w Stegnie na plaży. Chytra baba z Radomia. Paweł Jumper skacze na rowerze. Niektórzy ludzie mają naturalny dar do tworzenia viralowych treści. Do grona internetowych legend bez wątpienia zalicza się Adrian Nowak Żalno. Jeśli korzystacie z TikToka, prawdopodobnie trafiliście na treści tego twórcy. Mężczyzna zdobył popularność dzięki jednemu nagraniu - rozpakowaniu zakupów za 1500 złotych.

Adrian w niepodrabialnym stylu wykonał unboxing zakupów. Były to podstawowe produkty spożywcze, wśród których znalazły się "anżyki" i "dwa bułki" (te błędy językowe są kultowymi zwrotami w uniwersum Adriana). Mężczyzna uczynił z comiesięcznego rozpakowywania zakupów serię na swoim kanale. Jego nagrania na YouTube mają po kilkadziesiąt, a nawet kilkaset wyświetleń.

Warto podkreślić, że Adrian nie nagrywa wyłącznie rozpakowywania zakupów. Twórca ma na swoim koncie filmy z wycieczek do lasu, relacje z jedzenia różnych rzeczy (np. bułki z bananem) czy poradniki gotowania (np. smażenie kiełbasy). Adrian ma mieszkać z mamą i wujkiem, którzy nie są ze sobą w dobrych relacjach.

Trudno jednoznacznie stwierdzić, czy Adrian nagrywa swoje filmiki na poważnie, czy wciela się w rolę. Informacji o nim samym jest niewiele. Mężczyzna - według doniesień internetowych - ma mieszkać w miejscowości Żalno (woj. kujawsko-pomorskie). To właśnie ta nazwa jest częścią jego nazwy na TikToku. Adrian przed pobytem w więzieniu miał zajmować się rolnictwem i posiadać 36 hektarów ziemi. Według nafakcie.pl, wartość ziemi Adriana wynosi 2 miliony złotych.

W pewnym momencie Adrian przestał publikować nowe filmiki. Internauci zastanawiali się dlaczego zniknął z sieci. Twórca miał trafić do więzienia, ale były to jedynie domysły. Okazało się, że pogłoski o problemach Adriana z wymiarem sprawiedliwości były prawdą. Pod koniec lipca mężczyzna wrócił do Internetu, nagrywając filmik, na którym wytłumaczył, co się z nim działo.

Adrian mówi na nagraniu, że trafił do więzienia 26 lipca 2021 roku. Dlaczego spędził rok za kratami? W skrócie: pojechał do kobiety, którą poznał na portalu randkowym, ukradł jej kartę bankomatową i wypłacił sobie 1850 złotych. Przyznał, że nie stawił się na rozprawie sądowej, co mogło przesądzić o wysokości kary. Całą opowieść Adriana obejrzycie na YouTube.

Adrian, życzymy, żeby wszystko ułożyło po twojej myśli!

Źródła: DOMINEWS/nafakcie.pl/efakty24.pl/YouTube